Nico nie przeklinał Hamiltona. A jeśli jazda Nico wczoraj nie była agresywna... Próbował jak mógł przecież.
Tak jak i Lewis... Blokował jak mógł.
@Duif, no coś tam chyba Rosberg przeklinał czytałam, ale nie ważne, może ogólnie na tą całą sytuację, że jest bezradny wobec kierowcy na oponach wolniejszych coś 0,6 sek na okrążeniu
Nie mówię, że Nico wczoraj na Sakhir nie walczył ładnie i agresywnie, owszem walczył, ale wtedy pod koniec wyścigu, gdy P1 było tak blisko i trzeba było zaryzykować, to tego nie zrobił po prostu by wygrać i tyle. Jak myślisz, co zrobiłby Vettel, Schumi i może nawet Hamilton? A wiesz, nawet jakby wtedy w walce Nico wykasował niechcący Lewisa nie miałabym mu tego za złe. W F1 i chyba w każdym sporcie, czasem trzeba zaryzykować nawet jeśli się ma coś do stracenia, w życiu chyba podobnie by nie żałować. Rosberg tym P2 już był rozczarowany, a jeśli jest tak jak mówicie, że od pierwszego wyścigu w sezonie kierowcy nie myślą o niczym innym tylko o mistrzostwie, to na koniec sezonu może być jeszcze bardziej.
Przyznaję, możliwe, że czegoś tam nie rozróżniam, ale tu nie chodzi o to, że Rosberg i Hamilton w swoim debiucie mieli całkiem inne bolidy, przynajmniej mi nie o to chodzi. No chyba każdy widział jaki był Williams w 2006, a jak szybkiego McLarena dostał Lewis w 2007. Hulkenberga też uważam za dużo lepszego kierowcę od Rosberga, a przecież wiadomo, że Nico2 nigdy chyba nie miał szybkiego auta, ale wyciągał ile mógł z tego co miał. Po prostu Rosbergowi pomimo szybkości i talentu jaki ma, brakuje czegoś, aby uznano go za topowego kierowcę, nawet świat F1 nie zauważyłam by go za takiego uważał. Jak dla mnie Rosbergowi na torze czasem brakuje pasji tak dla samej pasji ścigania, nie tylko dla wyniku, a Hamilton od początku swojej kariery pokazywał, że coś takiego posiada, chociaż czasami może był uważany za wariata:/