Forum Wyprzedź Mnie!

Ten wątek nie będzie zbyt skomplikowany ani nomen omen wielowątkowy jeśli chodzi o roszady kierowców, ale zaczyna się wcześnie.

Rynek otwiera ferment w Red Bullu. Mark "ma" odejść, być może z F1. Niemcy wspominają o programie LMP1 Porsche. Fotel Webbo przejąć może Raikkonen, czego nie wyklucza Mateschitz i co nie jest pozbawione sensu. To może uformować ciekawy duet. Kimi to typ najemnika niezwiązanego z organizacją, więc wyfrunie do Milton przy pierwszej ofercie nawet nie dla wysokości wynagrodzenia, co dla długoterminowej gwarancji gór złota w skarbcu zespołu i Neweya. Idąc dalej po łańcuchu, to otwiera szansę dla Lotusa na zakontraktowanie kogoś równie dobrego, bądź lepszego i zdecydowanie tańszego. Naturalna ekscytująca opcja to oczywiście Hulkenberg lub Kubica jeśli tylko będzie zdolny do powrotu. Enstone wie jak smakuje talent tego kierowcy i nie mając kogoś choćby w przybliżeniu tak dobrego od tego nieszczęsnego wypadku, mogą uaktywnić się w temacie powrotu RK.

Mercedes i McLarean są personalnie zabetonowane. Pozostaje asystent Alonso, jest jednak zbyt wcześnie aby domyślać się, czy zostanie nim Massa w dobrej formie, czy osłabnie i do gry wejdzie Bianchi. Dalsza część stawki będzie niestety uzależniona stricte od finansów w patogennych czasach i przy obecnym jak i przyszłym sposobie zarządzania pieniędzmi z podziału zysków.

Inny ważnym- jeśli nie najważniejszym- aspektem sezonu ogórkowego są silniki.
Renault z kwaśną miną może zabawić się w silnikowy oddział ratunkowy F1 i przyjąć 5 klientów. Ich dążenia do 3 klientów dotyczą zapewne średniego i długiego okresu po ustabilizowaniu sytuacji i wejścia do F1 większej liczby dostawców.

Red Bull-Renault (zespół roboczy Renault nad nowymi silnikami, kontrakt do 2016)
Lotus-Renault (zespół roboczy Renault nad nowymi silnikami, nowy kontrakt zapewne przynajmniej na sezon)
Caterham-Renault (join-venture cd. Alpine z Renault)
Williams-Renault (domniemany kontrakt, przynajmniej na rok, jeśli zechcą skumać się z Hondą i brak innych prawdopodobnych opcji... Williams-Ferrari? Kaktus mi prędzej wyrośnie)
Toro Rosso-Renault lub Ferrari (Renault nie ma większego interesu w przyjmowaniu a Ferrari w wypuszczaniu spod skrzydeł STR, co oznacza, że wszystko rozegra się o lobbing Red Bulla)

McLaren-Mercedes (jeszcze rok przejściowy)
Force India-Mercedes (nowy kontrakt)

Sauber-Ferrari (logiczna kontynuacja)
Marussia- Mercedes, lub Ferrari. Sądzę, że Ferrari.

SirKamil napisał(a):Williams-Renault (domniemany kontrakt, przynajmniej na rok, jeśli zechcą skumać się z Hondą i brak innych prawdopodobnych opcji... Williams-Ferrari? Kaktus mi prędzej wyrośnie)

A czy Williams-Mercedes to taka nieprawdopodobna opcja? Toto podkreślał w niedawnym wywiadzie, że "nie da się tak po prostu zdjąć granatowej koszuli, założyć białą i zostawić wszystko za sobą" i że wciąż czuje się do pewnego stopnia emocjonalnie związany z byłym zespołem. I tak sobie myślę, że Austriak mógłby stanąć za potencjalną umową Williamsa i Mercedesa na dostarczanie silników, jeśli ci pierwsi by ich potrzebowali. Mercedesowi też by chyba nie zawadziło mieć kolejnego klienta, zwłaszcza, kiedy prawdopodobna jest utrata McLarena?

Dokładnie, były pogłoski o Williams-Mercedes

McLaren ma kontrakt na silniki Merca do 2014 włącznie...

W Składach kierowców w McLarenie, Mercedesie, Williamsie i Caterhamie nie powinno się nic zmienić... pozatym Alonso, Vettel, Grosjean i Gutierrez też niemal na pewno pozostaną w swoich zespołach.

Macie racje, ale Renault mówi o 5 klientach- jeśli trzeba- co oznacza, że taki temat jest na tapecie. Subiektywnie natomiast cały czas uważam, że Williams będzie dążyć do zawiązania współpracy z Hondą jaki drugi obok McLarena zespół roboczy. W takim układzie nie dość, że nie ma sensu zmieniać dostawcy na jeden sezon, to sam Mercedes nie byłby zadowolony oddając Japom ekipy z ich know-how. W grę wchodzi też ew. zaangażowanie jeszcze innego producenta silników w stylu Toyoty czy VW, ale temu dałbym raczej niski rating.

Opcja przejścia na Mercedesa jest oczywiście niegłupia i faktycznie jej katalizatorem może być Wolff.

SirKamil napisał(a):Macie racje, ale Renault mówi o 5 klientach- jeśli trzeba-

Raz mówią, że mogą obsłużyć 5-ciu klientów jeśli trzeba, raz, że z pewnych względów woleliby ich mieć tylko 3-ech. Moim zdaniem dużo z tego nie wynika. No bo sugerowanie, że "część naszych klientów może z nami zostać, a może też odejść" mówi tylko tyle, że firma nie zawarła jeszcze długoterminowych umów ze wszystkimi 5-cioma zespołami, które się w kontekście ich silników wymienia. Tak ja to widzę.

