baron napisał(a):Master napisał(a):No tak, a THC-303 w odróżnieniu od ice'a z avatarem Kimiego, znany jest zaś z namolnego wciskania Pereza do Ferrari (tfu!)..
No patrz jaka nagła zmiana poglądów na świat. Już wam przeszło wciskanie Pereza do Ferrari za tego "cieniasa Masse"?
Nigdy nie wciskałem Pereza do Ferrari tylko do zespołu lepszego niż Sauber, ponieważ pokazywał wybitny talent w juniorach i miał dobry sezon w Sauberze. Wszystko jedno którego lepszego zespołu. Mac, który wówczas był lepszy niż Sauber był pierwszy - starta (być może) Czerwonych. Dalej uważam Pereza za kierowcę nieprzeciętnego - w dobrym tego słowa znaczeniu, uprzedzam. Jakbyście sobie jeszcze przypomnieli czym różnił się pierwszy sezon Kimiego w Macu (o ile to pamiętacie) od dotychczasowego pierwszego sezonu Pereza byłoby miło. Ma szansę się rozwinąć, nie poradzi sobie - trudno. Przyznaję że szanse na to są. Ale to nie ma nic do rzeczy, po prostu (że pozwolę sobie na dalszą wymianę uprzejmości) pan "Ferrari spółdzielnią inwalidów" i pan "You can't buy class, a nasz stadion nazywa się Emirates' postanowili się wykazać. Doceniam, naprawdę. Nie miałbym do kogo napisać tego posta bez Was. Serio.
Z incydentu Pereza nie wybielam.
Obaj mogli zachować się lepiej. Całe szczęście sędziowie podzielają opinię, mogę spać spokojnie, FIA nie obsadza jeszcze stanowisk ludźmi opierającymi się na oglądaniu YouTube, w dodatku bez znajomości przepisów. Także dalej prowadząc to dysusję pamiętajcie, bardzo proszę, że zespół sędziowski przyznał mi rację. Ale jeśli napiszecie coś sensownego i popartego przepisami chętnie (no dobra niechętnie) przyznam, że się pomyliłem.
Po co cienias Massa jest w cudzysłowie?
ice napisał(a):Aha skoro FIA tak uznała to musi tak być. Przypominam, że ci sami panowie kazali Alonso oddać pozycję gdy ten został po prostu wypchnięty.
Przypominam, że to nieprawda, Ferrari samo to zaproponowało żeby uniknąć kary dla Alonso. W Ferrari małpy, we FiA małpy...
ps: chociaż w sumie to ciekawe czy FIA nałożyłaby karę na Alonso. Może i nie. Na pewno Perez mu za dużo miejsca na powrót nie zostawił.