GP Malezji 2013

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Sycior N mar 24, 2013 15:52  Re: GP Malezji 2013

Wiesz co Sobczak skończ już, bo widzę że selektywnie wybierasz argumenty na które odpowiadasz bo do innego przykładu się nie odniosłeś. Mam tylko nadzieje że jak najmniej będzie takich wyścigów gdzie wypacza się rywalizację i niszczy sport.
True 2013 World Champion: Pastor Maldonado :P Bo gdyby miał bolid Red Bulla to byłby mistrzem...
Avatar użytkownika
Sycior
 
Dołączył(a): Śr maja 30, 2007 18:16
Lokalizacja: Kobyłka

Postprzez ice N mar 24, 2013 15:54  Re: GP Malezji 2013

cichy napisał(a):
Alonso (nie ukończył): Vettel prawie się zatrzymał w zakręcie i go dotknąłem. Jechał o co najmniej 15 km/h wolniej niż powinien. Potem mimo uszkodzonego skrzydła samochód jechał dobrze i postanowiliśmy nie zjeżdżać. Chcieliśmy połączyć zjazd ze zmianą opon, zaryzykowaliśmy i skończyło się źle.
Jeśli chodzi o Red Bulla, to niewiarygodna sprawa. Zawsze są zespołem najbardziej porządnym; zespołem, który zawsze wszystko robi dobrze i nigdy nie postępuje źle. Dziś mogliśmy zobaczyć, jak jest naprawdę. W Ferrari tak się nie dzieje, jesteśmy bardziej zjednoczoną ekipą. Oni mówią, że też tacy są, ale i tak widać, że tak nie jest.

Alonso = Ż E N A D A

Żadna żenada, bardzo dobry trolling ze strony Alonso.

marcin191994 napisał(a):Co innego pokazali kierowcy Red Bulla ale też paranoja, że po wyścigu Vettel przeprasza za to, że wyprzedził Webbera.

Bo to hipokryta i przeprasza bo tak wypada, a gdyby sytuacja się powtórzyła zrobiłby to samo.
W Mercu przynajmniej kierowcy potrafią zachować się w cywilizowany sposób i przy następnej podobnej okazji może uczynią to samo tyle, że na korzyść Rosberga i będzie powiedzmy po równo. Przy okazji szacun dla Hamiltona, że potrafi przyznać "ok Rosberg był lepszy i to jemu należało się 3 miejsce" (mimo, że chyba 99% ludzi ceni go klasę wyżej od Rosberga), a nie panicznie wymyśla dowody, że jednak był lepszy i TO nie miało znaczenia.
Formuła 1 skończyła się wraz z sezonem 2008.
„Bolidy F1 muszą być tylko dla prawdziwych mężczyzn, nie dla nastolatków, którzy potrafią obsługiwać przyciski na kierownicy." - Niki Lauda
Avatar użytkownika
ice
 
Dołączył(a): Śr sie 05, 2009 15:02

Postprzez SoBcZaK N mar 24, 2013 15:59  Re: GP Malezji 2013

Sycior sam skończ bo przeżywasz jak nie wiem co. Dzisiejsza sytuacja na torze nie była godna pochwały ale nie wyszło jak wyszło i dla mnie jako kibica jest po prostu ciekawiej. Bywały gorsze zachowania kierowców na torze i po za nim. Wyprzedził to wyprzedził, walka na torze była fair play między nimi.
Formuła 1 kiedyś- kosztowna, szybka, piękna...
Formuła 1 dziś- coraz tańsza, coraz wolniejsza, coraz brzydsza...
Avatar użytkownika
SoBcZaK
moderator
 
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:55
Lokalizacja: from SPARTA!!!
GG: 24742679

Postprzez SirKamil N mar 24, 2013 16:03  Re: GP Malezji 2013

Ocenę tych wydarzeń zachowam dla siebie. Nie ma sensu strzępić ozora gdy i tak to nic nie zmieni. Vettel zlekceważył ścianę serwisową BO MÓGŁ to zrobić i tak samo będzie robił w przyszłości, bo również będzie mógł. Co mu zrobią... zawieszą... a może wyrzucą z RB? trolololo.