SirKamil napisał(a): Subiektywnie natomiast cały czas uważam, że Williams będzie dążyć do zawiązania współpracy z Hondą jaki drugi obok McLarena zespół roboczy.

Nie jestem przekonany. Moim zdaniem Honda nie potrzebuje Williamsa (jeśli będą mieć McLarena). Zespół z Woking będzie dla nich idealnym partnerem do rozwoju, a w razie czego mogą przeciągnąć za jakiś czas Marussię na drugiego klienta. Nie widzę powodu, dla którego japoński producent miałby oferować jakieś specjalne warunki zespołowi, który przez 4,5 roku tylko raz był na podium.

Bo Caterham i Williams ma umowę do 2013 z możliwością przedłużenia na rok 2014. Więc na papierze dokładnie teraz w 2014 zaopatrują Lotusa i Red Bulla, chociaż projekt Apline oznacza, że Caterham jest 100% pewniakiem na silniki Renault, a Toro Rosso nie wiadomo, żeby ciąć koszty do pewnie przejdzie na Renówki i Red Bull reszte podzespołów im załatwi

Raz mówią, że mogą obsłużyć 5-ciu klientów jeśli trzeba, raz, że z pewnych względów woleliby ich mieć tylko 3-ech. Moim zdaniem dużo z tego nie wynika.

Precyzyjniej- mówią to równocześnie, że mogą 5 ale woleliby 3. To znaczy piątkę mogą obsłużyć na początek, co najwyraźniej będą musieli zrobić, trójkę chcą zostawić na dłużej.

Nie jestem przekonany. Moim zdaniem Honda nie potrzebuje Williamsa (jeśli będą mieć McLarena). Zespół z Woking będzie dla nich idealnym partnerem do rozwoju, a w razie czego mogą przeciągnąć za jakiś czas Marussię na drugiego klienta. Nie widzę powodu, dla którego japoński producent miałby oferować jakieś specjalne warunki zespołowi, który przez 4,5 roku tylko raz był na podium.

Pewnie nie potrzebują, ale to nic innego, niż poszukiwanie przewagi konkurencyjnej. Poza tym, że najlepiej jest mieć jak najwięcej mocnych klientów z marketingowego punktu widzenia, Williams jest też zespołem z grupy ~90% samowystarczalności technologicznej, z zapleczem rozwoju zespołów napędowych i KERS. Dla Hondy to najlepszy poligon. Warto pamiętać, że skomplikowanie jednostek ulegnie drastycznemu zwiększeniu a liczba wyprodukowanych na tor egzemplarzy przypadających na zespół spadnie.

Bianchi chciałby pozostać w Marussi na 2014, jestem zdziwiony, choć może powiedzieli mu że do Ferrari narazie i tak nie ma szans, szczególnie że narazie Massa jeździ poprawnie. Ale co z Force India?!

Force India podpisało kontrakt z Mercedesem, więc i szanse Bianchiego w FI zmalały.

Czyli di Resta i Sutil pozostaną?! Moim zdaniem jednak już Paul pokazał wielokrotnie że jest zwykłym przeciętniakiem i nie ja tylko jestem tego zdania, szkoda, że szefowie Force Indii tego nie widzą, ale może to wszystko za sprawą Mercedesa

Może pozostaną a może nie, może nie widzą, ale jako szefowie wiedzą coś więcej niż Ty. Zwolnij, bo to dość dziwny ton jak na uskładanie składów pod młodzieńca, który przejechał całe dwa wyścigi, walcząc z nikim.

Webber podobno, po GP delikatnie zasugerował, że to będzie jego ostatni sezon z RB, mówiąc coś w rodzaju

"Szkoda, że tortu nie wezmę na pamiątkę, bo to ostatni"
Mogło to znaczyć wszystko.. no ale patrząc na ostatnie ploty i ploteczki.. :detektyw:

Po cichu licze na dream team VET-RAI ewentualnie VET-HUL, ale czas pokaże, Webber gada sobie zdrów, a w lecie podejdzie i podpisze co trzeba na kolejny rok.

Jeśli będzie VET-RAI, to pewnie będzie GRO-HUL. Chyba, że ręka się wyleczy, to wtedy może być inaczej.

A mnie podobałby się McLaren. Realnie patrząc, jak na zespół z absolutnego topu (o tak dużym prestiżu), mają słaby skład kierowców i nie ma w tym nic dziwnego, że można brać taką opcję pod uwagę. Perez miewa przebłyski, ale czy nie miewał ich Heidfeld? Button to po prostu solidny rzemieślnik, dobry kierowca, ale nic więcej. W Mclarenie potrzebują kogoś o szybkości Hamiltona, lidera, kogoś kto świetnie pomoże rozwinąć auto - a Kubica jest takim kierowcą. I już raz uratował jeden zespół przed zapisaniem się w niepamięć... Realnie patrząc, gdy ręka się wyleczy, Button/Perez mogą zwinąć manatki gdzie indziej.

Lotus z Raikkonenem to też zapewne będzie opcja.

Dobrze, że jeżeli - podkreślam, żeby nikt się nie czepiał - ręka się wyleczy, sytuacja na rynku transferowym będzie dość komfortowa (Lotus/McLaren), a nie jak w 2009, gdzie wszyscy w topie mieli podpisane kontrakty. Tylko proszę nie wyjeżdżać, że nikt nie weźmie kota w worku - takie obawy zostaną (znów - jesli się powiedzie) szybko rozwiane na torze, w bolidzie.

Forum Wyprzedź Mnie!

Sezon ogórkowy 2014

Kto przegląda forum