GP Australii 2012

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Anderis Pn mar 19, 2012 17:46  Re: GP Australii 2012

Jak Hamilton ciśnie i się rozwala to dobrze, bo wyścigi są ciekawsze.
Jak Maldonado ciśnie i się rozwala to źle, bo... jest paydriverem?

Niektóre procesy psychologiczne są ciekawe. Co prawda nie mam na myśli nikogo konkretnego, ale jestem pewien, że znalazłby się ktoś, kto miałby takie właśnie zdanie w odniesieniu do powyższych sytuacji.

Dobrze, że Maldonado jest szybki, ale popełnia błędy. Tacy z reguły wyrastali na lepszych kierowców, niż ci jeżdżący zachowawczo i nie zbyt szybko w początkowych momentach kariery w F1. Niedobrze, że Williams stracił przez to punkty, ale nie sądzę, żeby te 8 punktów było jakieś kluczowe. Jak Williams będzie mocny, to odrobi, jak nie, to te 8 punktów wiele nie zmieni. W ich przypadku idzie o ogólne wrażenie, a nie pojedyncze punkciki. 8 punktów raczej 3 czy 4 pozycji w WCC im nie da.

Sutil też jak po latach jeżdżenia najgorszym bolidem w stawce dostał nagle bolid zdolny do walki o podia, to się pogubił. Ale jak przywykł do walki o punkty, to bez problemu bardzo solidnie zaczął je gromadzić.
Avatar użytkownika
Anderis
 
Dołączył(a): Wt paź 16, 2007 19:19
GG: 1295936

Postprzez WPR Pn mar 19, 2012 17:52  Re: GP Australii 2012

Obejrzawszy kilka razy wypadek Maldonado, doszedłem do wniosku ,że chłopak po prostu troszeczkę z gazem przesadził obroty podskoczyły, i tył uciekł. A szkoda bo była szansa na dużą ilość punktów dla Williamsa.
Avatar użytkownika
WPR
 
Dołączył(a): So lut 06, 2010 14:55

Postprzez Arya Pn mar 19, 2012 18:07  Re: GP Australii 2012

Anderis napisał(a):Jak Hamilton ciśnie i się rozwala to dobrze, bo wyścigi są ciekawsze.
Jak Maldonado ciśnie i się rozwala to źle, bo... jest paydriverem?

...a jak Vettel ciśnie i się rozwala, albo nawet nie daj Boże wpada w poślizg, to łamie się pod presją, umie wygrywać tylko z PP, nie potrafi walczyć na torze itp, hehe. Oj, chyba na grząski grunt wchodzę, ale nie mogłam się powstrzymać :P

Ja tam nie będę Maldonado ganić zbytnio za to. Pierwszy wyścig z szybszym bolidem, pokazał, że ma co nieco prędkości, Senna od niego lepszy nie był... Ale chwalić też głupio by mi było za zaprzepaszczenie punktów na ostatnim okrążeniu. Zobaczymy, co będzie dalej, myślę, że zdarzy się jeszcze okazja, by dowieźć trochę punktów. Jak takie sytuacje się nie będą powtarzać, to można wybaczyć, po jednym wyścigu nie należy wyciągać zbyt wielu wniosków ;)
#5 #7
Avatar użytkownika
Arya
 
Dołączył(a): Cz lip 23, 2009 20:40
Lokalizacja: Łódź
GG: 37788836

Postprzez SirKamil Pn mar 19, 2012 18:17  Re: GP Australii 2012

Anderis napisał(a):Jak Hamilton ciśnie i się rozwala to dobrze, bo wyścigi są ciekawsze.
Jak Maldonado ciśnie i się rozwala to źle, bo... jest paydriverem?
Niektóre procesy psychologiczne są ciekawe.


Nie sądzę aby istniało takie zjawisko w masowej wyobraźni. Hamilton nie ma statusu niekrytykowanego bożyszcza, wręcz przeciwnie. Ludzie którzy skrytykowali Hamiltona za Monze 2009- bo to chyba najlepszy przykład- skrytykowali również Maldonado wczoraj. I odwrotnie ci którzy zachwalali Hamiltona "bo walczak", jasno podkreślili pozytywny aspekt wyścigu Maldonado. Opinie nt. są spolaryzowane i często wyważone.
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez Campeon Pn mar 19, 2012 18:29  Re: GP Australii 2012

Arya napisał(a):No i na starcie musiał prawie stanąć i przejechać się po trawie, kiedy przed nosem mu się Vergne i Senna "kontaktowali".

