Forum Wyprzedź Mnie!

Kazik napisał(a):

Karol napisał(a):
Obstawiamy kto pocałuje beton/bariery w Q?

Webber pokazał jak to się robi ale Vitaly przebił wszystkich bo przywalił "podwójnie".

Po pierwszym strzale był pasażerem.

Pasażerem? Mam wrażenie, że spanikował i nawet otworzył DRS, nieogarnął i przez to zaliczył drugiego strzała.

Ciekawa walka o pole position między Vettelem, a Hamiltonem. Hamilton po treningu powiedział, że błędy na hotlapie kosztowały go 0,5 sekundy, także nie obstawiałbym takiego pewnego P1 dla Vettela. Chociaż bukmacherzy uważają inaczej bo z wczorajszego kursu 5.00, po trzecim treningu zrobiło się 1.50

Dokładnie. Vitaly otarł się o ścianę, ale zbyt wcześnie otworzył DRS i nie opanował samochodu. Takie otarcia jak to pierwsze się zdarzają i z reguły nie niosą poważnych konsekwencji.

Wy chyba na siłę próbujecie go przedstawiać w złym świetle. Wyraźnie było widać, że po pierwszym strzale, tylne zawieszenie straciło geometrię i wyglądało to poniekąd jakby miał skrętną tylną oś.

Mikołaj Sokół:
Pic za wyprzedzanie samochodów po wywieszeniu czerwonej flagi pod koniec trzeciego treningu otrzyma karne 20 sekund doliczone do jego łącznego czasu wyścigu. Ponadto musi razem ze swoim inżynierem wyścigowym Dave'em Greenwodem odsłużyć jeden dzień pracy w ramach kampanii FIA na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach.
To chyba jakieś żarty?

A jednak Hamilton. Mimo wszystko stawiam Vettela, że wygra wyścig. Maldonado za to genialnie pojechał. Jednak nie widzę go w gronie faworytów na podium(oby niczego nie odwalił na starcie).

Raikkonen niestety nie zaskoczył tym razem. Kataklizmu pewnie nie będzie, ale jest Maldonado

Jeśli Hamiltona nie dopadną problemy to jest chyba nie do pokonania jutro.

Powiem szczerzę że jestem zdziwiony. PP według mnie powinno należeć do Vettela ,ale jak widać popsuł trochę Q3, Hamilton pojechał świetnie ,ale jeszcze lepiej Maldonado ,na którego nigdy bym nie postawił. Alonso 5. Fajnie jakby tak wyglądała stawka w niedziele, Lewisowi przydadzą się pkt. Chyba Lewis nie powinien już mieć dylematów co do teamu w jakim ma jeździć

Chyba Lewis nie powinien już mieć dylematów co do teamu w jakim ma jeździć

Trudno oczekiwać, żeby swoją decyzję uzależniał od wyniku kwalifikacji w Singapurze...

Stawiałem na Vettela, ale bardziej cieszy zwycięstwo Hamiltona, który zmiażdżył stawkę. Świetnie Pastor! Kimi dosyć mocno dostał dzisiaj od wracającego do ścigania Romaina, który skopał swoje okrążenie w Q3. Chyba lepiej było pójść w ślady Mercedesów i zaoszczędzić opony, bo nie wiem czy była szansa na dużo więcej niż P8.

Swoją drogą ustawienie Lotusa podobne jak w Bahrajnie.. Mam nadzieje, że wynik końcowy też będzie zbliżony

baron napisał(a):Maldonado za to genialnie pojechał. Jednak nie widzę go w gronie faworytów na podium(oby niczego nie odwalił na starcie).

Pozytwnym jest to,że Pastor startuje z pierwszego rzędu więc te szanse na rozrabianie po starcie teoretycznie są mniejsze.
Decydującą rolę w tym wyścigu odegra strategia więc narazie nikogo nie skreślam ani nie faworyzuję do zwycięstwa (bez względu na wynik tych kwalifikacji).
Powinno być jutro ciekawie.

McLaren pokazuje wielką siłę- z torów low-dow gładko przeszli na rządzenie w Singapurze. Mają wielkie szanse na dogonienie liderów o obydwu klasyfikacji i odrobienie strat ze słabszego środka sezonu który na dobrą sprawę nie wiadomo skąd się wziął.

Williams dzisiaj pofrunął. Biorąc pod uwagę, że ten tor to trakcja trakcja i jeszcze raz trakcja a Williams ma prosty wydech, to tym lepiej świadczy o przyczepności ich samochodu.

Ferrari chyba nie może być zawiedzione.

Gdyby połączyć najlepsze cechy z jednego Raikkonena (unikanie kłopotów) i jednego Grosjeana (szybkość i odwagę- wyciskał dzisiaj z E20 siódme poty o włos od dzwona) wyszedłby jeden Alonso co efektem synergii dałoby jeszcze dodatkowe 0,6 sekundy

Nie wiadomo co sądzić o Mercedesie- z jednej strony to tylko Mercedes i nie należy się spodziewać za dużo a z drugiej po hiper pakiecie poprawek prosto z marsa nie są w stanie fiknąć Force India...

McLaren pokazuje wielką siłę- z torów low-dow gładko przeszli na rządzenie w Singapurze. Mają wielkie szanse na dogonienie liderów o obydwu klasyfikacji i odrobienie strat ze słabszego środka sezonu który na dobrą sprawę nie wiadomo skąd się wziął.

Gdyby w kwalifikacjach rozdawali punkty to juz mieliby oba tytuły w kieszeni...

No cóż, faktycznie możemy przyjąć, że nie wiemy o tym, że uporali się z problemami na dystansie wyścigu.