Bardzo dobry wyścig. Kolejny raz F1 pokazuje, że te tragiczne zmiany, które zabijają tą serię wyścigową... przynoszą zamierzone skutki. Do tego:
bartoszcze napisał(a):Oficjalny najlepszy wynik w speed trapie:
Felipe Massa
347,1 km/h
Jak to??? Przecież F1 jest coraz wolniejsza! Wszyscy narodowi narzekacze mają wreszcie czarne na białym to, że spadek czasów okrążeń o parę sekund (w tym roku najszybsze okrążenie było raptem 2,5 s gorsze od zeszłorocznego) to nie oznaka tego, że bolidy będą na poziomie GP2. Liczby mówią same za siebie i chyba docierają do ludu, bo tych głosów narzekających jakby mniej.
Szczególne gratulację należą się oczywiście Ricciardo, jak też ogólnie całemu Red Bullowi. Oczywistym jest, że jest to efekt problemów w Mercedesie, jednak wykorzystali to bezlitośnie (właściwie to Ricciardo wykorzystał). Pojechali również fantastyczny wyścig.
Jeśli chodzi o Rosberga i ten wyjazd poza tor - moim zdaniem brak kary jest słusznym rozwiązaniem. Nie zyskał pozycji, nie walczył bezpośrednio z Hamiltonem aby ścięcie szykany dało mu bezpośredni zysk w postaci obronionej czy zyskanej pozycji. A że powiększył trochę przewagę nad Hamiltonem - stąd to "ostatnie ostrzeżenie". Sędziowie nie zabili rywalizacji między tymi kierowcami, która mogła na tym etapie wyścigu mieć miejsce. A że później wyścig potoczył się trochę inaczej to już inna sprawa.
Nico Hulkenberg mnie trochę rozczarował tym wyścigiem. Wydaje się, że obecnie są na równi z Perezem. Byłem zadowolony jak przez pierwsze pół wyścigu jechał na twardszych oponach utrzymując stałą parosekundową stratę do Pereza i trzymając rywali za sobą. Wydawało mi się, że w takiej sytuacji gdy zmieni opony na miękkie bez większych problemów przebije się wyżej, tymczasem nic takiego nie miało miejsca. Właściwie nie było różnicy czy jechał na miękkich czy twardych, jego pozycja względem rywali była podobna.
O Williamsie można powiedzieć w sumie tylko tyle, że znów mocne punkty uciekły. Szkoda.
Ogólnie Kanada jak zawsze nie zawiodła.