Przed GP Japonii 2012

[baron]

Blokowanie Alonso przez Vettela:

[Mexi]

Lukas, znowu głupie pytanie...ale co miał odpowiedzieć? Było wiadomo, że "I spun", oczekiwałes wywodu w stylu "najechałem na trawę, podbiło mnie i obróciło?". "Jak kolokwium?" - "Nie zdałem" czy "W pytaniu numer 1 odnośnie x napisałem y ale powinno być z. W trzecim pytaniu..."? Wciąż, nie było to niegrzeczne, niegrzeczne by było "a co, nie widziałaś co się stało?". Typowe zachowanie poirytowanej, zdenerwowanej osoby.

@up:
Zablokował linię wyścigową, jechał środkiem i Alonso zawahał się jak go wyprzedzić. Powinno być +3, bo na pewno Hiszpan stracił trochę czasu.

Ma ktoś sytuację JEV vs Senna do porównania?

[Lcj_DeViL]

Im więcej razy oglądam powtórkę z tego incydentu tym bardziej jestem przekonany, że blokowanie tam było. Powtórzę się z komentarza na głównej. VET środkiem jedzie i nie wiadomo o co chodzi. Poł bolidu na lini wyścigowej, wydaje mi się, że powinien powoli jechać i trzymać się drugiej? strony toru. Podsumowywując Jeśli VER dostał kare za coś podobnego to i VET powinien dostać.

[SirKamil]

Dziwny temat zastepczy. W tej fazie mistrzostw warto byłoby podyskutowac na temat bezustannego dawania ciala w kwalifikacjach przez Raikkonena... ile pozycji na tym traci, na ile oslabia swoje szanse w walce o mistrzostwo. Od marca ten watek gdzies umyka.

[xdomino996]

Co do wypowiedzi Kimiego to nie ma co się dziwić, był wkurzony i odpowiedział dziennikarce "obróciłem się" co jakieś obraźliwe nie jest, znając go (chyba że to był pierwszy raz) powinna się czegoś takiego domyślić. Co do sytuacji Vettel/Alonso to według mnie kara byłaby słuszna ,ale "cieszy" chociaż reprymenda. Dzisiejsze kwalifikacje były dziwne, Hamilton cały czas miał problem z znalezieniem tempa, Massa kręcił lepsze okrążenia od Alonso, jedynie RB nie zawodził. Co do Lotusa to Grosjean mógł być 3 (po karze dla Buttona),ale coś nie wyszło . Kimi zawalił. Gdzie Ci co twierdzili że mówienie że Hamilton nie ma już szans na mistrza jest głupotą? Jak Vettel jutro wygra (co się zapowiada) a Alonso przyjedzie wysoko to tytuł rozegra się między Ferrari ,a Red Bullem.

[Pieczar]

Chyba oglądamy inne wywiady... Sarkastyczne "I spun" (biorąc pod uwagę, że wydarzyć mogło się milion rzeczy, w tym awarii) i robienie idiotki z pytającej jest normalną odpowiedzią na pytanie. Ok, jeśli tak to nie mam więcej uwag. Jakoś Hulkenberg czy inni kierowcy inaczej przyznają się do błędów. Wasza reakcja tylko potwierdza fakt, że adorujecie jego zachowanie.

No dobrze, Kimi to Kimi, nie Hulkenberg. Nie podobają Ci się jego wywiady to ich nie oglądaj. Robisz z bzdury dyskusję na poziomie pudelka.

A z poradami co do mojego życia lepiej się wstrzymaj, bo wnoszą tyle do dyskusji co komentarze Borowczyka.

Radzę jednak z nich skorzystać.

[SPIDER]

To "I spun" było głupią odpowiedzią na głupie pytanie i nie roztrząsałbym tego niepotrzebnie. Kimi wylewny nigdy nie był, więc u kogo jak u kogo, ale u niego taka odpowiedź absolutnie nie powinna dziwić.

