przez dekadent N lip 29, 2012 16:37 Re: GP Węgier 2012
No cóż, wyścig w stylu 2008 itp, modlitwa o jakiś manewr... Takie typowo strategiczne ściganie, nie tempo miało znaczenie, tylko kto kiedy zjedzie po opony, bo z przebiegu ostatniego stintu to mam wrażenie, że Hamilton obroniłby P1 nawet jadąc rowerem.
Wynik niemal doskonały, niemal bo jednak wolałbym Kimiego na P1. Tak czy owak nie typowałbym tak pewnie czy Lotus będzie mocny na Spa, Suzuce czy w Abu Dhabi gdyż ten sezon pokazuje że dziś ktoś wygrywa, jutro walczy o P9. Tak czy inaczej Lotus moim zdaniem idzie w dobrym kierunku, kierowcy perły, samochód niesamowicie mocny, szkoda że jakoś tak się ułożyło że Iceman ma dużą stratę do Alonso w generalce.
Mclaren bardzo dobrze, widać że już wrócili tam gdzie być powinni. Szkoda Buttona i wyjazdu za Senną, który jak na złość dziś musiał błyszczeć formą i potencjałem. Hamilton pojechał po zwycięstwo jak po swoje.
Oj jak mi się przyjemnie patrzy na Vettela w okolicach P4, myślę że ten sezon bardzo dobrze pokazuje kim w RBR jest Newey. Szkoda tylko Webbera bo nie wiem czemu ale go strasznie lubię. Tak czy inaczej myślę że najbliższe 4 tygodnie spora grupa inżynierów spędzi na analizowaniu przepisów i kombinowaniu, fajnie, bo to część tego sportu.
Ferrari słabo, ale w sumie zgodnie z tegorocznym układem stawki, wszystko co ponad 5 miejsce to jest już magia Alonso. Massa już chyba wszystko się wyjaśniło i poszukuje nowej pracy, Ferrari na własne życzenie w tym sezonie oddaje miejsca w WCC.
Fajnie Senna, nadal mocno wierzę w jego potencjał, nie wiem czemu, ale może to być rzemieślnik klasy Webbera, a ktoś taki w ekipie to złoto. No ale zobaczymy co będzie po tym błysku, trochę czasu już w Formule 1 jest, czas na okrzepnięcie minął, teraz już Bruno musi jeździć na swoim poziomie, wcale nie jestem pewny czy w przyszłym sezonie nie będzie duetu Senna Bottas.. Maldonado poszalał, ale wypychał moim zdaniem, więc kara raczej zasłużona, ale jakby nie było to w zasadzie też ok.