Wyścig mi się podobał, może nie jakiś dramatyczny i fenomenalny, ale dobrze się oglądało. Może nie było dużo wyprzedzań (choć trafiło się parę ciekawych pojedynków), ale super walka na strategie, praktycznie każdy z czołówki miał trochę inną
Lotus świetnie rozegrał wyścig, a Kimi to idealnie wykorzystał. Samo w sobie tempo było szybkie, biorąc pod uwagę jeden pit stop mniej w porównaniu do reszty, a taka taktyka pozwoliła uniknąć utknięcia za kimś/marnowania czasu na wyprzedzaniu, co w połączeniu z dobrym startem zniwelowało straty wynikające z dość dalekiej pozycji w kwalifikacjach. Heh, ja się zaczynałam emocjonować, czy Alonso nie odrobi strat, a tu po chwili Kimi odjeżdża, zalicza FL, i jeszcze potem mówi, że to jedno z najłatwiejszych zwycięstw w jego karierze
Widać sytuacja była pod kontrolą. Oby tak dalej
Wspaniale byłoby znów zobaczyć Icemana w walce o mistrzostwo.
Wyścigu Grosejeana nie śledziłam i na ile jego tempo ma uzasadnienie w utknięciu za kimś, setupie czy czymś podobnym nie wiem, ale kiepsko.
Ferrari - widać, że bolid, mimo asekuracyjnych chwilami wypowiedzi Alonso, jest mocny. Obaj kierowcy mieli dobry weekend. Massa nie odstawał specjalnie od Alonso, a strata częściowo wynikała z zepsutej strategii, opóźnionych pit stopów - stąd zapewne zdziwienie Felipe po stopach Fernando i Vettela. Dobry wyścig i zasłużone pierwsze miejsce w klasyfikacji zespołów. Jeśli Brazylijczyk będzie utrzymywał taką formę, Scuderia może z powodzeniem walczyć o WCC z Lotusem i RBR, których drudzy kierowcy zanadto ostatnio nie błyszczą.
Spodziewałam się, że RBR dzisiaj będzie lepsze, nie myślałam, że będą dominować, często w wyścigu byli słabsi, ale że będą walczyć o zwycięstwo, a może i o dwa miejsca na podium. Tymczasem jednak tempo znacznie gorsze niż w czasówce. Tymczasem Vettel, o ile na początku stintów potrafił wycisnąć parę fioletów na LT, o tyle później było tylko gorzej, zużycie opon? Webber nie lepiej, w dodatku znowu zawalony start. Ale sezon będzie długi, a podium to dobra baza na początek.
Mercedes podobnie jak Red Bull, oklapł po kwalifikacjach, jakkolwiek Lewis i tak dowiózł niezłe miejsce. Pierwszy wyścig i już pierwsza awaria, jak utrzymają trendy z zeszłego roku, to nie wróżę dobrej przyszłość.
Ale i tak lepiej niż w dopiero co opuszczonym przez Hamiltona Mercedesie. McLaren w ostatnich latach wydawał się jedną z równiejszych ekip, bywało lepiej lub gorzej, lecz zawsze blisko czołówki, dziwnie się więc ich oglądało walczących najwyżej o parę punktów.
Sutil! Toż to mistrzowski powrót, lepiej być nie mogło, po przerwie w F1 walczył z czołówką prawie jak równy z równym. Force India zaprezentowało bardzo dobrą formę.
Williams... Sobie pomyślałam, że dobrze, że Raikkonen odrzucił ich i wybrał Lotusa
Wtedy miałam wątpliwości, ale Iceman
wiedział, co robić. Nie wróży dobrze taki początek. Maldonado mnie nie zaskoczył.
To do Malezji! Początek sezonu zapowiada się ciekawie