5cuderi4 napisał(a):Po prostu tak się ułożyło.
To właśnie można nazwać szczęściem/pechem, że akurat ułożyło się tak, a nie inaczej.
Alonso z pewnością do pechowców w tym sezonie nie należy, ale trudno mu tego żałować, bo jak na razie to on zdecydowanie najbardziej zasługuje na WDC ze wszystkich kierowców za swoją postawę w tegorocznych wyścigach. Aczkolwiek szczęście jest zmienne (wbrew temu, co sądzi
Angulo , bo np. GP Monaco 2008 to według mnie najbardziej szczęśliwe zwycięstwo w F1, jakie oglądałem) i na pewno prędzej czy później nadejdzie taki okres, że Alonso przez jakiś czas będzie mógł się nazywać pechowcem, a o kim innym będzie można powiedzieć, że to niesamowite, jak szczęście mu ostatnio dopisuje.