Anderis napisał(a):WCC jest istotniejsze od WDC, ze względu na kasę, która płynie do zespołu. Kasę, z której potem Massa dostaje swoją pensję.
Jakiekolwiek poświęcanie możliwości walki o dodatkowe punkty w WCC w celu polepszenia czyjejś pozycji w WDC ma tylko jakikolwiek sens, kiedy walczy się o pierwszą lokatę w klasyfikacji WDC. W przypadku Massy naprawdę, ale to naprawdę nie zanosi się na to w tym sezonie.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i osobistych sympatii: dlatego skoro bardziej pasjonuje mnie walka kierowców, a nie zespołów inżynierów: zwłaszcza, że nic z tej "kasy płynącej do zespołu" nie wpłynie na moje konto, a i Massa też coś dokłada do tej "kasy płynącej do zespołu" dzięki sponsorom.
Mnie osobiście bardzo się spodobało zachowanie Massy, a czy tych bardzo dalekich i ewentualnych punktów zabraknie sprawdzimy pod koniec roku - o ile nie zapomnimy.
Trochę też jednak hejterów Massy nie rozumiem: z jednej strony płaczą nad tym, że w wyścigu jest taka dbałość o stan opon, o poziom paliwa itp., a z drugiej strony jeszcze popierają Team Orders.
-- Śr kwi 02, 2014 12:55 --
slipstream napisał(a):Zejdźmy na ziemię, bo oczekiwania wobec Williamsa zostały wystrzelone w kosmos, ale ich głównym założeniem na ten sezon jest jak najwyższa pozycja WCC, a nie któregoś ze swoich kierowców. Williams nie jest (oby niedługo) zespołem który może kreować mistrzów i ma priorytet własnie w postaci WCC. No i nie ma żadnego finansowego interesu w tym, aby w wynikach wyżej był Bottas, bo nie opiera się Williams na sponsorach z Finlandii dla których takie coś mogłoby wyglądać ładniej. Ba, więcej sponsorów ma jak się nie mylę z Brazylii...
Tego nie kwestionuję, ale pisałem o osobistych ambicjach i pragnieniach obu kierowców.