Ralph1537 napisał(a):Ciekawe czemu tylko Grosjean się uszkodził
Różnica prędkość między nim a Schumacherem w momencie kontaktu opon była mniejsza niż w przypadku kontaktu z Alonso- nacisk był większy, w tarciu zaszło zjawisko adhezji, opony nie były w stanie przycierać się o siebie i tylne zawieszenie Lotusa "wybuchło". W takich sytuacjach tak się to zazwyczaj kończy. Opona będąca z przodu bierze siły o pionowym kierunku wektora i zwrocie z grubsza w dół na swoją konstrukcje "wciskana" w asfalt. Opona z tyłu, na którą działa siła o zwrocie z grubsza w górę, katapultuje się w górę. W zależności od gwałtowności zjawiska, czasami leci cały bolid (Kobayashi) a czasami poddaje się zawieszenie (Grosjean). Dlatego powtarzam, że Alonso miał w tym przypadku niewspółmiernie więcej szczęścia, niż "kunsztu" taranując Grosjeana. Nie da się powiedzieć jakie wartości dzieliły opony Alonso i Grosjeana od szczepienia się czy to w niutonach, czy kilometrach na godzinę ale nie są to wartości duże, ani nawet średnie. Powiedziałbym, że było na styk, styteczek i Hiszpan kręciłby radosne piruety z kołem dyndającym na linkach.