przez hideto Pt paź 12, 2012 21:32 Re: Przed GP Korei Południowej 2012
Żeby wystartować za ew. absencję danego kierowca zastępca musi jeździć w piątek. ew. bodaj w porannym sobotnim treningu. Więc jak mówiłem, jak się np Hamilton rozwali w piątek i go nie dopuszczą lekarze, to paffet ma prawie 20h żeby dotrzeć na miejsce. Biorąc pod uwagę, że wyścigi nie są rozgrywane na jakimś zadupiu, to 20h wystarcza, by z WB dotrzeć w dowolny punkt na Ziemi.
A jeśli kierowca rozwali się w sobotę, to i tak jest już po ptokach.
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.