Skandaliczna decyzja sędziów o reprymendzie dla Vettela. Takimi karami można sypać, kiedy mamy do czynienia z jakimiś kelnerami, a tutaj rozchodzi się o majstra.

[chmiel]

Kara dla Vettela jak najbardziej się należała. Sytuacja, która zaszła, ma bezpośredni wpływ na losy tytułu mistrzowskiego. Niemiec przeszkodził w ustanowieniu dobrego czasu okrążenia w kwalifikacjach kierowcy, z którym walczy o majstra. Takie sytuacje nie powinny się kończyć jakąś śmieszną reprymendą...

[Damos]

To "I spun" było głupią odpowiedzią na głupie pytanie i nie roztrząsałbym tego niepotrzebnie.

To nie była głupia odpowiedź ani głupie pytanie. Dziennikarka liczyła na opis:
"w zakręcie za późno hamowałem i nie zdążyłem zredukować prędkości do takiej, przy której siła odśrodkowa mogła być zrównoważona przez siłę tarcia pomiędzy asfaltem a oponami. Siłą rzeczy wyjechałem za szeroko i podczas powrotu na tor tylne koła straciły przyczepność przez co tył zaczął uciekać. Nie potrafiłem opanować auta i wykonałem efektowny piruet na zablokowanych kołach. Następnie grzecznie czekałem na innych kolegów aby swoim wyjazdem nie stwarzać niepotrzebnego zagrożenia."
Kimi myślał: "Ona chyba żartuje, że nie wie, co się stało? Co jej mam opowiadać? Że pojechałem jak amator i obróciło mnie jak nastolatka i nie potrafiłem opanować auta? Ona chce mnie ośmieszyć? Ok - powiem, że mnie obróciło - całą resztę widać w TV i wszystko jasne"

Kimi wylewny nigdy nie był, więc u kogo jak u kogo, ale u niego taka odpowiedź absolutnie nie powinna dziwić.

Nie powinna. Jak na Fina był nawet bardzo wylewny. Niech się kobieta cieszy, że nie wpadła na Montoyę


P.S.
Paweł i Łukasz widzą to z innej strony: to oni stoją z mikrofonem i wymyślają, jakie pytania zadać kierowcy, żeby się nie obraził i raczył odpowiedzieć. Niestety - czasem driver nie raczy i wtedy jest przykro

[plastic]

Oj tam, filozujecie, Panowie. IMO w pytaniu "What happened?" chodziło o to czy nawaliło auto czy kierowca. No i odpowiedzi "It was driver mistake" i "I spun" znaczą dokładnie to samo. Krótka i treściwa odpowiedź lekko podenerwowanego człowieka.
Co do samej rywalizacji to nie wiem czy przez porę dnia czy przez ilość emocji w kwalifikacjach lekko podsypiałem ;P. Kimi trochę zepsuł zabawę wszystkim ale zespoły muszą się liczyć z tym, że jeżeli kiszą ogóra w garażu do ostatnich sekund Q3 to tak się może stać. Wygląda na to że Vettel faktycznie przyblokował Alonso, co może mieć wpływ na losy tytułu i nie dostał za to kary, która się należała. Żarty o Ferrari Investigation Agency (FIA) można odłożyć spowrotem na półkę. Jutro będzie bardzo ciężko komukolwiek dogonić RedBulle ale można się spodziewać, że Hamilton i Button będą ostro gonić. Nieciekawie jutro może wyglądać przewaga Ferdka w WDC :/

[robsonhein]

Kara dla Niemca ewidentna jedzie sobie środkiem toru i zadowolony z życia i kończy się na reprymendzie... żenada.

[Kazik]

http://www.youtube.com/watch?v=C0MiG-XnDTA
Kilka fajnych wypowiedzi kierowców po qualu.
Najbardziej podoba mi się Jean Eric -nie sądzi ,że popsuł Bruno kwalifikacje bo tamten stracił zbyt wiele czasu na machaniu i gestykulowaniu rękami.