Przed GP Australii 2013

[jary]

Borówa już się cieszy na nockę w studio Polsatu

[rolnik sam w dolinie]

Borówa już się cieszy na nockę w studio Polsatu

Retransmisja będzie ;]

[pepsi-opc]

Pięknie f1 przed snem i odrazu po przebudzeniu

[cichy]

Brawo Felipe!

Webber i Hamilton nie lepszy... Po co ta złośliwość?

Jak po co.. tradycyjnie

[axel]

W zasadzie dobrze się stało, że Q2 i Q3 będzie na sucho (oby) - już pomijając fakt tej szopki i to, że z kierowców robi się panienki nie umiejące jeździć w deszczu.

[SPIDER]

Banda dziewięćdziesięcioletnich dziadków nie ogarnia sytuacji już na starcie sezonu. To już przestaje śmieszyć, tylko robi się żałosne. Gadanie na lewo i prawo o bezpieczeństwie.

Jest przecież logiczne, że gdyby dzisiaj zaczęli kwalifikacje o czasie, to rozegraliby je normalnie. Przecież nie padało wcale mocno lub nie padało w ogóle, a jedna sesja rozegrana pokazała, że bardzo szybko bolidy zrobiły linię wyścigową. Ciągłe przesuwanie o kolejne minuty, a wszyscy przecież wiedzieli, że dojdziemy do momentu, kiedy już nie będzie fizycznie możliwe, aby rozegrać dzisiaj qual, bo po prostu robi się ciemno.

Patologia!

[baron]

Brawo Felipe!

Webber i Hamilton nie lepszy... Po co ta złośliwość?

Jak po co.. tradycyjnie

Jak dla mnie można się zachować dojrzalej jak na 24 latka i nie komentować w taki sposób.

[Zakhary]

Nie rozumiem obecnej polityki zarządu F1. Po kiego diabła czekać z czymś oczywistym do tej godziny skoro i tak można było z góry założyć, że sytuacja nie ulegnie poprawie. Rozumiem, że czekali na ponowny wschód słońca tak? Można było spokojnie podjąć decyzję o przeniesieniu quali dobre 30-40 minut wcześniej. Poza tym - czy naprawdę było AŻ TAK mokro według Was, że nie można było rozegrać reszty quali? Osobiście wydaje mi się, że już jeżdżono w gorszych warunkach. Patrząc na wyścigi z poprzednich lat zastanawiam się jakim cudem niektóre z nich odbyły się przy "śmiertelnych" warunkach pogodowych. Formuła 1 idzie chyba w kierunku NASCAR i za jakiś czas jeżdżenie po mokrym przejdzie do historii. Już teraz nie widzę sensu opon deszczowych skoro każde opady kwalifikujące się na założenie tego kompletu opon są równoznaczne z wywieszeniem czerwonej flagi bądź odwołaniem/przerwaniem sesji. Jestem bardzo ciekawy Malezji. Proponowałbym z góry posłać kierowców na jakieś wakacje.

To już się robi wg. mnie żałosne...

[fordern]

To już jest jakaś parodia. Opóźnienie całkowicie z dupy, gdy już wyjechali na tor - po trzech okrążeniach pomiarowych od każdego zaczęto zakładać intery, które były szybsze od wetów. Kwalifikacje można było od początku puścić zgodnie z planem, ale jak zwykle banda dziadków niszczy piękny spektakl nazywany jazdą w deszczu...

I teraz takie bonusy:


I kwalifikacje z Austrii z 1998 roku, gdzie było porównywalnie (o ile nie gorzej):


Można?

[cichy]

Jak dla mnie można się zachować dojrzalej jak na 24 latka i nie komentować w taki sposób.

Nie

Proszę..

[Shaitan]

Jedyny plus jest taki, że zobaczymy kwalifikacje przy normalnej pogodzie, co pozwoli nam zobaczyć lepiej faktyczny rozkład sił. A poza tym? Na temat deszczu i ciała zarządzającego weekendem GP zostało już powiedziane wystarczająco wiele. Wszystko spoko, tylko skończmy z hipokryzją i zlikwidujmy w ogóle opony deszczowe, bo są na warunki, w których "nie da" się ścigać. O ironio, pamiętam jak parę lat temu było pomysł opon monsunowych... . Jakby zapytali dziadkowie, gdzie to wszystko zmierza .

PS. Czyli jutro kolejna nocka... ta Australia mnie skończy .

[TommyYse]

Polsat pokaże Q2 i Q3 na żywo
Nie wiadomo jeszcze czy na otwartym polsacie czy nie, tu : https://twitter.com/Grzegorz_GP, powinna pojawić się informacja na ten temat.

[mateusz97]

Ale warto zarwać noc i cieszyć się z widoków pędzących bolidów, mam nadzieję, że przy ładnej pogodzie

[cichy]

Ma ktoś jakąś sprawdzoną pogodę? Bo zaraz się okaże, że o 1 będzie mżawka i nie ma po co wstawać..

[Anderis]

Jedyny plus jest taki, że zobaczymy kwalifikacje przy normalnej pogodzie, co pozwoli nam zobaczyć lepiej faktyczny rozkład sił.

Szczerze mówiąc to wolałbym, żeby kwalifikacje dokończyły się na mokro. Lubię tę niepewność który zespół jest w jakim miejscu. Malezja zapowiadałaby się ciekawiej, gdyby Australia pozostawiła jak najmniej odpowiedzi.

A tak poza tym to już nie mogę patrzeć na ten deszcz. Kiedyś jak przychodził deszcz podczas kwalifikacji/wyścigu F1 to się cieszyłem, bo zwiastowało to ciekawe widowisko. Teraz zwiastuje to czerwone flagi, opóźnienia, przełożone sesje itp. I to w warunkach, które były lepsze, niż te, w których zdarzało się kierowcom już w miarę bezpiecznie jeździć podczas ostatniej dekady.