Gadki o oszczędzaniu to domena komentatorów, którzy nie wiedzą co się dzieje i plotą co im ślina przyniesie.
Szkoda że Lewis nie docisnął wcześniej, może się bali o wytrzymałość hamulców.
No wiesz, nie tylko komentatorzy tak gadają o tym oszczędzaniu, zresztą to już nie ważne. W każdym bądź razie w wyścigu Lewis potrafi oszczędzać paliwo, tylko że przez to nie zawsze chyba może jechać tak szybko jak by chciał. A nie docisnął wcześniej może dlatego, że dostał takie info przez radio. Dzisiaj Hamilton miał świetny start i dobre tempo, więc pewno gdyby nie to, że kazano mu z kolei oszczędzać hamulce, co go spowolniło mógłby powalczyć o zwycięstwo. Ale było minęło, teraz liczy się następny wyścig. Tylko prawda jest taka, że Lewis widać od jakiegoś czasu ma problemy z hamulcami, pomimo słodkiego pierdzielenia PR Mercedesa o ich rozwiązaniu. Bo inaczej LH by nie pytał się co chwilę o ich stan inżyniera wyścigowego i znając Lewisa na pewno by przycisnął kiedy trzeba w wyścigu i pogonił Rosberga.
Czekam teraz bardzo na Silverstone i mam nadzieję, że tu, na swoim domowym torze LH wygra tak pięknie jak w 2008. Liczę też przy okazji w końcu na podium Pereza, tym bardziej szkoda tej kary i tego P16, bo mógł Sergio powalczyć o nie nawet dzisiaj. Smutno za to patrzeć na zespół Sauber, wygląda jakby tyle lat pracy i pasji Petera Saubera miało iść na marne. Coś się dzieje z tym zespołem, a i kierowcy słabizna, zwłaszcza Sutil, bo wierzę, że Gutierrez coś jeszcze może pokazać.