Myślę, że ze względu na zespół Bottas i tak się z nim 'delikatnie obchodził'. Reakcja Felipe na kontakt też nie zachwyca
Prawda jest taka, że Bottas był zdecydowanie szybszy w tym GP. Massa owszem, odrobił straty do Buttona, pojechał za nim 1-2 kółka na blisko, po czym Button odskoczył mu na prawie 2 sekundy. Bottas natomiast cały czas regularnie do niego dojeżdżał. Valtteri pokazał po prostu, że jest teamplayerem, czego nie można powiedzieć w tym wypadku o oburzonym Felipe, na którym odcisnęła piętno wieloletnia pozycja kierowcy nr 2.
Gdyby postawił zespół ponad własnymi kompleksami to w gruncie rzeczy więcej by zyskał, niż stracił
Jestem ciekaw jak ta sytuacja wpłynie na wzajemne stosunki ww. panów, oraz ich zachowanie na torze w przyszłości.