Z Senną kontaktował się Ricciardo, który chwilę wcześniej wjechał w tyłek Webberowi, a ten wskutek tego wjechał w tylne lewe koło Jeva, zmuszając go do jazdy po żwirze. Wiem, że mało znaczący to fakt, ale zauważyłem niemal plagę na różnych forach, że to Vergne dance'ował na T1 z Bruno - normalnie, jakby wszystkim załączył się tryb Borowczyka :wink:
Obrazek
Avatar użytkownika
Campeon
moderator
 
Dołączył(a): Śr wrz 10, 2008 13:51
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez bohdi Pn mar 19, 2012 18:45  Re: GP Australii 2012

Pastor pojechał kapitalny wyścig i nie ma tu znaczenia fakt, że zakończony w tak pechowy sposób. Chwila dekoncentracji, zmęczenie, a może faktycznie za mocne operowanie gazem. Maldonado widział, że na poprzednich okrążeniach Alonso w kolejnym zakręcie kilkakrotnie blokował koła i miał problemy na dohamowaniu, więc może w tym upartywał szansę na ostatni atak.
Poza tym, po raz kolejny pokazał nam, jak marnym zawodnikiem jest Senna.
Świetna, szybka, agresywna, ale w granicach przepisów, jazda Pastora i dobra forma Williamsa cieszy i daje nadzieję na kolejne dobre występy. Od jakiegoś czasu obserwuję tego zawodnika i niezwykle podoba mi się to jak sie rozwija jako kierowca. Miał kilka głupkowatych zagrań (Spa z Hamiltonem), ale miejmy nadzieję, że to już za nim.

Co do Monzy 2009, tam Hamilton nie miał najmniejszej szansy na dojście Buttona (chyba?) i mógł liczyć jedynie na jego błąd i wylot z wyścigu. Dlatego też jego "ciśnięcie" na ostatnich okrążeniach, które zakończył spektakularnym wypadkiem, było zupełnie nieuzasadnione.
"Mój Bóg śpi w pokoju obok. Rusz Go, a wydłubię ci oczy plastikową łyżeczką "
...lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota.
Avatar użytkownika
bohdi
 
Dołączył(a): Cz lip 17, 2008 16:12
Lokalizacja: Gliwice/Waterford, Ireland

Postprzez mpluta2 Pn mar 19, 2012 19:06  Re: GP Australii 2012

Wyścig był bardzo ciekawy. :)
BUT- świetny wyścig i niech jedzie po majstra
ALO- nawet nieźle i jak zwykle dobry start
MAS- tragedia
RAI- po prostu jechał spokojnie
PER- znowu jeden postój
ROS- jechał niemrawo
GRO- pech
mpluta2
 
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 10:03

Postprzez Kazik Pn mar 19, 2012 19:55  Re: GP Australii 2012

bohdi napisał(a):Pastor pojechał kapitalny wyścig i nie ma tu znaczenia fakt, że zakończony w tak pechowy sposób. Chwila dekoncentracji, zmęczenie, a może faktycznie za mocne operowanie gazem. Maldonado widział, że na poprzednich okrążeniach Alonso w kolejnym zakręcie kilkakrotnie blokował koła i miał problemy na dohamowaniu, więc może w tym upartywał szansę na ostatni atak.

Przede wszystkim to sam Maldonado po wyścigu powiedział,że nie miał zamiaru już atakować Fernando bo próbował to robić wcześniej bezskutecznie więc pogodził się z tym ,że dojedzie za Hiszpanem a prawdoppdobnie to,że znalazł się za blisko spowodowało uślizg tyłu.

"I had already accepted [finishing behind Alonso] because I tried to pass into Turn 3 and it didn't work. I think Alonso was slowing down, his pace was not so strong, so maybe I got too close to him and that's why I lost the back."

Szkoda ośmiu punktów bo tylu Pastor jeszcze nigdy nie zdobył jak i jego zespół przez cały ubiegły sezon.Te punkty miały większe znaczenie niż ew. "show" .
Mam nadzieję,że w nast. wyścigach będzie więcej szczęścia.
Obrazek
Avatar użytkownika
Kazik
 
Dołączył(a): N gru 23, 2007 15:02
Lokalizacja: Nysa

Postprzez Sklavin Pn mar 19, 2012 21:31  Re: GP Australii 2012

Tak z innej beczki - ktoś wie czy i ewentualnie kiedy pojawią się na głównej statystyki manewrów wyprzedzania ? Interesuje mnie jak wygląda to w porównaniu do roku ubiegłego. Wydaje mi się, że było tego dużo mniej a kierowcy dużo bardziej męczyli się jadąc za przeciwnikiem.
ROBERT KUB1CA
Avatar użytkownika
Sklavin
 
Dołączył(a): Pt kwi 09, 2010 17:16

Postprzez Phaedra Pn mar 19, 2012 22:31  Re: GP Australii 2012

Kazik jeżeli nie miał zamiaru atakowac Alonso to dla czego jechał 5 metrów za nim.
As long as the car is not red, I wish you the best! - Alonso - Monza 2006 r.
Avatar użytkownika
Phaedra
 
Dołączył(a): Śr lis 30, 2005 21:45
Lokalizacja: HRUBIESZÓW

Postprzez Kazik Pn mar 19, 2012 23:23  Re: GP Australii 2012

Phaedra napisał(a):Kazik jeżeli nie miał zamiaru atakowac Alonso to dla czego jechał 5 metrów za nim.

