A w ogóle najlepsze jest to, że kiedy w Bahrajnie Kimi jechał tuż za Alonso, ale dojechał za Hiszpanem, to fani Fina mówili, że wyścig na remis. Teraz, kiedy póki jechali na tej samej strategii, to Hiszpan był tuż za Kimim, komentarze brzmią: "Kimi był lepszy cały weekend".
Nie zgadzam się z tą wypowiedzią bo sobie dopisujesz.
Jak Kimi w Bahrajnie przegrał z Alonso - jechał podobnym tempem do Alonso ale to Alonso był lepszy. Nie było co się sprzeczać. Problem polegał na tym, że pisali tutaj, że Alonso
dołożył albo
zdecydowanie był lepszy niż Kimi.
O te słowa utworzył sie OT
Dzisiaj Kimi zasłużył na dojechanie przed Alonso.
Alonso jechał w wyścigu 1-2 sekundy za nim, nie pozwalając mu się oddalić, w qualu przegrał 0,036s, a tutaj nastroje jakby Kimi zdemolował Ferdka.
Kimi we wszystkich Q miał większą przewagę. W Q2 Alonso fuksem wszedł do Q3, wyprzedzając Nico o setne tysięczne sekundy.
W Q3 Kimi popełnił kilka błędów, dlatego tylko wygrał o 0.036s.
I ta obiektywność.
Jak Alonso jedzie 1s przed Raikkonenem, to Alonso kontroluje wyścig.
Jak dzisiaj Kimi jedziesz przed Alonso - to oczywiście znowu to Alonso kontroluje
Dzisiaj to Kimi kontrolował Alonso a nie odwrotnie. Jak się za blisko zbliżył Ferdek Kimi przyśpieszał a nie odwrotnie.
Ale tak, Alonso w każdym wyścigu jest lepszy i w każdym wszystko kontroluje. Masse też zawsze kontrolował
Teraz co do samego Kimiego, a nie jego niektórych fanów - Kimi był zbyt wolny, kiedy założył twardsze opony. Spokojnie mógł skończyć przed Alonso, gdyby odpowiednio wykorzystał strategię, jaką dostał
Zbyt wolny?
Kimi miał na tych kapciach dojechać do mety. Lepiej je zajechać tak jak Alonso, który wiedział, że zjedzie na jeszcze jeden pit ;] To na pewno by wykorzystał strategię....
Kimi po wyścigu
Koniec OT