GP Włoch 2013

[Simi]

Zgadzam się z @IceMan11. Fuksiarz... kurde jaki znowu fuksiarz? Pojechał swoje. Masz jakieś zapewnienie, że Fernando nie utrzymałby drugiego miejsca? Webber mógł go utrzymać przed sobą na wcześniejszym etapie wyścigu, wręcz powinien to zrobić.

[chmiel]

Alonso fuksiarz - gdyby nie problemy Webbera....
Massa jechał zdecydowanie lepszym tempem jak Alonso.

Ty poważnie piszesz czy tak chciałeś po prostu zażartować?

[baron]

Felipe faktycznie w pewnym momencie jechał lepszym tempem od Alonso. Pod koniec zwolnił.

[chmiel]

Ale to przecież nie oznacza od razu, że Massa jechał ogólnie zdecydowanie lepszym tempem niż Alonso. Poza tym odnosiłem się do całego zacytowanego fragmentu, nie tylko wzmianki o tempie. A przede wszystkim do tego "fuksiarza".

[MPOWER]

Alonso miał lepsze tempo na początku wyścigu, więc zasłużenie wyprzedził Webbera. W II części Webber jechał zdecydowanie szybciej ale problemy ze skrzynią biegów. Tak, wyprzedziłby Alonso.
Napiszcie z drugiej strony....co byłoby gdyby Alonso miał lepsze tempo i miał problem ze skrzynią biegów a Webber byłby przed nim? Że pech Alonso! Taka byłaby odpowiedź.
Alonso pojechał świetnie od startu ale później miał słabszy występ. Ciężko walką dojechał na II pozycji a gdyby nie problemy Australijczyka byłby 3.

@chmiel
A czym mam żartować? Tym, że Webber jechał lepszym tempem i Alonso mu odjeżdżał na poczatku szykan czy z tym, że Massa miał lepsze tempo w II części wyścigu jak Alonso?

Słowo "fuksiarz" nie było dosłowne. Po prostu słabsza dyspozycja sprzętu Marka pozwoliła mu na 2 pozycje.

[xdomino996]

fuksiarz można powiedzieć o manewrze wyprzedzania, mało brakło, a Hiszpan miałby przebiją oponę, duże ryzyko, opłaciło się, ale Mark na tym ucierpiał.

[MPOWER]

@Simi - jaka bezbarwna jazda Raikkonena? Kimi od II okrążenia jechał z ostatniej pozycji. Hamilton miał lepsze tempo dlatego dojechał wyżej. Zabrakło Finowi z kółka lub dwa i byłby w punktach, bo miał Buttona już na ostrzu. Niestety takie są wyścigi.

[Simi]

@MPOWER
Tak, masz rację, zupełnie źle dobrałem słowa. Jest to jednak bardzo nieudany wyścig Kimiego i potężne rozczarowanie. Gdyby nie spaprane kwalifikacje, mogłoby to wyglądać inaczej, a tak to Kimi ma kolejny wyścig bez punktów. I druga połowa sezonu zaczęła się dla niego bardzo niepomyślnie.

[ice]

Gdyby nie spaprane kwalifikacje

Jakie spaprane kwalifikacje? Od dawna było wiadomo, że Monza to nie będzie ich tor, nie było tempa i tyle.

EDIT: @Simi, nie czepiamy się tylko nazywajmy rzeczy po imieniu, jeśli nie zawinił to jak kwalifikacje mogły być spaprane, no chyba, że mówimy o spapraniu przez słabą formę bolidu, ale na ogół spaprane oznacza, że ktoś gdzieś popełnił błąd.

[Simi]

Ale się czepiacie... a P11 to spaprane kwalifikacje? Tak czy nie? Bo jak dla mnie, to są po prostu słabe kwalifikacje, Kimi nie zawinił, ale qual był spaprany tak czy inaczej. Po prostu kiepski.

[MPOWER]

Qual nie był spaprany, bo na tyle Lotusa było stać. Gdyby Romek był wyżej, ok - Kimi zawinił. Ale tak nie było

[Simi]

Jejku, w porządku - qual był słaby.

[Pieczar]

Jakie spaprane kwalifikacje? Od dawna było wiadomo, że Monza to nie będzie ich tor, nie było tempa i tyle.

Tempo było ale w wyścigu, nie w qualu.

[IceMan11]

Zabrakło Finowi z kółka lub dwa i byłby w punktach, bo miał Buttona już na ostrzu. Niestety takie są wyścigi.

Gdyby na 52 okrążeniu dobrze wjechał w pierwszą szykanę to by go dorwał, a tak skopał szykanę i o mało co, aby go Perez wyprzedził. Także, ponownie się nie zgodzę, bo Raikkonen mógł go wyprzedzić, gdyby nie błąd, który popełnił.

Sytuacja taka sama jak z Vettelem w Chinach. Także nie ma co pisać "kółka lub dwa", bo popełnił błąd w sytuacji, gdzie mógł już go mieć.

[R90]

Myślę, że dzisiejsze GP będzie argumentem , żeby Kimi nie został w Lotusie. Lotus chyba w swoim stylu zaczyna opadać sił pod koniec sezonu.