GP Hiszpanii 2013

[Gszegosz]

Vettel poza podium = Wyścig idealny. Rzecz jasna gratulacje dla Alonso, w pełni zasłużony triumf!

[TommyYse]

A, i co do Alonso to już oficjalnie postanowiono nie wyciągać żadnych konsekwencji ws. tej flagi.

[MPOWER]

Ferrari byłoby do pokonania, gdyby początek wyścigu poszedł trochę lepiej. Kimi niepotrzebnie schował się za Hamiltona po szykanie. Nie dość, że srebrny nieborak go przyhamował, to jeszcze w tak długim i szybkim łuku nie najlepiej dla aero jechać komuś na dyfuzorze. Alonso objechał obydwu jak uczniaków i już w tym momencie wygrał wyścig. Raikkonenowi pozostało potem trochę walki a Lotusowi taktyka na jeden stop mniej, przez co powstał mit o nieosiągalnym tempie Alonso.

Niestety ale ja się z tym nie zgadzam. Ferrari było dzisiaj w swojej lidze. Raz, że Alonso jechał swój wyścig a dwa - kropkę nad i postawil Massa. Startował z 9 pozycji i skończył na podium. Ferka miała najlepsze tempo. Raikkonen, gdyby nawet użył koszulki jako żagiel nie złapałby Ferrari. Alonso i Massa mieli najlepsze tempo.
Już to wcześniej pisałem. Ferrari ma najlepszy bolid, najbardziej uniwersalny. I powtórzę - jeżeli Ferdek nie zdobędzie tą maszyną tytułu w tym sezonie to będzie największą c.ipką. Już na swoją maszynę płaczek nie zwali winy.
Co do Lotusa. Szkoda Romain. Może się później dowiemy co było nie tak. Czy zawieszenie samo z siebie się złożyło czy Romain popełnił gdzieś błąd.
Raikkonen - nie wiem czy zaspał ale mógł to inaczej rozegrać. Jasne, fajnie się to ocenia siedząc na kanapie. Na torze to ułamki sekund. Na prostej startowej obronił się przed Ferdkiem, schował się za Hamiltonem, który później Fina przyhamował na łuku. Kimi nie mógł zmienić toru jazdy bo obok miał Alonso. Ktoś kiedyś napisał, że Ferdek to mistrz pierwszego okrążenia i dzisiaj to Hiszpan udowodnił. Wydaję mi się, że gdyby Kimi czy też inny kierowca był w miejscu Alonso - zrobiłby to samo. Start ma to do siebie, że nie tylko możesz być szybki ale również od tego gdzie się znajdujesz i ile masz miejsca aby cokolwiek zrobić.
Podsumowując
Ferrari - zasłużone zwycięstwo
Lotus - pojechali na ile mogli.
RBR - to samo co Lotus, więcej dzisiaj by nie wycisnęli
Mercedes - masakra! Liczyłem na więcej.
Reszta nie wiem co i jak, nie przyglądałem się.

[Mexi]

@UP:
Wg wypowiedzi po wyścigu, można wstępnie wnioskować, że u Grosjeana awaria była niezawiniona.

[SirKamil]

No, Massa faktycznie miał najlepsze tempo. Szkoda, że Raikkonen nie miał z nim szans.

Co do startu, to wystarczyło zamknąć ścieżkę Alonso wychodząc na zewnętrzną, gdy był jeszcze za nim. Nie bije gromami. Wiem, że takie błędy na starcie się zdarzają. Szczególnie w wykonaniu Raikkonena, idzie do nich przywyknąć.

Trudno się jednak przyzwyczaić, że oddają wyścig do wygrania bez walki gdy największy i jedyny rywal jest w zasięgu. Lotus popada z Sauberoze. Powinni walczyć tempem, a zachowanie stanu opon wykorzystać do ciśnięcia, nie do rozwlekania długości stintów.

[Mexi]

Albo Kimi nie spodziewał się, że Hamilton pójdzie w tym zakręcie tak wolno.

[MPOWER]

Trudno się jednak przyzwyczaić, że oddają wyścig do wygrania bez walki gdy największy i jedyny rywal jest w zasięgu.

Wlaśnie, że nie. Też bym tak chciał ale w zasięgu jest tylko dla Lotusa RBR. Ferrari jest obecnie poza zasięgiem. RBR ma tempo ale opony zjada. Lotus ma tempo dzięki oszczędnym programem wobec opon.
Jak się chłopaki z tych teamów nei ogarną Ferdek im odjedzie tak, że będzie za późno aby go gonić.
Nie wiem sam, czy Kimi stracił to co miał w Mcl albo Lotus nie pozwala na agresywną jazdę. Dowiemy sie pewnie niebawem. Obstawiem to drugie, ze przy normalnej jeździe mają swój atut natomiast przy agresywnej jeździe opony uciekają im jak Mercedesowi.

Co do startu, to wystarczyło zamknąć ścieżkę Alonso wychodząc na zewnętrzną, gdy był jeszcze za nim.

