Pograłem sobie trochę w Modern Warfare 2. Po tym, czego doświadczyłem w Counter Strike(za dawnych czasów 1.6, a od kilku lat Source) oraz Insurgency, nowa odsłona Call of Duty nie przypadła mi specjalnie do gustu. Co prawda w MW2 spróbowałem tylko trybu dla jednego gracza, więc nie wiem jaka atmosfera panuje na serwerach, ale nie widzę mojej dłuższej przygody z tą grą poza trybem sinlge player od czasu do czasu dla małej rozrywki. Jednak to co oferują mody pod Half-Life i Half-Life 2, bije w moich oczach na głowę CoD’a. W niektórych aspektach gry są podobne, bo na przykład nie da się zbyt daleko zajść na wyższym poziomie strzelając "z biodra". Jest to już jakiś plus.
Natomiast to co mnie najbardziej razi w oczy, to obrażenia. Można dostać parę kulek, wyświetli się komunikat, że jestem ranny. Myślę, sobie, że daleko nie zajdę, a tu wystarczy schować się na chwilę i "przeczekać kryzys". Forma wróci do normy i walczymy dalej jak nowo narodzeni.
Jak wpadnie mi coś jeszcze do głowy to napiszę.