Forum Wyprzedź Mnie!

Gratulacje dla Vettela, chociaż gdyby nie ta wspaniała taktyka RBR to na 1szym miejscu stałby jesgo zespołowy kolega....

Gutierrez też ładnie, pierwsze punkty


Edit: Niezła wtopa komentatorów z Polsatu, gdy na samym starcie gdy Grosjean wyszedł na prowadzenie, pomylili go z Vettelem No ale zdarza się....

Pech Mercedesa, Ferrari ładnie. Szkoda Grosjeana, bo mógł teoretycznie wygrać, ale w praktyce to RB już nawet opony najlepiej oszczędza. Taktyka Webbera taka zła nie była, jakby Vettel utknął za Romainem, a Webber by go wyprzedził w 1 lub 2 okrążenia to by wygrał.

Ja jestem ponownie rozczarowany i zwycięstwem Vettela i kiepską jazdą Massy(wiedziałem, że tak będzie).

Taktyka RBR dla Marka nie była taka zła, tutaj od razu wolę to napisać, bo zaraz się większość z Was rzuci.

Brawa dla Saubera, szczególnie dla Estebana.. choć wyprzedzili STR Co do Mercedesa jeszcze.. strasznie mi przypominają jeden z niemieckich zespołów

Brawo dla Grosjeana! Red Bull nie zrobił nic nadzwyczajnego (jeśli nie jest niczym nadzwyczajnym stałe zwyciężanie...). Wartość dodaną też stworzył Sauber. Fantastyczna postawa obu kierowców. Alonso i Raikkonen też jak zwykle - kwalifikacje takie sobie - wyścig równo, na wysokim poziomie. Szkoda Massy. Sędziowie jak zwykle egzekutorami, nie rozjemcami. Formula (Tires) 1 rządzi, gdyby nie opony oglądalibyśmy na torach wyścigi tramwajów.

Nawet jeśli Alonso wygra w Indiach, VET do tytułu wystarczy 5. miejsce. Przy 2. lokacie ALO wystarczy 8. Przy trzeciej i niżej – VET mistrzem. Massa powiedział, że komunikat „Multifuncition Strategy A” nakazywał oddanie pozycji Alonso – oczywiście tym razem nie posłuchał.- Sokolim Okiem

Enpasant napisał(a):Szkoda Massy.

Ale czego szkoda? Kretyńskiego przewinienia? Słabego wyścigu? Zaprzepaszczenia powiększenia przewagi nad Mercedesem w klasyfikacji konstruktorów?

Massa pojechał beznadziejne. Najpierw wszystko szło dobrze, miał lepsze tempo od Nando, no fajnie, a potem? Szkoda komentować.

Vettel popełnił naprawdę sporo błędów, jakoś nie w jego stylu.
Grosjean znakomity start, świetny wyścig i udało się pokonać Kimiego. Pięknie.
Powiem szczerze, że podobała mi się dziś jazda Ricciardo, szkoda tej kary..dość surowa.

Simi napisał(a):Powiem szczerze, że podobała mi się dziś jazda Ricciardo, szkoda tej kary..dość surowa.

Ta kara była akurat oczywista. W zakręcie, w którym Dan wyprzedził Force India wyjechał poza tor. Hulk w Singapurze, czy Grosjean na Węgrzech musieli oddać pozycje w dużo bardziej niejednoznacznych sytuacjach.

[quote] Ale czego szkoda? Kretyńskiego przewinienia? Słabego wyścigu? Zaprzepaszczenia powiększenia przewagi nad Mercedesem w klasyfikacji konstruktorów ?[/quote]

@uquad
Szkoda człowieka. Ma cały czas pecha. Był mistrzem świata przez minutę. I po tej minucie już tylko w dół. Z mojego punktu widzenia żal mi zwyczajnie człowieka. "Kretyńskie przewinienie" mogło być spowodowane kilkunastoma czynnikami technicznymi. Prędkość w alei kontroluje automat.

@Anderis
Oczywista oczywistość
Ale mimo wszystko uważam, że Dan nie miał tam innej możliwości niż wyjechanie poza tor.. a manewr był dość odważny. Mógł zaraz po tym przepuścić Force India i nie byłoby bałaganu. Potem i tak by go wyprzedził
Muszę sobie oglądnąć powtórki tego wydarzenia.

Massa powiedział, że "Strategia A" oznacza Alonso, nakazuje oddać mu pozycję. Tym razem tego nie zrobił

Hamilton - największy pechowiec. Szkoda, że na podium Vettel się z tego tłumaczy. Jordan zadał ciekawe pytanie "kto zadecydował o strategii i oponach?". Vettel nie odpowiedział kto.

Enpasant napisał(a):

"Kretyńskie przewinienie" mogło być spowodowane kilkunastoma czynnikami technicznymi. Prędkość w alei kontroluje automat.

Na powtórce po wyścigu była widać wyraźnie, że to ewidentny błąd Filipka, za późno hamował przed wjazdem w alejkę.

To nie wina taktyki, tylko wykonania. Mark jadąc na 3 stopy miał podobne tempo jak Seb jadący na 2, tak się nie da wygrać.

Zastanawia mnie tylko, czy Grosjean miał jakieś problemy z bolidem w drugim stincie, czy po prostu RB miał tak kosmiczne tempo, że jednak nie dało się im dorównać.