Forum Wyprzedź Mnie!

sneer napisał(a):A ja jestem za czymś odwrotnym: zakazem przepuszczania przy dublowaniu. Byłoby więcej walki na torze. A już pomysł, że jak się dubluje to można używać DRS jest w ogóle chory, bo niesprawiedliwy.

Co do DRS się zgodzę ,bo jest faktycznie niesprawiedliwy, ale co do walki przy dublowaniu to nie zgadzam się w 100%. Spójrz na to. Np jedzie Alonso Hamilton i Vettel, dublują Masse który ma słabe okr w tym momencie puszcza on Alonso (TO ,które jest dozwolone) ,a blokuje przez np kilka okr Hamiltona i Vettela tylko dlatego że ma lepszą v-max.

przez **cwiek** Wt lip 24, 2012 12:05 Re: GP Niemiec 2012

Np jedzie Alonso Hamilton i Vettel, dublują Masse który ma słabe okr w tym momencie puszcza on Alonso (TO ,które jest dozwolone) ,a blokuje przez np kilka okr Hamiltona i Vettela tylko dlatego że ma lepszą v-max.

Jakby to powiedzieli niektórzy, fart

A już pomysł, że jak się dubluje to można używać DRS jest w ogóle chory, bo niesprawiedliwy.

W pełni się z tym zgadzam, jeśli jest na tyle szybszy, że ma kółko więcej, to niech go zdubluje bez żadnych pomocy.

Jaki pomysł niesprawiedliwy z używaniem DRS przy dublerach. Wobec kogo? Niby sprawiedliwym jest samo w sobie to że zawodnik za tobą używać DRS może, a ty nie będąc liderem (wyścigu albo grupy).

przez **sneer** Wt lip 24, 2012 16:15 Re: GP Niemiec 2012

Xdomino
Ale przecież to byłyby wyjątki. A drugiego, dublowanego zawodnika pracującego na korzyść pierwszego mieliśmy przecież w tym wyścigu, choć pewnie przypadkiem. Co najwyżej można by się bać, że bolidy słabszych jednych by puszczały, a drugich nie.

@Slip pomyśl jadą dwaj zawodnicy, jeden za drugim. Jeden może używać DRS przy dublowaniu, drugi już nie, bo nie był w strefie pomiaru DRS za dublowanym bolidem. Nie widzisz korzyści? Ferdek właśnie tak robił Buttona w konia.

sneer widzę różnicę i dalej się tutaj nie zgadzam. Każdy wie na jakich zasadach się to stosuje i może rozgrywać to po swojemu korzystając z przywileju lidera jak Alonso.

Gdyby Alonso wcześniej zdublował marudera (przed strefą DRS), a Button trafił by na tegoż samego w strefie DRS to podniosły by się głosy, że Button miał szczęście. Tak źle i tak nie dobrze. Po prostu tak się ułożyło. Życie.

przez **Anderis** Wt lip 24, 2012 21:10 Re: GP Niemiec 2012

5cuderi4 napisał(a):Po prostu tak się ułożyło.

To właśnie można nazwać szczęściem/pechem, że akurat ułożyło się tak, a nie inaczej.

Alonso z pewnością do pechowców w tym sezonie nie należy, ale trudno mu tego żałować, bo jak na razie to on zdecydowanie najbardziej zasługuje na WDC ze wszystkich kierowców za swoją postawę w tegorocznych wyścigach. Aczkolwiek szczęście jest zmienne (wbrew temu, co sądzi Angulo :wink:

, bo np. GP Monaco 2008 to według mnie najbardziej szczęśliwe zwycięstwo w F1, jakie oglądałem) i na pewno prędzej czy później nadejdzie taki okres, że Alonso przez jakiś czas będzie mógł się nazywać pechowcem, a o kim innym będzie można powiedzieć, że to niesamowite, jak szczęście mu ostatnio dopisuje.

To właśnie można nazwać szczęściem/pechem, że akurat ułożyło się tak, a nie inaczej.

Można też nazwać to perfidnym, ale celowym i strategicznym działaniem Alonso aby odpuścić sobie oszczędzając opony (ponoć to ważne w tym sezonie) stąd Button odrabiał stratę do Hiszpana by ten znów zyskał czas właśnie na dublowaniu w strefie DRS zachowując świeższe opony. I wtedy nie ma mowy o szczęściu, a o perfidnym chłodnym wyrachowaniu i perfekcyjnej adaptacji do sytuacji na torze.

przez **patgaw** Wt lip 24, 2012 23:01 Re: GP Niemiec 2012

Anderis napisał(a):, bo np. GP Monaco 2008 to według mnie najbardziej szczęśliwe zwycięstwo w F1,

Można to nazwać szczęściem, aczkolwiek patrząć na radość Charliego Whitinga po zwycięstwie Hamiltona, można podejrzewać ze to coś wiecej niż tylko szczęście.

Eeeee, nie. Pamiętam, że tempo miał równe. W Monaco po prostu ze względu na specyfikę (długość wyścigu w km i traktowanie opon) można wykonać bardzo wczesny pitstop i utrzymać dłużej lepsze tempo. Poza tym McLaren z 2008 roku, przynajmniej w rękach Lewisa, miał świetną trakcję w deszczu, co w Monaco ma szczególne znaczenie. Prawdę mówiąc, gdyby Alonso nie władował się w Heidfelda, mogłoby być jeszcze ciekawiej.

kemek napisał(a):
ZderzacK napisał(a):Ale tak między Bogiem a prawdą

Wiem, że się czepiam, ale zakładam, że wolisz to wiedzieć niż nie wiedzieć.
http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=292

Człowiek codziennie się czegoś uczy. Dzięki.

przez **sneer** Śr lip 25, 2012 9:30 Re: GP Niemiec 2012

Ale jakie szczęście/pech ? Zakaz DRS przy dublowaniu i wszyscy mają taką samą sytuację.

Zakaz DRS przy dublowaniu i wszyscy mają taką samą sytuację.

Zwłaszcza lider który na dublowaniu straci, dogoni go z tyłu i dzięki DRSowi jeszcze łatwiej wyprzedzi - wtedy bedzie mowa o pechu lidera i szczęściu goniącego, a nie na odwrót jak teraz. Lider traci na dublowaniu przez o goniący zbliżył się na tyle poniżej 1 s że mógł korzystać ze swojego DRSu i lidera wyprzedzić, choć przed dublowaniem miał stratę nie pozwalającą na użycie DRS.

Żeby to wszystko było takie piękne i oczywiste sneer jak piszesz...