Bardzo przykry wypadek. Pokój jego duszy! [*]
BTW Bardzo fajne podsumowanie weekendu.
Vettel nie ustrzegł się kilku drobnych błędów, ale jego wysoka dyspozycja oraz osiągi bolidu z pewnością sprawiły, że w Maranello zapaliła się czerwona lampka ostrzegawcza. Choć Alonso wykonał niesamowitą pracę, awansując na drugą pozycję, to ani przez moment nie zagroził pozycji lidera. Hiszpan po wyścigu kolejny raz wspomniał o konieczności poprawienia samochodu. Ferrari, aby marzyć o walce o mistrzostwo musi szybko znaleźć receptę na podniesienie tempa kwalifikacyjnego.
Z pewnością Lewis z każdym wyścigiem przejechanym za kierownicą bolidu Mercedesa będzie czuł się coraz lepiej, ale nie można lekceważyć również lekcji wyniesionej z trzydniowych testów. Zmiana stylu jazdy nie jest rzeczą łatwą, ale za czasów McLarena Hamilton zwykle szybciej dostosowywał się do wszelkich zmian w bolidzie od swojego starszego kolegi. Brytyjczyk powoli zaczyna nabierać pewności i da się to zauważyć nie tylko na torze.
Największą zagadką niedzielnego wyścigu jest forma kierowców zespołu Lotus. Bolid, który w tym sezonie prezentował piekielnie mocne tempo wyścigowe, tym razem zgubił wszystkie swojej atuty. Grosjean nie był w stanie wykonać strategii na jeden pit stop, a Raikkonen próbując to zrobić, tracił bardzo dużo czasu w stosunku do czołowej trójki. Po wyścigu nawet Sebastian Vettel nie krył zdziwienia, płynącego z faktu, że bardzo szybko zdublował Raikkonena.
Allan Permane odnosząc się do słabego wyniku w pierwszej kolejności wspomniał, że konkurencja poszła mocno do przodu. Brzmi znajomo? Patrząc przez pryzmat wszystkich siedmiu dotychczasowych wyścigów, wyniki Lotusa były w dużej części zasługą dobrej współpracy z oponami. Pozostałe zespoły odrobiły pracę domową w tym zakresie, co pokazał choćby wyścig w Kanadzie, natomiast inżynierowie z Enstone nie wnieśli nic nowego. Zamiast uciekać, znów postawili się w sytuacji, w której będą musieli gonić.
I troszkę o sezonie ogórkowym
Kanada jest miejscem, gdzie zwykle rozpoczyna się sezon ogórkowy, a jednocześnie składane są pierwsze podpisy na kontraktach. Obecność Berniego Ecclestone’a oraz przedstawicieli Bahrajnu na torze w Montrealu sugeruje, że sprawa praw do organizacji wyścigu otwierającego sezon 2014 została przesądzona.
Raikkonen w Red Bullu? To już słyszeliśmy, ale skoro pojawia się puste miejsce,to ktoś musi zostać w nie wsadzony. Według niepotwierdzonych informacji Pastor Maldonado jest w wymieniany w gronie ewentualnych zastępców Fina, choć nie należy wykluczać, że Lotus w przyszłym sezonie może mieć całkowicie nowy skład kierowców.
Więcej pod adresem
http://www.f1talks.pl/2013/06/10/komfor ... zalenstwa/