THC-303 napisał(a):Sorry, ice ale teksty o zostawianiu miejsca, które wyszły z Twojej klawiatury po Monako są co najmniej niestosowne, baaaardzo delikatnie to ujmując.
Albo zostawiamy, albo nie zostawiamy. Ja jestem za tym, że zostawiamy i tak Raikkonen powinien to robić tak Perez też powinien to robić. A nie wszyscy oprócz Raikkonena zostawiamy.
A co ja niby takiego pisałem po GP Monako? Walczyłem z połową tego forum mówiąc, że Alonso był bez winy, a jeśli chodzi o Raikkonena to jak sam po wyścigu stwierdził specjalnie cały czas jeździł środkiem za tunelem, żeby Perez się nie wciskał i specjalnie wcześnie wchodził w zakręt, żeby Perez nie wpychał się pod łokieć, więc można powiedzieć, że po prostu w tym wyścigu Raikkonen obrał taki styl jazdy, a nie ma żadnego obowiązku dopuszczania kogoś do wyprzedzenia, jest jedynie obowiązek zostawienia miejsca jak już ktoś jest na wysokości poprzedzającego bolidu, ale nie w przypadku jak już ktoś wchodzi w zakręt i robi tak samo od kilku kółek. A nie ma żadnej granicznej odległości od której można wchodzić w zakręt a od której nie. EOT
katinka napisał(a):zwyczajnie tak jak pisałam kocham spontaniczną walkę, taką o każdy cm toru, a jeśli wtedy nastąpi przypadkowy kontakt po prostu nie mam tego za złe, bo takie są wyścigi, ot tyle. Pozdr
Też kocham walkę, ale mam za złe jak inny kierowca traci pozycję bo został wypchnięty itp. I sędziowie też na szczęście mają za złe.
katinka napisał(a):Chodzi o to, że uważam, że przy takiej agresywniejszej jeździe, walce koło w koło, nawet po kontakcie, gdy obaj kierowcy jadą dalej i praktycznie nic nie tracą, no to nie powinno być kar, bo może to potem zniechęcić kierowców do walki na torze, a jak dla mnie tych co kalkulują już w F1 mamy dosyć.
Praktycznie nic nie tracą to pojęcie bardzo względne. A zniechęcić do walki to sędziowie mogą tych kierowców, którzy nie potrafią walczyć i to by wyszło wszystkim na dobre. Taki Alonso czy Raikkonen zawsze wyprzedzają jak należy i jakoś nie muszą się bać, że załapią karę... Może dobrym pomysłem byłoby nakazywanie przez sędziów oddania pozycji w przypadku gdy ktoś ją zdobył nieuczciwie zamiast od razu karać, ale to by trzeba dobrze przemyśleć, za i przeciw, ale na pewno nie może być taka sytuacja, że kierowca za nieregulaminowe zachowanie nie ponosi żadnych konsekwencji.
katinka napisał(a):Ciekawe też, czemu tarki nie są zaliczane do toru, gdy chodzi o wyprzedzanie, jeśli w trakcie wyścigu czy kwalifikacji kierowcy przecież najeżdżają na nie, a czasami nawet ostro atakują je w zakrętach by zyskać cenne sekundy.
Tarka to nie jest element toru, a kierowcy ich używają bo na torze muszą pozostać jedynie 2 koła a nie 4.
EDIT@down: nie wiem z czego się tak cieszysz bo nawet głupek by zauważył, że jazda Raikkonena środkiem była celowa, a poza tym jest to znana praktyka od lat, ale gadaj sobie zdrów, i nie, nie wiemy obaj, tylko widocznie wg ciebie sędziowie są nieomylni, a po ostatnie to nie mówimy nic o Malodnado, więc to co on mówił po wyścigu o swoim incydencie mało mnie interesuje w kontekście tego co mówił Raikkonen po Monako. Bez odbioru.