Dlatego zacytowałem jego wypowiedż po wyścigu (w oryginale).
Być może sam Pastor Maldonado odpowiedziałby na pytanie co tak naprawdę miał na myśli siedząc na ogonie Alonso tuż przed flagą z szachownicą.
Obrazek
Avatar użytkownika
Kazik
 
Dołączył(a): N gru 23, 2007 15:02
Lokalizacja: Nysa

Postprzez bohdi Pn mar 19, 2012 23:27  Re: GP Australii 2012

Kazik napisał(a):
bohdi napisał(a):Pastor pojechał kapitalny wyścig i nie ma tu znaczenia fakt, że zakończony w tak pechowy sposób. Chwila dekoncentracji, zmęczenie, a może faktycznie za mocne operowanie gazem. Maldonado widział, że na poprzednich okrążeniach Alonso w kolejnym zakręcie kilkakrotnie blokował koła i miał problemy na dohamowaniu, więc może w tym upartywał szansę na ostatni atak.

Przede wszystkim to sam Maldonado po wyścigu powiedział,że nie miał zamiaru już atakować Fernando bo próbował to robić wcześniej bezskutecznie więc pogodził się z tym ,że dojedzie za Hiszpanem a prawdoppdobnie to,że znalazł się za blisko spowodowało uślizg tyłu.


Dlatego też napisałem "....może". Poza tym, to co mówią zawodnicy po wyścigu nazywa się PR, to co dzieje się na torze, nazywa się ściganie. Z reguły...
"Mój Bóg śpi w pokoju obok. Rusz Go, a wydłubię ci oczy plastikową łyżeczką "
...lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota.
Avatar użytkownika
bohdi
 
Dołączył(a): Cz lip 17, 2008 16:12
Lokalizacja: Gliwice/Waterford, Ireland

Postprzez SirKamil Pn mar 19, 2012 23:30  Re: GP Australii 2012

Słabawy to pr, mówić, że się odpuściło a mimo to rozkwasiło na ścianie. To się nazywa szczerość.
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez Kazik Pn mar 19, 2012 23:40  Re: GP Australii 2012

bohdi napisał(a):
Kazik napisał(a):
bohdi napisał(a):Pastor pojechał kapitalny wyścig i nie ma tu znaczenia fakt, że zakończony w tak pechowy sposób. Chwila dekoncentracji, zmęczenie, a może faktycznie za mocne operowanie gazem. Maldonado widział, że na poprzednich okrążeniach Alonso w kolejnym zakręcie kilkakrotnie blokował koła i miał problemy na dohamowaniu, więc może w tym upartywał szansę na ostatni atak.

Przede wszystkim to sam Maldonado po wyścigu powiedział,że nie miał zamiaru już atakować Fernando bo próbował to robić wcześniej bezskutecznie więc pogodził się z tym ,że dojedzie za Hiszpanem a prawdoppdobnie to,że znalazł się za blisko spowodowało uślizg tyłu.


Dlatego też napisałem "....może". Poza tym, to co mówią zawodnicy po wyścigu nazywa się PR, to co dzieje się na torze, nazywa się ściganie. Z reguły...

Tak więc zmienię sposób odbierania informacji po wyścigu gdzie w pierwszej kolejności interesowała mnie opinia samego kierowcy n.t. zdarzenia a zacznę od tej pory sugerować się w pierwszej kolejności opinią forumowicza,który w tej kwestii bezwzględnie posiada większą wiedzę. :tak:
Obrazek
Avatar użytkownika
Kazik
 
Dołączył(a): N gru 23, 2007 15:02
Lokalizacja: Nysa

Postprzez bohdi Pn mar 19, 2012 23:51  Re: GP Australii 2012

SirKamil napisał(a):Słabawy to pr, mówić, że się odpuściło a mimo to rozkwasiło na ścianie. To się nazywa szczerość.


I za to należy mu się szacunek ;) .

Tak więc zmienię sposób odbierania informacji po wyścigu gdzie w pierwszej kolejności interesowała mnie opinia samego kierowcy n.t. zdarzenia a zacznę od tej pory sugerować się w pierwszej kolejności opinią forumowicza,który w tej kwestii bezwzględnie posiada większą wiedzę.


A zmieniaj sobie co tylko chcesz.
Tak samo ja mogę mieć własne zdanie.
I gdzie napisałem, że posiadam większą wiedzę?

Poza tym, posłuchaj/przeczytaj co po wyścigu powiedział Parr.
"Mój Bóg śpi w pokoju obok. Rusz Go, a wydłubię ci oczy plastikową łyżeczką "
...lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota.
Avatar użytkownika
bohdi
 
Dołączył(a): Cz lip 17, 2008 16:12
Lokalizacja: Gliwice/Waterford, Ireland

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2012

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron