GP Węgier 2014

[Simi]

@Arnulf
Dokładnie tak. Włodarze chcą przyciągnąć kibiców, ale za przeproszeniem, zabierają się za to od d*py strony wprowadzając zupełnie bezpodstawne nowinki.

[slipstream]

Ja to określam tak, że F1 nie potrzebuje poprawiania atrakcyjności w trakcie samego wyścigu, a potrzebuje promocji i uatrakcyjnienia pomiędzy wyścigami.

[Simi]

No właśnie o to chodzi. W obecnych czasach największym źródłem informacji jest internet. Wszyscy korzystamy z internetu, ba! nawet poza domem. F1 powinno celować w promocję w internecie. Skoro NASCAR, czy DTM mają swoje aplikacje na smartfony, czemu F1 nie może mieć? Tak, żeby można było śledzić wyścigi na internecie, również poza domem. Telewizja w obecnych czasach nie wystarczy.

[Duif]

Nie chodzi o to. Ale najzwyklejszy brak F1 w internecie jest straszny. Co z tego, że są portale, jak dostęp do materiałów oficjalnych jest praktycznie zerowy.

[slipstream]

I pomyśleć ile rzeczy marnuje się w archiwach FOM. A kto by nie chciał własnie miedzy wyścigami obejrzeć sobie jakieś archiwalium. Nawet nie cały wyścig (chociaż co komu by to przeszkadzało), ale we fragmentach nie ma nawet tego dostępnego w jednym miejscu bez specjalnego szukania.

Bo umówmy się. Jedyna mobilna aplikacja w postaci LT, i to jeszcze płatnego to kpina z kibiców bo to powinno być za darmo na dzień dobry. Do tego jeden RaceEdit i to na długo po wyścigu na oficjalnej stronie to kolejny śmiech na sali nazwanej "promocja F1".

W skrócie jednak, F1 mentalnie tkwi w XX wieku kiedy to jedynym źródłem dostępu do nie tylko F1 ale i innych dyscyplin sportu była telewizja. Teraz tak nie jest, czego dziadek i cała świta nie wciąż nie rozumie. Jeśli ktoś ma się zainteresować F1, to nie można go zostawić czy wręcz wymagać sytuacji żeby żył nią raz na dwa tygodnie do obejrzenia w TV, ale żeby mógł nią żyć codziennie nawet jeśli oznacza to codziennie wrzuconą jakaś "głupotę" w postaci fajnego filmiku na YT. Tak, my sobie z tym radzimy bo wiemy gdzie i co szukać, ale nowych takie zaangażowanie z pewnością nie zachęca do poznawania danej dyscypliny, niż w sytuacji kiedy ma wszystko oficjalnie podane w przystępnej i bogatej formie w jednym miejscu.

[Kamikadze2000]

Pogoda, bliskość band oraz niesubordynowani kierowcy...

[hejter]

Ale przecież problemem nie jest atrakcyjność wyścigów, tylko metoda ich "sprzedaży kibicom". Mnie na przykład ucieszyłaby możliwość legalnego obejrzenia powtórki wyścigu w Internecie. Nawet niech relacja live zostanie dalej u stacji telewizyjnych (bo to dobre źródełko pieniędzy), ale np. 2h po zakończeniu wyścigu relacja byłaby udostępniana na oficjalnej stronie. Jak mam oglądać takie powtórki w ekstremalnych porach jak na PSN to dziękuję.

[Duif]

Nie chodzi nawet o całe wyścigi. Ale wystarczy mieć kanał na YT, na którym umieszczane będą najciekawsze fragmenty. Tylko tyle.

[Michal2_F1]

Alonso kierowcą weekendu, zdecydowanie. Zrobił wszystko co mógł w kwalifikacjach i zajął najwyższą możliwą pozycję, a jak warunki zrównały stawkę to minął Vettela, Rosberga i Vergne'a w dwa okrążenia. Niewiele zabrakło by odnieść niesamowite zwycięstwo, ale trudno, Ricciardo był tego dnia nie do zatrzymania. Australijczyk wskoczył na czoło dzięki SC, przez który Alonso stracił, a także nie można zapominać że Ricciardo został pokonany przez Vettela w kwalifikacjach. Hamilton także pojechał znakomicie, choć nie ustrzegł się błędu, a pod koniec nie dał rady pokonać Hiszpana. Alonso po raz kolejny pokazał, że jest najlepszym kierowcą obecnie w F1, choć wielu z tego forum nigdy tego nie przyzna.

A co do kanału YouTube to pisałem o tym w komentarzach i widzę, że koledzy podzielają moje zdanie.

[slipstream]

Rzuce moim ulubionym przykładem z którego sam korzystam. https://www.youtube.com/user/NBA Jako kibic koszykówki, ale znowuż nie na tyle aby zarywać noce mam w jednym miejscu wszystko co pozwala utrzymać zainteresowanie, być na bierząco z wydarzeniami i codziennie dostawać coś ciekawego - choćby głupie Top 10 każdego dnia. I to jest opracowywane CODZIENNIE, gdzie taka F1 z przerwą między wyścigami ma nieporównywalnie łatwiej, bo nie musi w takim tempie pracować.

Dlaczego wszystko krąży wokół akurat YT. Bo wiadomo ze F1 to głownie ruchome obrazki, a ruchome obrazki to dzisiaj YT. I tak już osadzeni w F1 kibice znaleźli by tam mnóstwo ciekawych materiałów z archiwów FOM, a niezainteresowanych łatwiej zainteresować kilkuminutowymi filmikami pokazującymi rywalizację koło w koło*, patos F1 i tym podobne bla bla, niż zmuszać od razu do poświecenia 2 godzin w niedzielę, bo to powinno przyjść naturalnie z czasem. Ale własnie bez zmuszania do tego. A jakby dziadek nie wiedział (a nie wie na pewno), z takiego YT tez ciągnie się kasę z reklam, i to nie małą mając bogatą bazę widzów na całym świecie. Wyścig w niedzielę rpzed TV to powinna być "tylko" wisienka na torcie, ale cały ten tort to mrówcza robota promocyjna właśnie pomiędzy wyścigami.

*tak, montując takie krótkie filmiki i z ostatnich lat zrobi się emocjonujące klipy, bo tak samo wszyscy zachwycają się dziś krótkimi wyrywkami równie nudnych wyścigów i sezonów z lat 70, 80 czy 90 mówiąc jakie to były wspaniałe czasy

[TommyYse]

Od jakiegoś czasu powtarzamy wszyscy to samo. Wielu ekspertów też to powtarza. Czyli świadomość problemu jest. W sensie, że problemem nie jest ściganie tylko promocja F1 w okresie między wyścigami i wykorzystanie internetu. Zdaje się nawet, że krytykom brakuje już argumentów po kolejnych wyścigach i kolejnych trafnych opiniach które się pojawiają.

Spójrzcie na zespoły. Zawzięcie korzystają z FB i Ćwierkacza. Zespoły muszą być za, ale sprawa stała w miejscu od długiego czasu. Widać, że coś ruszyło, powoli jak start z 8. biegu, ale coś drgnęło bo opinia publiczna szumi. Oby coś z tego wynikło, oby...

[pawel92setter]

Alonso kierowcą weekendu, zdecydowanie. Zrobił wszystko co mógł w kwalifikacjach i zajął najwyższą możliwą pozycję, a jak warunki zrównały stawkę to minął Vettela, Rosberga i Vergne'a w dwa okrążenia. Niewiele zabrakło by odnieść niesamowite zwycięstwo, ale trudno, Ricciardo był tego dnia nie do zatrzymania. Australijczyk wskoczył na czoło dzięki SC, przez który Alonso stracił, a także nie można zapominać że Ricciardo został pokonany przez Vettela w kwalifikacjach. Hamilton także pojechał znakomicie, choć nie ustrzegł się błędu, a pod koniec nie dał rady pokonać Hiszpana. Alonso po raz kolejny pokazał, że jest najlepszym kierowcą obecnie w F1, choć wielu z tego forum nigdy tego nie przyzna.

A co do kanału YouTube to pisałem o tym w komentarzach i widzę, że koledzy podzielają moje zdanie.

100% racji co do Alonso. Dopiero niedawno zaczęło mi przez gardło przechodzić wychwalanie tego małego narzekacza, ale był jednym z czterech kierowców, którzy dużo stracili na wyjeździe SC i mimo tego walczył o zwycięstwo, dojeżdżając z nich najwyżej.

[Arnulf]

Oby coś z tego wynikło, oby...

Póki Ecclestone jest na szczycie, nie ma na to raczej szans sądząc po tej wypowiedzi. Nieco więcej optymizmu można wyciągnąć ze słów Hembery'a, ale co on może.

[rno2]

Oby tylko nie przedobrzyli z tym wejściem F1 do internetu, bo się okaże, że skończą pokazywać całe wyścigi w tv, a będzie można jedynie obejrzeć skróty w internecie.
A ja jednak jestem tradycjonalistą i lubię usiąść o tej 14 przed tv i zobaczyć cały wyścig, a nie urywki...

[Duif]

rno2, ale co ma jedno do drugiego?
Mówimy tu o podejściu do tematu, tak jak praktycznie każdy sport podchodzi.