Re: GP Korei
Napisane: N paź 14, 2012 9:29
Dzisiaj Koba się nie popisał. Wjazd rodem "Romę Grożą", który z kolei jechał bardzo bezpłciowy wyścig.
Na +
- Vettel - Dobry start, potem ładne tempo = finisz na 1 miejscu.
- Massa - Dla mnie najlepszy kierowca na torze. Pod koniec jednak zwolnił, ale przyznajmy szczerze: W Ferrari nie darowaliby mu wyprzedzenia Fernando. I tak miał już sporą przewagę na Kimim.
- Hulkenberg - Dla mnie 3 najlepszy kierowca na torze. Piękny manewr na Hamiltonie i Romku, do tego jeszcze szybka jazda i w rezultacie dobre 6 miejsce.
- Toro Rosso - Bardzo solidna jazda obu kierowców. To ich najlepszy wyścig od GP Australii 2012.
Na -
- Williams - Dno, Dno i jeszcze raz Dno. Byli szybsi tylko od najgorszych zespołów. Stracili werwę(albo tor nie leżał).
- Hamilton - Znowu awaria zawieszenia i jeszcze ta trawa... Ma sporo pecha.
- Kobayashi - Dzisiaj zrobił za kamikadze. To było głupie i niepotrzebne.
Neutralnie:
- Alonso i Webber - Obaj prezentowali się gorzej od kolegów z zespołu. Webber akurat dużym zdziwieniem nie jest, ale Fernando? Pozamieniali się bolidami z Felipe czy co?
- Kimi i Romain - Bezbarwny wyścig w wykonaniu tej dwójki. Kimas nie mógł sobie poradzić z gorzej jadącym Lewisem, a Romain z Hulkiem. Mimo wszystko brawa dla Groszka, że nie skasował nikogo.
- Schumacher i Perez - gdzieś się tam tułali, mimo wszystko słaba dyspozycja ich bolidów na tym torze.
Końcówka stawki normalnie, prócz tego, że Pietrow dojechał przed Heikkim.
Vettel w praktyce ma już tytuł. Ferrari nie ma szans.
Na +
- Vettel - Dobry start, potem ładne tempo = finisz na 1 miejscu.
- Massa - Dla mnie najlepszy kierowca na torze. Pod koniec jednak zwolnił, ale przyznajmy szczerze: W Ferrari nie darowaliby mu wyprzedzenia Fernando. I tak miał już sporą przewagę na Kimim.
- Hulkenberg - Dla mnie 3 najlepszy kierowca na torze. Piękny manewr na Hamiltonie i Romku, do tego jeszcze szybka jazda i w rezultacie dobre 6 miejsce.
- Toro Rosso - Bardzo solidna jazda obu kierowców. To ich najlepszy wyścig od GP Australii 2012.
Na -
- Williams - Dno, Dno i jeszcze raz Dno. Byli szybsi tylko od najgorszych zespołów. Stracili werwę(albo tor nie leżał).
- Hamilton - Znowu awaria zawieszenia i jeszcze ta trawa... Ma sporo pecha.
- Kobayashi - Dzisiaj zrobił za kamikadze. To było głupie i niepotrzebne.
Neutralnie:
- Alonso i Webber - Obaj prezentowali się gorzej od kolegów z zespołu. Webber akurat dużym zdziwieniem nie jest, ale Fernando? Pozamieniali się bolidami z Felipe czy co?
- Kimi i Romain - Bezbarwny wyścig w wykonaniu tej dwójki. Kimas nie mógł sobie poradzić z gorzej jadącym Lewisem, a Romain z Hulkiem. Mimo wszystko brawa dla Groszka, że nie skasował nikogo.
- Schumacher i Perez - gdzieś się tam tułali, mimo wszystko słaba dyspozycja ich bolidów na tym torze.
Końcówka stawki normalnie, prócz tego, że Pietrow dojechał przed Heikkim.
Vettel w praktyce ma już tytuł. Ferrari nie ma szans.