No wiesz
Mnich, każdy ma własne zdanie, własne upodobania i co innego może lubić.
Ja akórat nie grałem w Burnsa, zato w Colina grałem. Dla mnie ta gra to był taki krótki epizod. Moim zdaniem sposób jazdy był "trochę" nagięty, ale to była/jest gra żeby pograć, dla przyjemności, a nie żeby pokazać pradziwym zapaleńcom, że to nie jest takie łatwe.