Forum Wyprzedź Mnie!

atb napisał(a):
SirKamil napisał(a):Ciesz się, że nie dostali DSQ na wyścig, bo tak między nami uczciwie mówiąc swoją wyrachowaną próba ukręcenie zwykłego loda, mogliby ją dostać...

Tego właśnie nie jestem pewien i z tym mam problem.

Ja kompletnie nie mam. Wybacz.
Na ścianie siedzi kilku inżynierów wpatrujących się w dane a w boksach kilkudziesięciu kolejnych w nosami w monitorach, analizujących wszystkie najdrobniejsze dane, również tacy odpowiedzialni za pracę silnika Mercedes. Zapas paliwa i spalanie to totalne abecadło o którym wiedzą perfekcyjnie wszystko. Prezesie, uważasz, że oni kazali zatrzymać się Hamiltonowi w zakręcie 8 bo rezerwa się zaświeciła i nagle doznali olśnienia w temacie?

Powiem Ci jak to wyglądało- aptekarko precyzyjne pojęcie sytuacji i problemu mieli już prawdopodobnie na okrążeniu wyjazdowym, najpóźniej na szybkim pomiarowym, gdy jasne było, że paliwa jest za mało. Po skończeniu hotlapa Lewis dostał polecenie ecordivingu ekstrmalnego, ale gdy w okolicy drugiego sektora absolutnie jasne było, że nie dowiozą wystarczająco dużo paliwa kazali mu się zatrzymać wymyślając bajkę o sile wyższej.

Czy pół kilograma mniej miało wpływ na wynik kwala? Nie miało.

Rozumiem to typowe podejście jak jest ograniczenie do 70 km/h to niby co takiego jak pojadę 71... a jak 71 nic nie zmienia to 72 też można, a właściwie co przeszkadza 75... Po to są wyznaczone granice żeby ich nie przekraczać (albo łąmiać świadomie z konsekwencjami tego), nawet o 0,00005, bo w ten sposób granicę "nic się nie stało" można odkładać w nieskończoność i zawsze mieć "pretensję" że większe odstępstwo nic nie zmienia. Więc albo brutalnie, ale literalnie wg wymiernej liczy dyskwalifikujemy równo każdego, albo tworzymy jeszcze bardziej niebezpieczny precedens uznaniowego stosowania przepisów gdzie dla jednych 0,5 nie robi żadnej różnicy a innych można kasować za 0,3 różnicy bo właśnie opiera się to na uznaniu a nie twardych, jasnych, przejrzystych i wymiernych zasadach.

Od razu przypomina się akcja z deflektorami Ferrari w 1999 roku, gdzie o kilka cm pozostawały niezgodne z regulaminem, ale FIA wówczas uznało ze "5 cm nie ma żadnego znaczenia i właściwie nic nie znaczy". To tak z historii i traktowania uznaniowo wykroczeń, gdzie sympatia FIA do czerwonych było tajemnicą Poliszynela. A wtedy taka uznaniowość prowadzi do bardzo złych precedensów w sprawach czysto wymiernych.

Można to jednak odwrócić w drugą stronę. Czy pół kilo więcej miałoby wpływ na kwala? Nie, to dlaczego zespół nie mógł założyć sobie bezpiecznej rezerwy, tylko jechać na takiej granicy wiedząc (albo nie jak McLaren) jakie to niesie konsekwencje.

czym lzejszy bolid tym czas lepszy nawet o kilka setnych i koniec.

Bez sensu dandolicie, kombilnowali z paliwem Whitmarsh nawet nie wiedzial co w SKY wymyslec. Ewidentna proba oszustwa.