Tak, dobrze sie to ocenia z TV. Kimi nie mógł się spodziewać, że Hamilton zwolni w łuku, tak jak nie spodziewał się tego Alonso w Malezji (chyba tam padało, jeżeli mnie pamięć nie myli) za Vettelem. Zamknąć to mógł Ferdka ale Lewis i Kimi obrali optymalny tor jazdy a Alonso pojechał swoje. Trudno, Kimi sie schował za Lewisem by zyskać na prędkości, ten go zwolnił a Alonso już był z boku Raikkonena, więc Fin nie mógł zmienic toru jazdy.

[SirKamil]

Ferrari i Lotus mają takie samo tempo i zbliżone obchodzenie się z oponami, Red Bull odstaje pod tym drugim względem. Alonso póki co nigdzie się nie wybiera.

[MPOWER]

Ferrari i Lotus mają takie samo tempo i zbliżone obchodzenie się z oponami

Kamil, nie będę się sprzeczać ale chyba inne wyścigi oglądamy
Raikkonen nawet w czystym powietrzu miał słabsze tempo w tym wyścigu. Nie przepadam za Alonso ale Hiszpan w takim bolidzie jedzie po Majstra chyba, że sam go sobie zabierze. Ale w końcu nie będę czytać, że wyciąga z bolidu 1000%, jedzie taczką i puszcza bąki w dyfuzor

[Angulo]

No niestety z tym się zgodzę. Alonso to jak na razie nr 1 do tytułu, rewelacyjnie startuje i ma względnia niską degradację, a ponadto Ferrari nie popełnia żadnych błędów mając najszybszy bolid w stawce (nie to co McLaren w 2012...).
Będę zdziwiony jeśli Ferrari nie zdobędzie obu tytułów w tym sezonie.

[SirKamil]

Oczywiście, że miał gorsze tempo- jakie miał mieć, jadąc dystans wyścigu na jednym komplecie mniej, w dodatku w trzech z nich na czterech na używanej miększej mieszance?

To jasne, że szykujesz sobie grunt do uprawiania ideologicznego hejterstwa o tym, że Alonso w dominującym przecież samochodzie nie będzie wygrywał wszystkiego i wszędzie, ale miej litość.

[Mexi]

MPOWER, ale weź jednak pod uwagę, że Kimi parę razy musiał się przebijać z daleka gdy Alonso tego problemu nie miał; do tego Kimi jedzie na jeden postój mniej więc prawdopodobnie musi mimo wszystko zadbać o opony bardziej niż Alonso; Pierwsza część świadczy o tym, że Kimi już na starcie jest trochę czasu w plecy, druga część - że uwzględniając stratę, obaj wychodzą mniej więcej na to samo. Ale przewagą Fernando jest jazda w czystym powietrzu.

Podsumowując, myślę, że obaj mają bardzo podobne tempo i póki co, Kimi jest dla Alonso takim rywalem do tytułu jakim przez ostatnie kilka lat był Vettel.

[MPOWER]

To jasne, że szykujesz sobie grunt do uprawiania ideologicznego hejterstwa o tym, że Alonso w dominującym przecież samochodzie nie będzie wygrywał wszystkiego i wszędzie, ale miej litość.

Tak, jasne, nie mam co robić. Nikt nie mówi o regularnym wygrywaniu ale w końcu Hiszpan ma taki bolid jaki chciał przez tyle sezonów.

@Mexi
Jasne, ale nawet po zmianie opon w czystym powietrzu nie miał tempa Alonso czy nawet Massy.
Wiadomo, ze ten co z przodu ma najlepiej.

Kimi jest dla Alonso takim rywalem do tytułu jakim przez ostatnie kilka lat był Vettel.

O tym już dawno pisałem. O takim sezonie marzyłem. Mam nadzieję, że tym razem to Kimi wygra tytuł o ile Lotus nie zgaśnie jak to robił do tej pory....
W każdym razie sezon mi się podoba

[Mexi]

To jasne, że szykujesz sobie grunt do uprawiania ideologicznego hejterstwa o tym, że Alonso w dominującym przecież samochodzie nie będzie wygrywał wszystkiego i wszędzie, ale miej litość.

(...) Nikt nie mówi o regularnym wygrywaniu ale w końcu Hiszpan ma taki bolid jaki chciał przez tyle sezonów.

Zgadza się, w tej chwili Ferdek nie może narzekać na auto. Choć to wciąż nie jest to Ferrari z 2002 czy 2004

(...)Mam nadzieję, że tym razem to Kimi wygra tytuł o ile Lotus nie zgaśnie jak to robił do tej pory....
(...)

No i to jest rzeczywiście rzecz, która mnie martwi. Czy Lotus nadąży z rozwojem. Ale w ostatnich latach mozolnie wspinali się - od 2010 jest widoczny stały progres względem najlepszych - co cieszy. No i nie stracili swojej przewagi po przyjeździe do Europy, czyli miejsca "pierwszych dużych pakietów poprawek".

[SirKamil]

Teraz już nie mam dużych pakietów poprawek. Nie w czołówce. Co do tytułów, racjonalne będzie odpuszczenie w niedalekiej przyszłości.