GP Indii 2012

[baron]

Wyścig nudny i przewidywalny. Vettel znów deklasuje . Chyba tylko katastrofa odbierze mu mistrza. A taki zapowiadał się piękny CAŁY sezon i walka kilku kierowców o mistrza.

Najciekawszy moment w tym wyścigu to wymiana kierownicy przez Hamiltona.

[Shaitan]

Musiałem na chwilę wyjść podczas wyścigu, czy Kobayashi dostał karę za przebicie opony Pastora?? Tak btw. kolejny weekend jak niszczy komuś wyścig..

[Kazik]

Kobayashi i Schumacher chyba po wyścigu mieli być rozpatrywani.
I tak nie wpływa to w żaden sposób na obraz wyścigu.

[Voltare]

Koba miał być rozpatrywany chyba w czasie wyścigu, ale później żadne info się nie pojawiło więc chyba bez kary.

[Campeon]

Brak kary dla Kobayashiego byłoby moim zdaniem wielkim nieporozumieniem, ponieważ wina leży ewidentnie po jego stronie.

[Kazik]

Ale patrząc na ten temat w ten sposób to i Vergne powinien być ukarany.
Tylko po co.
To nie były ewidentne przypadki najechania na tył przeciwnika.Ferwor walki po prostu.

[MarK]

Eh patrząc na walkę Alonso przypomina mi się powoli Massa i sezon 2008. Wątpię by to miało szansę skończyć się dobrze, dla czerwonych, ale już za samą walkę, talent i zapał w nią włożony szacun dla Alonso.

Choć kto wie... Interlagos i zupełnie nowy tor w USA mogą być nadzieją.

A co do przebijania opon:
Ukarani to powinni być kretyni, którzy stworzyli regulamin techniczny definiujący takie przednie skrzydła.

[Campeon]

Co do Vergne'a się nie wypowiadam, gdyż z powtórki pokazanej podczas relacji nie było dokładnie widać, czy to on wjechał w oponę Schumiego czy może Schumi sam najechał na skrzydło Jeva, składając się w zakręt.

Ale patrząc na ten temat w ten sposób to i Vergne powinien być ukarany.
Tylko po co.
To nie były ewidentne przypadki najechania na tył przeciwnika.Ferwor walki po prostu.

Po co? To prowokacja?

Odnośnie postawy Alonso w dzisiejszym wyścigu, to dobrze podsumował ją Martin Brundle w wywiadzie na podium, zadając pytanie "Czy ty się kiedyś poddasz?", intonując swój podziw. Koniec.

[Kazik]

Zwykłe incydenty wyścigowe a nie tam jakaś "prowokacja".
A z Perezem to jak było ? Wyszła mi teraz z głowy ta jego przebita opona i przedwczesny finish.
I tak nie jestem pewien czy zdołałby utrzymać się w punktach.

[Campeon]

Zwykły incydent? Uznałbym to za takowy, gdyby Kobayashi rzeczywiście lekko przytarł i przebił oponę Pastora, jadąc niemal bok w bok, ale on znajdował się z tyłu, odbił dynamicznie w lewo, prosto na koło Maldonado. Gdzie tu incydent wyścigowy? Ewidentna głupota ze strony Kamuiego, którą można zaliczyć do grona najgorszych manewrów sezonu, podobnie jak chociażby najechanie Jeva na Kovalainena w jednym z pierwszych grand prix.

[TommyYse]

Wyścig nudny

Tu się nie zgodzę. Nudny bo Vettel wygrał? Gratuluję toku myślenia.

[Hubit]

Wyścig nudny

Tu się nie zgodzę. Nudny bo Vettel wygrał? Gratuluję toku myślenia.

Nie dlatego, ale wyścig po prostu nudny. A to, że wyścigi bywają nudne akurat kiedy Seb zwycięża, to jest temat na inną dyskusję

[baron]

Były o wiele ciekawsze wyścigi w tym sezonie. Ten może konkurować z GP Monako, czy Singapuru .

Ja ponownie nie rozumiem Massy. W Korei, Belgii czy Japonii jeździł dość szybko, a dzisiaj znów odstawał od Alonso. Jeszcze złe wyliczenie paliwa w jego bolidzie... Ładnie olewają pana Felipe.

[Angulo]

Gdyby Hamilton nie zawalił startu to mógł być nawet drugi, biorąc pod uwagę, że McLareny na twardych oponach były najszybsze w stawce. A tak strata do Ferrari znów się zwiększyła...

[TommyYse]

Ja ponownie nie rozumiem Massy. W Korei, Belgii czy Japonii jeździł dość szybko, a dzisiaj znów odstawał od Alonso. Jeszcze złe wyliczenie paliwa w jego bolidzie... Ładnie olewają pana Felipe.

Może jechał w trybie ECO?