Przesłanie po tym sezonie - nigdy nie mów nigdy w F1.
Kto wierzył w zwycięstwo Alonso na Sepang albo Walencji?
Kto pomyślał chociaż o wygraniu wyścigu przez Maldonado?
Kto by przypuszczał, że pierwsze siedem wyścigów wygra siedmiu kierowców?
Kto uważał, że Europa i Abu Zabi będą jednymi z najlepszych wyścigów sezonu?
Kto wierzył, że Alonso będzie walczył o tytuł przed sezonem?
Kto się spodziewał, że Vettel dojedzie na podium w Abu Zabi?
Kto by pomyślał, że po tak bezawaryjnym sezonie będzie tyle różnego rodzaju awarii?
Kto by pomyślał, że Massa wróci do formy po pierwszej częśći?
I w końcu kto się spodziewał, że ten sezon będzie aż tak wspaniały?
Dziękuję