Jutro czeka nas bardzo ciekawy wyścig pogoń Mclarena jak i Red-Bull-a jutro ma być troche chłodniej więc może i Mercedes powalczy o podium:P Ciekawa sytułacja z Hamiltonem oj będzie się działo :lol:

Banalny błąd kosztował ich tak wiele - http://bit.ly/JBdiZk

Argument, że Lewis nie miał wpływu na to, co się stało, według mnie też bez sensu. Przecież bywały kary za nieprawidłowe wypuszczenie z pit stopu, albo też Kimi miał w Monaco 2008 karę za jakiś błąd zespołu, już nie pamiętam co, albo Massa w Sinapurze tego samego roku za wypuszczenie go z wężem. Już nie mówiąc o tym, że ogólnie osiągi kierowcy są w bardzo dużym stopniu determinowane przez poczynania zespołu. Kierowca jest częścią zespołu i ponosi wraz z nim konsekwencje jak każdy inny. Cóż, taki pech.
Swoją drogą, McLaren jednak wyraźnie bije Lotusa w niewykorzystywaniu potencjału bolidu

A co do jutra, to Lotusy mają duże szanse na ponowne okupowanie dwóch miejsc na podium, w tym i to najwyższe. Jak dotąd zwykle tempo wyścigowe było lepsze, a i najwyższe w stawce prędkości maksymalne mogą pomóc :-)

No to co .Mc Laren to banda idiotów ? Taki doswiadczony zespół..... Chyba nie....ale jak to się stało,że Lewi jedzie z "pole position" ??
Wierzyć mi się nie chce.
Z ostatniego pola jedzie ? :źle:

ktoś mógłby się nieco ogarnąć chhyba...

AMG_GP napisał(a):Jutro czeka nas bardzo ciekawy wyścig pogoń Mclarena jak i Red-Bull-a jutro ma być troche chłodniej więc może i Mercedes powalczy o podium:P Ciekawa sytułacja z Hamiltonem oj będzie się działo

To jak ma być chłodniej to też szanse ma Ferrari a do tego jeszcze Alonso startuje z pierwszej linii ale coś czuję że Vettel może się wmieszać w to wszystko i Lotusy na Mclaren w tym wyścigu nie liczę na jakieś kolosalne wyniki.

Póki co temperatura powietrza 21, toru 31 (kilkanaście mniej niż wczoraj, tyle ile w Bahrajnie, znacznie więcej niż w Chinach czy Australii). Na GP2 widać było całkiem milutką aurę z małym zachmurzeniem. Po wczorajszym prysznicu panowie z openów i prosiaków natrą tor gumą czyli pod względem warunków raczej bez sensacji.

Prosiaki nie natrą.

Jak widać, cwaniactwo nie zawsze się opłaca. I słusznie.
Mnie zatrważa metoda, jaką wybrał McLaren. Tak doświadczony i ( wydawałoby się ) obcykany w przepisach zespół wycina TAKI numer??!! Czego oni się spodziewali? Czysta głupota i tyle. Cały qual dał przez to w łeb.

Na początku sezonu wydawało się, że McLaren chociaż powalczy o tytuły mistrzowskie. Od kilku wyścigów mam wrażenie, że zespół z Woking robiwszystko żeby nie zawalczyc o najwyższe laury. Potencjał bolidu jest marnowany za sprawa ludzkiej głupoty.

Uważam, że na obecną chwilę pracownicy McLarena mogą sobie podać ręcę z pracownikami Ferrari. Jedni i drudzy niekompetentni.

rafaello85 napisał(a):Uważam, że na obecną chwilę pracownicy McLarena mogą sobie podać ręcę z pracownikami Ferrari. Jedni i drudzy niekompetentni.

Różnica jest taka, że McLaren jest skuteczny w fabryce, a Ferrari na torze

Mc Laren..Mc Laren,który już raz został zdyskwalifikowany z całych mistrzostw.W sumie to ten zespół bardziej niż jakikolwiek inny powinien wiedzieć jak bardzo nie opłaca się omijanie przepisów.
Aż naprawdę wierzyć mi się nie chce,że w tak kretyński sposób karzą własnego kierowcę,który w tym roku jest w stanie walczyć o tytuł.

P.S. Nie jestem fanen Lewisa ale jakiś obiektywizm chyba jest w tej sytuacji wymagany.

Forum Wyprzedź Mnie!

Przed GP Hiszpanii 2012

Kto przegląda forum