Żadne Ferrari nie miało szans z Vettelem. Jedynie co, to mogli powalczyć z Bottasem. Mogli
I dobrze. Ostatnie kółka śledziło się z zapartym tchem. Walka Hamilton-Rosberg, Vettel-Bottas, Alonso-Raikkonen. Super. Kimi wreszcie był bardzo konkurencyjny w stosunku do Nando, w końcu widzieliśmy ich zaciętą walkę
Zaciętą walkę? Kimi na zużytych twardych a Alonso na nowych pośrednich?
Ferrari zwaliło strategię. To jakaś farsa. Kimi do drugiego pitu Alonso jechał podobnym tempem i kontrolował Hiszpana za sobą. Ferdek nie mógł sobie poradzić na torze, to załatwili to na pitstopach.
Ale no tak, przecież to Hiszpania, kraj Ferdka....
Brawa dla Mercedesa i Hamiltona. Dla mnie to jest nudniejsze, niż era Vettela i RBR.
Dobry wyścig Bottasa. Massa niewidoczny.
Mcl słabizna.
I brawa dla Ricciardo.
Kierowcy wyścigu - Vettel.
PS Mimo wszystko nadal to Ferrari nie leży Raikkonenowi. Bolid mu się ślizga i musi walczyć bardzo mocno.
EDIT
@down
W ten weekend Kimi był i lepszy w kwalach i lepszy w wyścigu. Wystarczyło śledzić czasy okrążeń. Kimi trzymał Alonso w dystansie a nie jak powiedział Borowczyk - Alonso kontroluje Raikkonena.
Ale punkty idą w świat a wyścigu nikt nie będzie pamiętał.
Nie chce mi się w tym temacie udzielać, bo nie mam czasu.