Podsumowanie sezonu 2012

[SirKamil]

Hulk miał taką sobie pierwszą połowę sezonu a i jedyną szansę w sezonie na podium schrzanił, więc nie ujmując jego perspektywom i błyskowi talentu tu i ówdzie, nie łapie się przed Buttona i do top. Popatrz na to z tej strony- końcowa sezonu Hulka byłą generalnie krótsza i znacznie mniej owocna, niż złoty okres Grosjeana w widełkach Chiny-Bahrajn-Hiszpania-Monako-Kanada-Walencja-Wielka Brytania-Niemcy-Węgry (3 pudła, 76 punktów, 1 stracone zwycięstwo przez alternator) a jednak słusznie nie jest widziany jako zawodnik top10, przez różne aspekty mniej udanej części kampanii.
Nigdy nie zgadzałem się z stawianiem na piedestał końca sezonu. Początek i środek są równie ważne a może i ważniejsze (umiejętność szybkiej akomodacji).

[Anderis]

Jak dla mnie Hulk bije całą resztę poza top4 tym, że jego słabe momenty były mniej słabe od słabych momentów innych kierowców. Nawet jak przegrywał z di Restą w okresie Malezja-Bahrajn, to różnica między nimi była naprawdę niewielka. No i prawie w ogóle nie popełniał rażących błędów.

Od Barcelony trudno mi cokolwiek zarzucić Hulkowi. Moim zdaniem wiele jego bardzo dobrych występów przeszło bez echa bo po prostu miał słaby bolid. Pewnie niewielu już pamięta, jak zakwalifikował się czwarty w Niemczech, mając gdzieś około 8 najszybszy bolid w stawce i jak regularnie tym 8-mym bolidem wchodził do Q3. Ja już latem twierdziłem, że duet Force India zrobił bardzo dobrą robotę, chyba najlepszą ze wszystkich kierowców środka stawki, a potem Hulk jeszcze się trochę poprawił, a di Resta obniżył loty.
Nico był moim kandydatem do 5-tego miejsca w rankingu najlepszych kierowców już w okolicach września, a końcówka sezonu w jego wykonaniu tylko mnie utwierdziła, że słusznie.

[chmiel]

Czyli Alonso wybrany najlepszym kierowcą przez szefów teamów.

To pewnie również przez te jego gadanie, jaki to ma słaby bolid.

[pawel92setter]

Dokładnie, Anderis. Przez większość sezonu Hulk miał bolid z drugiej połowy stawki, dlatego trudno to porównywać z:

3 pudła, 76 punktów, 1 stracone zwycięstwo przez alternator

W końcówce sezonu (od zadyszki Saubera gdy bolid pozwalał na więcej) był właściwie jedynym który potrafił zaplątać się wśród 4 najmocniejszych zespołów.

[SirKamil]

Pewnie niewielu już pamięta, jak zakwalifikował się czwarty w Niemczech, mając gdzieś około 8 najszybszy bolid w stawce i jak regularnie tym 8-mym bolidem wchodził do Q3.

W tych niemczech zlanych deszczem? Bądźmy poważni, w tych warunkach to nie był 8 bolid.

[Anderis]

W tych warunkach może faktycznie trochę lepiej, niż ósmy (di Resta też całkiem nieźle sobie poradził), aczkolwiek trudno nie uznać tych kwalifikacji za sukces.
Bolid Force India miał zdecydowanie mniejsze przebłyski szybkości na przestrzeni sezonu, niż Williams, Mercedes, czy Sauber (o top4 WCC nie wspominając), jednak gdy sytuacja pozwalała na wykorzystanie niedyspozycji rywali, to Hulk zazwyczaj wywiązywał się bez zarzutu, nie tylko w ostatnich kilku wyścigach.
A i wzrost formy w ostatnich wyścigach to raczej zasługa kierowcy, niż bolidu. Force India już w pierwszej połowie sierpnia twierdziło, że skupiają się na przyszłorocznym bolidzie i w ostatnich kilku miesiącach sezonu w ogóle nie wprowadzali nowych części. Poza tym di Resta od czasu GP Singapuru nie pokazał praktycznie nic.

[SirKamil]

Może faktycznie trochę lepiej niż 8... cóż za łaskawa konkluzja

Zasługa kierowcy... wyrosłem z bajek Force India odpuściło swój bolid w mniej więcej tym samym czasie co reszta środka pola, różnica była taka, że im to nie zaszkodziło, bo najwyraźniej zrozumieli swój samochód (domniemanie na styku pracy opon) i ten zaczął działać genialnie, znacznie lepiej niż na starcie i szczycie sezonu. Tak jak rok temu, tylko wtedy chodziło o wydech. Od Września do Grudnia FI rządziło na p5.

[Anderis]

Di Resta:
W pierwszych 10 wyścigach sezonu zdobył 27 punktów.
W ostatnich 10 wyścigach sezonu zdobył 19 punktów.
Średnio widzę to lepsze zrozumienie samochodu. No chyba, że przyjmiemy wersję, że di Resta się posypał mentalnie bo nie otrzymał miejsca w lepszym zespole?

Force India odpuściło swój bolid w mniej więcej tym samym czasie co reszta środka pola.

Williams do samego końca sezonu przywoził nowe części i rozwijał bolid.

[SirKamil]

Nie, di Resta zaliczył po prostu słabszą drugą część sezonu, tak jak Hulkenberg pierwszą. Może dlatego, że zupa była za słona a może dlatego, że coś przestało mu pasować konfiguracji. W F1 subtelności kreują duże zmiany. Tak czy owak to niespecjalnie istotne, wobec drastycznego wzrostu osiągów FI.

[dekadent]

Dlaczego mówić że Hulkenberg jest lepszy od Di Resty? Nie ma chyba wyraźnego zwycięscy tego pojedynku i obaj jeździli na bardzo wysokim poziomie jakiego inni młodzi kierowcy mogą im pozazdrościć.

[Campeon]

Bo Hulkenberg kolejny raz notował progres wraz z postępem sezonu, podczas gdy di Resta stanął w miejscu? Jeżeli ktoś nie widzi przewagi Nico nad Paulem, to albo oglądał tylko pierwszą połowę sezonu albo udaje.

[RY2N]

Tak sobie właśnie uświadomiłem, dlaczego ten sezon był taki ciekawy, otóż jeżeli chodzi o 3 czołowe teamy to każdy z bolidów miał diametralnie inną charakterystykę:
jeden był najlepszy,
drugi najbardziej bezawaryjny,
a trzeci najszybszy.

Dzięki temu, że różnice między kierowcami były mniejsze niż między bolidami i działały często odwrotnie, mieliśmy praktycznie do końca walkę.

[Rubiq]

A na czym polega różnica między najlepszym a najszybszym?

[yankess]

A na czym polega różnica między najlepszym a najszybszym?

To troche tak jakby zapytać, jaka jest różnica między dobrym ciastem a sernikiem...
RY2N sobie niezbyt dobrze słowa dobrał, wszak szybkość i bezawaryjność są jednymi z wielu cech, które ma najlepszy.

[Angulo]

A na czym polega różnica między najlepszym a najszybszym?

Zasadnicza. Najlepszy bolid to ten, który dojeżdża do mety na najwyższej możliwej pozycji, a z tegorocznym najszybszym ani trochę tak nie było.