bohdi napisał(a):Czyli nie było sensu ścigać się z Kimim, gdyż różnica była za mała, natomiast był sens przepuszczenia (TO) Romaina I ścigania się/próby ścigania się z Sebastianem?
Toż to się przysłowiowej "kupy" nie trzyma.
Trzyma się. Pisałem już o co chodzi.
bohdi napisał(a):Po re-starcie róznica pomiędzy Kimim a Groszkiem powoli się zwiększała, w pewnym momencie wynosiła ponad dwie sekundy,
Nie wynosiła. Już w momencie restartu Gro usiadł sekundę za Raikkonenem i trzymał się go w widełkach do 1,4 s, czyli już w względnie czystym powietrzu.
bohdi napisał(a):póżniej Raikkonen, jadąc na starszych o 6 okrążeń kapciach zwolnił I kontrolował przewagę w okolicach "magicznej" sekundy.
Nie zwolnił- to Grosjean przyśpieszył do poziomu wysokich 101, niskich 102 sekund.. przyśpieszył bo mógł to zrobić... oczywiście też w granicach wyznaczanych przez Raikkonena. Ostatnie 4 okrążenia wleczenia się za Finem, to już wartości typowe dla punktów pomiarowych na tym torze w sytuacji gdy ktoś jest przez kogoś wstrzymywany.
bohdi napisał(a):Co nie zmienia faktu, że w mojej opinii, RoGro pojechał najlepsze zawody w swojej karierze I wielkie należą mu sie za to gratulacje.
Bywało lepiej.