Marko potwierdził dzisiaj istnienie klauzuli wydajności
http://sportbild.bild.de/formel-1/2014/ ... sport.htmlKilka innych fragmentów z poniższej grudniowej listy też już się przewinęło, więc jest szansa na więcej
SirKamil napisał(a):To kilka rewelacji znad żabich udek; w eterze w przyszłości, albo wcale.
- mimo marketingowego spijania sobie z dziubków relacje Renault i RB są dość chłodne
- RB z niemałym rozgoryczeniem przełyka fakt nieco mniejszego finansowego zaangażowania koncernu w nowy silnik niż u konkurencji, choć nie ma tu sztywnego przełożenia wydatek/moc... ale może być... i tak dalej... Newey zrobił się ostatnio nietypowo nerwowy.
- podobno istnieją klauzule umożliwiające przedterminowe zerwanie kontraktu w razie niezadowalających parametrów Energy F1, ale...
- ... co niby miałby zrobić RB bez Renault, bo co oczywiste Ferrari ani Mercedes w życiu nie sprzeda im silnika, podobnie jak prawdopodobnie Honda (weto McLarena) i tutaj, żadna nowość;
- RB staje na rzęsach aby zdobyć własnego dostawcę na wyłączność a adres smalenia cholewek nie jest tajemnicą i znajduje się w Wolfsburgu, a częścią umowy na zasadzie ręka rękę myje może być eskalacja sponsorka RB w motorsportowych projektach VW,
- firma na V zdecydowanie zaprzecza, ale póki co jedynie własnemu zespołowi, natomiast dzięki nowym regulacjom LMP1 zarówno za sprawą rozwiązań w Audi jak i nowym benzynowym silniku Porsche większość roboty przy ew. silniku F1 mają już za sobą,
- są nawet tacy, którzy twierdzą, że projekt fałwejowej fałszustki dostał już zielone światło i wychodzi powoli z fazy standardowej (jakich wiele) badawczo finansowanej koncepcji,
- Renault z kolei doskonale zdaje sobie z tego sprawę- z tego i z tego, że RB zawsze będzie sam sobie panem a owocny związek może skończyć się z dnia na dzień, gdy zabraknie owoców... i zostanie Caterham,
- bardzo spodobała im się koncepcja limitów budżetowych, ożywiająca nastroje sprzyjające ponownemu zaangażowaniu się w konstrukcje podwozia pod własną marką,
- dodatkowo Renault nie podoba się obecna sytuacja polityczna w której zostali wycyckani lądując na pozycji uczestnika mistrzostw "w tle", nie mając nawet prawa głosu w grupie strategicznej... ot dostawca silników, coś jak dostawca np. amortyzatorów,
- w razie powrotu, rolę partnera technologicznego dla Caterhama/(Alpine?) miałoby przejąć Enstone, zaś o ile się nie mylę odprysk z tych informacji znalazł swoje ujście zniekształconą formą w niedawnych rewelacjach o fuzji Lotusa i Caterhama.