Właśnie skończyłem całą grę.
Zwlekałem z opinią, ponieważ liczyłem, że gra pod koniec Dirt Tour`u czymś mnie zaskoczy a tutaj nic. 100% gry a wszystko jak gdyby nigdy nic. Liczyłem chociaż na jakieś filmy czy słowa gratulacji od Mirry, Foust`a, Block`a czy Pastrany a tu nic. :>
Ogólnie: Jak dla mnie gra może spokojnie siedzieć w czołówce tego typu ścigałek. Klimat bardzo dobry, jednak gra po 50% stawała się trochę nudna i wszystko polegało tylko na tym, by ukończyć wszystkie wyścigi, które nam rzucili na mapie. Na początku musiałem dobrnąć do poziomu 4 czy 10 by odblokować nowe lokalizacje, a później to już tylko zbieranie kolejnych poziomów (ostatecznie 73 lvl). Dodatkowo mimo wszystko mało tych torów, 1 czy 2 na każdą miejscówkę to zdecydowanie za mało. Sporym plusem gry jest czas rozgrywki, który przygotowano - jest to conajmniej 12 godzin za kółkiem.
Grafika: Koledzy wyżej już wszystko powiedzieli. Jest bardzo dobrze, nawet świetnie. Efekty i całe otoczenie wyglądają imponująco i zdecydowanie zwiększają przyjemność z gry.
Dźwięk: O ile soundtrack jest naprawdę genialny to odgłosy silników nie zawsze stały na tak samo wysokim poziomie.
Tradycyjnie, jak w poprzedniej edycji gry stopniowo zwiększałem poziom trudności. Od zwyczajnego w pierwszym wyścigu do 'przegiętego' w ostatnim etapie gry. Przeciwnicy owszem - jeżdżą szybciej, ale co z tego jak nadal popełniają setki błędów i sami się rozwalają. Najgorzej było w Kalifornii, gdzie jadąc terenową Toyotą (ta, która jest odblokowywana dopiero po pewnym etapie gry - po którymś World Tourze?) wystarczyło omijać toczące się kupy złomu. Fakt, auto mimo dobrej przyczepności i szybkości nie najlepiej zachowuje się na wybojach, ale żeby nawet AI nie potrafiło go opanować?
Podsumowując: Gra zrobiła na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Końcowa ocena to 9/10. Punkcik odjęty za to, że po połowie gry zaczyna wiać nudą. Jutro może sprawdzę jak jeździ się na kierownicy bo jak narazie to tylko klawiatura.
Gra to totalny arcade, ale tego oczywiście mogliśmy się spodziewać bo to nie miał być symulator tylko coś na odprężenie.
Plusy- Grafika
- Soundtrack
- Model jazdy [to jest jednak zaleta bardzo indywidualna]
- Sporo nowości w grze w porównaniu z poprzednią częścią
- Świetna optymalizacja
Minusy- gra staje się nudna po 50% 'kariery'
- rzadko, ale jednak - zachowanie AI
- liczyłem na ciekawsze zakończenie
Z tego co się orientuję to nie zapowiada się w tym roku jakaś potężna konkurencja dla Dirt`a. Mimo wszystko wolałbym bardziej zróżnicowane lokalizacje w rajdach i wyścigach - na śniegu, w deszczu itp. Jeśliby zebrać wszystkie 'części' ze wszystkich serii Colin McRae to wyszłaby chyba gra wszechczasów.