przez Anderis N lip 08, 2012 17:19 Re: GP Wielkiej Brytanii 2012
Nie wiem skąd te narzekanie na strategię Ferrari. Webber był dzisiaj szybszy po prostu. Dzięki założeniu prime'ów na starcie Alonso był w tak dobrej pozycji na początku wyścigu. Ale wiadomo było, że kiedyś musi założyć opony opcjonalne, które spisywały się gorzej. I że wtedy straci. Po prostu nie nadrobił wystarczająco dużo czasu, gdy miał przewagę opon.
W przeciwieństwie do Angulo uważam, że strategia dla Hamiltona była całkiem sprytna i pozwoliła uniknąć przejeżdżania długiego stintu na miękkich oponach, które ewidentnie słabo się na dłuższych wyjazdach spisywały.
Zaczynają mnie już powoli irytować te zachwyty komentatorów nad Schumacherem, że jak to by było fajnie, gdyby wygrał i w ogóle i jak to szkoda, że go inni wyprzedzają i żeby spadł deszcz to Schumi wygra itp.. Zdecydowanie przeginają z tym od kilku wyścigów.
Alonso wyjechał przed Webberem po swoim postoju z dwóch powodów. Jeden to wspomniana wcześniej konfiguracja zakrętów, którą się omija zjeżdżając do boksu. Drugi to fakt, że przejazd przez pit lane wraz z postojem zajmuje ileś tam sekund, ten czas, który jest potem podawany na grafice. Ale to nie jest tak, że po prostu się ten czas dodaje do tego, co było wcześniej, bo kierowcy, którzy nie zjeżdżają do boksu, też muszą pokonać odcinek od zjazdu do wyjazdu z pit lane i chociaż robią to znacznie szybciej, niż kierowcy zjeżdżający do boksów, to jednak parę sekund im to zajmuje. Komentatorzy i nie tylko zdają się czasem o tym zapominać i za bardzo upraszczają sytuację, że skoro pit stop od wjazdu do wyjazdu z pit lane trwa 21 sekund, to właśnie tyle kierowca odwiedzający boksy straci do tych, którzy zostali na torze, a to nie prawda przecież.