Przez analogię, Rosberg również będzie postępował tak jak dzisiaj, bo tak jak dzisiaj, nie będzie mógł zrealizować swojej zachcianki i wyprzedzić. Jeśli będzie fikał, dobrych Niemców na zastępstwo nie brakuje. To wszystko.


Co do samego ściganka, niestety descyk srescyk zamiast w jakikolwiek sposób uatrakcyjnić widowisko, tylko roooooozciągnął stawkę jak gumkę od majtek i gdy przyszła pora na slicki, wyścig w skali rywalizacji zespołowej był już skończony. :-|

Darcie szat o opony jak zwykle okazało się bezpodstawnym bełkotem. Jak się okazało, wystarczyło należycie wykonać swoją pracę w treningach i voila- dublet. Oczywiście jest to zwycięstwo wspaniałego Red Bulla, który przez opony może tylko przegrać. Czy ktoś odnotował jakieś płaczliwe tezy o możliwości przegrania rywali w mocniejszych samochodach przez opony? Nie? Cóż za niespodzianka.

Plus dla Mercedesa za tempo i Massy oraz Lotusa za udane ratowanie wyścigu.

Jeśli oburza Was komentarz Alonso o sytuacji w Red Bullu polecam dobrze wytężyć wzrok. Wzajemnego opluwania się i robienia sobie czarnego PR czołówce jest coraz więcej. Kiedyś była to rzadkość. Teraz staje się to smutną normą. Powiedziałbym, że syndrom Hemluta Marko.
"Opony są takie same dla wszystkich." A. Newey, Luty 2011 r.
Avatar użytkownika
SirKamil
 
Dołączył(a): Śr wrz 14, 2005 22:12
Lokalizacja: Kraj kwitnącej lipy

Postprzez Arnulf N mar 24, 2013 16:11  Re: GP Malezji 2013

Sycior napisał(a):Nie nie powinno się tak robić, tylko podczas końcówki sezonu TO jest usprawiedliwione gdy dla jednego z kierowców liczą się każde punkty. Co z tego że ktoś przylepił sobie łatkę, pomagiera czy przeciętniaka.


Trochę sam sobie przeczysz. Bo niby z jakiej pały na początku sezonu TO jest nieusprawiedliwione, a pod koniec już tak? Czym GP Brazylii różni się od GP Malezji? I tu i tu 22 kierowców ściga się po torze, bo każdy chce wygrać. I tu i tu każdy ma do dyspozycji bolid, który ma cztery kółka, silnik i kierownicę. Dziwna ta Twoja argumentacja.
Ciągnąc dalej Twój tok myślenia, to wyznacz tą mityczną granicę, od której już można używać TO, a do której nie. Który wyścig będzie taką granicą? Połowa sezonu? Przedostatni wyścig?

A poza tym. Dajmy zespołom decydować tak jak im się podoba i jak im pasuje. Ostatecznie to są ich kierowcy, ich samochody, więc nie mamy za bardzo prawa mówić "powinni zrobić tak, albo tak". Bo żaden z nas nawet śrubki do tych bolidów nie przykręcał, żeby mieć jakiekolwiek prawo decydowania i wskazywania, co zespół zrobić powinien.
Arnulf
 
Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 8:56
Lokalizacja: Mielec/Kraków

Postprzez bohdi N mar 24, 2013 16:13  Re: GP Malezji 2013

Obrazek :brawo:
"Mój Bóg śpi w pokoju obok. Rusz Go, a wydłubię ci oczy plastikową łyżeczką "
...lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota.
Avatar użytkownika
bohdi
 
Dołączył(a): Cz lip 17, 2008 16:12
Lokalizacja: Gliwice/Waterford, Ireland

Postprzez Pieczar N mar 24, 2013 16:36  Re: GP Malezji 2013

Bo niby z jakiej pały na początku sezonu TO jest nieusprawiedliwione, a pod koniec już tak? Czym GP Brazylii różni się od GP Malezji?

Tym się różni, że na GP Malezji obaj mają szansę na tytuł, a w GP Brazylii teoretycznie już tylko jeden. TO ma sens, gdy jeden kierowca się już nie liczy w walce o tytuł. Oczywiście zespół sobie robi jak chce, ale to nie oznacza, że nam ma się to podobać i mamy tego nie komentować.

