Przed GP Japonii 2012

[Zakhary]

Macie jakieś linki do skrótów lub powtórek sesji treningowych? Ew, najciekawsze akcje.

[Lukas]

Nie rozumiem ogólnego zachwytu nad tym, że Kimi jest po prostu gburem, który nie szanuje dziennikarki, która nigdy w stosunku do kierowców nie jest w żaden sposób niemiła, czy zbyt dociekliwa. Naprawdę tak fascynujące jest nieradzenie sobie z emocjami i tym, że się dało ciała? Dziennikarze nie są święci, ale akurat wylewanie frustracji na Natalie nie zachwyca mnie ani w 1%.

[Shaitan]

Rozeszło się po kościach. Reprymenda dla Vettela. Decyzja do przewidzenia.

[Danieloss]

Vettel dostanie karę jak komuś na tył najedzie... Aczkolwiek gdyby nie ta przygoda Raikkonena kto wie, czy to właśnie on startowałby z pierwszego pola.

[Lukas]

Kto?

[ice]

Nie rozumiem ogólnego zachwytu nad tym, że Kimi jest po prostu gburem, który nie szanuje dziennikarki, która nigdy w stosunku do kierowców nie jest w żaden sposób niemiła, czy zbyt dociekliwa. Naprawdę tak fascynujące jest nieradzenie sobie z emocjami i tym, że się dało ciała? Dziennikarze nie są święci, ale akurat wylewanie frustracji na Natalie nie zachwyca mnie ani w 1%.

Jakie wylewanie frustracji? Widać, że nie jest zadowolony ani tym bardziej chętny do wywiadu więc odpowiada bo musi. Dobrze powiedział z tym, że reszta go nie obchodzi bo co on niby takiego zrobił ? wjechał w kogoś? przyblokował? Chwilowy YF i tyle, a dziennikarka chyba oczekiwała, że będzie przepraszał za to wszystkich dookoła. Lepszy spokojny "gbur" niż spuchnięty ze złości dzieciak obwiniający wszystkich tylko nie siebie

[Lukas]

Niby o kim mówisz? Jakieś filmiki z takimi wypowiedziami "dzieciaka"? Rozumiem, że będziesz teraz bronił do ostatniej kropli Krwi Raikkonena, jak to już kiedyś było ale mimo to chętnie bym zobaczył spuchniętego kierowcę.

[Michal2_F1]

Vettel dostanie karę jak komuś na tył najedzie... Aczkolwiek gdyby nie ta przygoda Raikkonena kto wie, czy to właśnie on startowałby z pierwszego pola.

Pewnie chodzi mu o Alonso.

[sneer]

Hehe, a jam pisałem w temacie o GPM, że czas zmienić Hamiltona na Buttona, to zostałem zakrzyczany że skąd. A tymczasem - jak na załączonym obrazku

[Pieczar]

Lukas wyluzuj, Kimi nigdy zbyt wylewny nie był. Zresztą ja tam nie widzę żadnego wylewania frustracji na dziennikarkę.

[Damos]

Nie rozumiem ogólnego zachwytu nad tym, że Kimi jest po prostu gburem, który nie szanuje dziennikarki, która nigdy w stosunku do kierowców nie jest w żaden sposób niemiła

Łukasz, ani nikt się nie zachwyca gburowatością ani Kimi nie był niegrzeczny. Po prostu nie miał nic do powiedzenia czy to z powodu braku inwencji czy kłopotów językowych Praktycznie - na każde pytanie odpowiedział

[Lukas]

Nie no, mowa ciała opanowanego po dobrych kwalifikacjach kierowcy, zdecydowanie odchodzenie od mikrofonu to sugeruje... Być małomównym, a być chamem to dwie różne rzeczy. Swoją drogą robienie na tym PRu przez Lotusa też jest śmieszne (vide maglowany do porzygu motyw z lodami w Malezji).

Damos - oj a ja widziałem wiele oznak zachwytu, czy to na twitterze, czy facebooku i innych źródłach.

[Mexi]

Pełno kar, szkoda Kimiego, mógł być parę oczek wyżej Zaskoczenie in minus to Alonso i Hamilton, ale oni akurat trafili na żółtą flagę. Sytuacja Alonso martwi o tyle, że zaczynam bać się, że znowu nie utrzyma przewagi do końca sezonu i paluch zgarnie tytuł. Zwłaszcza, że Vettel startuje z P1, a kolejny weekend Ferrari wygląda na trzecią (po Makach i RBR) siłę w stawce. Nie widziałem przyblokowania Alonso przez Niemca, ale jeżeli rzeczywiście tak było, +3 na starcie powinien dostać, tak jak JEV. Znowu sędziowie robią równych i równiejszych...

Bardzo mocne Saubery i kto wie co osiągną w wyścigu. Ostatnio tak wysoko byli w Belgii, wówczas nie dojechali do T1 Myślę, że jutro będzie lepiej. Mercedesy z kolei fatalnie. Warto też zauważyć sytuację w końcówce stawki, która nie stanowi już zestawu Caterham-Marussia-HRT, teraz jest piękna kanapka i tylko Kovalainen jeszcze odskakuje od rywali. Pozycja Glocka z Singapuru wcale nie była taka "przypadkowa" (cudzysłów bo i tak P12 to dużo za wysoko na ich formę). Caterham, z 1-2s przewagi z początku sezonu praktycznie nic nie zostało. Koval powinien uciekać jak najdalej, ale chyba nie ma koła ratunkowego.

Jutro, za sprawą Hamiltona, Alonso i Kimiego a także Pereza (Kobayashiego też?) - możemy liczyć na ciekawy wyścig, choć jeżeli któryś z nich ma wygrać przed Vettelem, to chyba tylko Sauber.

@Lukas:
Imho w tym przypadku przesadzasz. Kimi "nie przegiął", widać zdenerwowanie/rozczarowanie wynikiem i niechęć do wywiadów w tym momencie, ale i tak odpowiedział na każde pytanie.
EDIT: Myslę, że w podobnej sytuacji również nie odpowiadałbyś na pytania w ten sposób. Głupi przykład - wylewny jesteś jak polejesz kolokwium/egzamin?

[Pieczar]

A to on jeden tak się zachowuje? Przypomnij sobie wywiady z Kubicą i jego wykrętne odpowiedzi, drapanie po nosie, rozglądanie się naokoło, etc. Robisz problem, tam gdzie go nie ma. Prześpij się albo co.

Swoją drogą tyle narzekania jest na pijarowe i sztuczne zachowanie kierowców, a teraz wielkie halo, bo ktoś zachował się naturalnie i nie ukrywał swojej frustracji. Trochę dystansu.

[Lukas]

Chyba oglądamy inne wywiady... Sarkastyczne "I spun" (biorąc pod uwagę, że wydarzyć mogło się milion rzeczy, w tym awarii) i robienie idiotki z pytającej jest normalną odpowiedzią na pytanie. Ok, jeśli tak to nie mam więcej uwag. Jakoś Hulkenberg czy inni kierowcy inaczej przyznają się do błędów. Wasza reakcja tylko potwierdza fakt, że adorujecie jego zachowanie.

A czy ja gdzieś tu bronię Kubicę (lub kiedykolwiek broniłem)? Dlaczego odwracacie kota ogonem i nie możecie znieść krytyki Kimiego? Gdzie niby robię problem? Zauważyłem tylko chore zjawisko ekscytowania się gdy ktoś jest opryskliwy, co nie jest zaletą w przypadku kierowcy. A z poradami co do mojego życia lepiej się wstrzymaj, bo wnoszą tyle do dyskusji co komentarze Borowczyka.