Co za wspaniałe, nieprzewidywalne Spa, uwielbiam ten tor. Bardzo dobra za to znowu jazda Ricciardo, no i P1, no i super że nie dał się dogonić temu tam kolesiowi z #6. Podobnie dzisiaj na Spa Bottas się wykazał i Raikkonen też, mogło się podobać. A ta walka na ostatnich okrążeniach do samej mety Button vs Alonso vs Magnussen vs Vettel, to normalnie cudo, kosmos jakiś, oby w F1 jak więcej takich
I byłoby jeszcze piękniej gdyby nie Rosberg, który zepsuł Hamiltonowi wyścigu, wściec się można i załamać
Walka była fajna nic nie mówię, tylko że nie umie koleś wyprzedzać i tyle, nie wiem po co będąc z tyłu pchał się tam z tym skrzydłem. Nie wiem czy i co tam bolidowi Lewisa dolegało po tej kolizji, ale jechał naprawdę bardzo słabo, no a potem koniec wyścigu