Sobczak, Twoja argumentacja jest głupia - w ten sposób po co w ogóle Webber ma się ścigać, skoro wiadomo że i tak na koniec przegra z Vettelem. Niech co wyścig oddaje mu punkty bo jemu się mniej przydadzą? Absurd.

A podsumowując dzisiejszą szopkę Byczków - Vettel się ośmiesza tymi przeprosinami (tak tak, nie chciał tego zrobić, ale zrobił i będzie to robił dalej), a Webber zaczyna się robić coraz bardziej sfrustrowaną panienką.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez hideto N mar 24, 2013 16:44  Re: GP Malezji 2013

TO ma sens zawsze wtedy, gdy zespól tak uzna. Za GP Malezji jest tyle samo punktów co za GP Brazylii. Punkt to zawsze punkt, dzisiaj Vettel odjechał swojemu największemu rywalowi w tym sezonie na 25 punktów i jest o te 25 punktów bliżej do obrony tytułu. Biorąc pod uwagę to, że RBR nie miażdży tempem w tym sezonie, to ew. TO w tej kwestii jest jak najbardziej zrozumiałe.

Inną kwestią jest to, że Vettel zwyczajnie to TO zignorował. Ale z drugiej strony... czy to nie tego domaga się zazwyczaj 99% z was ?
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez bohdi N mar 24, 2013 16:47  Re: GP Malezji 2013

F1 od dawna nie jest sportem. To wielkie pieniądze i kontrakty oraz kilkunastu dużych chłopców ścigających się na torze. Chłopców, którzy są częścią wiekszej maszyny jaką jest zespół.
RB najpierw próbował "wyrolować" Marka śćiągając Vettela na pitstop, ale Webber widząc to, zjechał na zmianę opon na następnym okrążeniu, czym kompletnie zaskoczył mechaników (i wprawił Brundle'a w osłupienie) i wyjechał przed Niemcem.
Póżniej, widząć, że spokojnie mają 1-2, zespół nakazał swoim kierowcom skręcić obroty, oszczędzać silniki (co w póżnejszej fazie mistrzostw może okazać się krytyczne) i "dokulać" się do mety nie narażając się na stratę cennych punktów. Inaczej mówiąc "pracodawca" wydał polecenie "pracownikom" w najlepszym interesie firmy.
"Message" do obu zawodników był jasny, tylko idiota by go nie zrozumiał.
I tak też się stało.
DOWN:
Zgoda. Niestety ;) .
Ostatnio edytowano N mar 24, 2013 16:52 przez bohdi, łącznie edytowano 2 razy
"Mój Bóg śpi w pokoju obok. Rusz Go, a wydłubię ci oczy plastikową łyżeczką "
...lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota.
Avatar użytkownika
bohdi
 
Dołączył(a): Cz lip 17, 2008 16:12
Lokalizacja: Gliwice/Waterford, Ireland

Postprzez hideto N mar 24, 2013 16:50  Re: GP Malezji 2013

Ponownie... Idiota wszystko zrozumiał. Zrobił co zrobił bo wiedział że poza chwilą gadki przed TV i dyskusją na odprawie nic mu za to nie grozi.
Obrazek
Dopiero gdy stracimy wszystko stajemy się zdolni do wszystkiego. Prawie śmierć niczego nie zmienia, dopiero śmierć... zmienia wszystko.
Avatar użytkownika
hideto
 
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 18:15
Lokalizacja: Łódź

Postprzez krisow N mar 24, 2013 17:01  Re: GP Malezji 2013

Nie za bardzo tutaj histeryzujemy? Za kilka wyścigów nikt nie będzie wspominać tego incydentu. Ale jak tak go analizować to chyba jednak walka w RB jest w miarę równa. Jeżeli Vettel byłby pewny pierwszego miejsca czyli np. polecenia dla Webbera, żeby go przepuścił powiedzmy na ostatnim kółku po co by ryzykował wcześniej walkę? Skoro walczył można założyć, że nikt z RB nie wydałby takiego polecenia jak słynne puszczanie Schumiego. Czyli rozumuję sobie, że jak Webber jedzie przed Vettelem to tak jadą do końca i na odwrót, a nie, że jak Vettel prowadzi to jedziemy, jak Webber to musi zawsze puścić Vettela. Tak samo nie wiemy co by było gdyby Rosberg jechał 3, a Hamilton 4 i próbował walczyć? Może wtedy kazali by zostać Lewisowi z tyłu? Bierzecie to pod uwagę?
Obrazek
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Avatar użytkownika
krisow
 
Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 13:16
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Postprzez slipstream N mar 24, 2013 17:39  Re: GP Malezji 2013

Tak samo nie wiemy co by było gdyby Rosberg jechał 3, a Hamilton 4 i próbował walczyć? Może wtedy kazali by zostać Lewisowi z tyłu? Bierzecie to pod uwagę?

Nie. Potencjał marketingowy osoby Nico R. jest żaden w przeciwieństwie do potencjału Lewisa H. Obecność anglika na podium nie ma nic wspólnego ze sportowym stanem rzeczy a marketingowym wykorzystaniem jego wizerunku które to McLaren tak tłamsił. Lewis przed Nico, Lewis za, to anglik miał być na podium i tyle.
Avatar użytkownika
slipstream
moderator
 
Dołączył(a): N maja 29, 2005 15:24
Lokalizacja: 1123, 6536, 5321

Postprzez SoBcZaK N mar 24, 2013 17:40  Re: GP Malezji 2013

w ten sposób po co w ogóle Webber ma się ścigać, skoro wiadomo że i tak na koniec przegra z Vettelem. Niech co wyścig oddaje mu punkty bo jemu się mniej przydadzą? Absurd.

Jakoś Barichello ścigał się z Schumim, który tez miał być przed nim tak czy tak, podobnie Massa jak jeszcze Michael jeździł w Ferrari. Ma status kierowcy nr. 2 i ma wykonywać dobrą robote dla zespołu a nie tylko dla siebie. Co mu z tych 5 ptk jak w generalce będzie powiedzmy czwarty a na koniec okaże się, że Ventylowi braknie tych ptk do wygrania majstra, którego zgarnie no np. Alonso? F1 to nie parada równości. Jedni walcza o zwycięstwa inni o grube punkty, a pozostali o jakiekolwiek.
Formuła 1 kiedyś- kosztowna, szybka, piękna...
Formuła 1 dziś- coraz tańsza, coraz wolniejsza, coraz brzydsza...
Avatar użytkownika
SoBcZaK
moderator
 
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:55
Lokalizacja: from SPARTA!!!
GG: 24742679

Postprzez Pieczar N mar 24, 2013 17:54  Re: GP Malezji 2013

Tyle tylko, że Webber w przeciwieństwie do wymienionych przez Ciebie Brazylijczyków nie ma statusu kierowcy nr 2. a przynajmniej nie oficjalnie. RBR to podkreśla przy każdej okazji. A w takim przypadku on ma gdzieś jaką pozycje zajmie Vettel, tak samo jak Vettel ma gdzieś który będzie na koniec sezonu Webber. Z punktu widzenia punktów zespołu nie ma znaczenia w jakiej kolejności dojadą do mety.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez yankess N mar 24, 2013 18:07  Re: GP Malezji 2013

bohdi napisał(a):F1 od dawna nie jest sportem. To wielkie pieniądze i kontrakty oraz kilkunastu dużych chłopców ścigających się Na torze. Chłopców, którzy są częścią wiekszej maszyny jaką jest zespół.
na całe szczęście f1 wciąż jest sportem. Dalej zasada Citius-Altius-Fortius ma swoje odniesienie w tej dyscyplinie, wygrywa ten, kto dojedzie pierwszy. A niestety, bez pieniędzy to nawet z miłością może być problem...
Rozgrywki wewnątrz zespołu zawsze będą budzić kontrowersje, nie mniej fakty są takie, że Hamilton jest MS i co roku wymienia go się jako jednego z pretendentów do tytułu, to samo z vettelem, natomiast rosberg i Webber od lat wożą się po torze bez większych sukcesów. Możnaby powiedzieć, że wszyscy byli dzisiaj na swoich miejscach.
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon 2013

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość