O tym, że istnieje polska Liga GP3 to już wiedziałem wcześniej parę miesięcy, nim tu zacząłem pisać na forum. Ale nie bardzo wiedziałem, na jakich zasadach się to wszystko odbywa. Moja przygoda z LGP3 trwała krótko i skończyła się na kilku testach. Efekt był mniej więcej taki:
To mi przypomina stare dobre czasy, kiedy latałem amerykańskim Commanche 3 ponad chmurami... Proszę nie naśmiewać się z Katayamy czy Yoonga, można śmiać się ze mnie.