Strona 4 z 4

Re: GP Singapuru 2014

PostNapisane: Cz wrz 25, 2014 9:39
przez Kamikadze2000
step07 napisał(a):
Kamikadze2000 napisał(a):A wracając do walki o tytuł - RBR był najlepszy, ale nie niedościgniony. Z Mercem jest inaczej - dlatego też mi się to nie podoba. Co innego być najszybszym, ale mimo to uchwytnym, a co innego być absolutnie poza zasięgiem, a jedyne, co może mnie zatrzymać, to... awaria... ;)


Mi właśnie chodziło o to, że w drugiej połowie 2013 RBR był też praktycznie nieuchwytny stąd pobawiłem się w małą statystykę przewagi na mecie RBR wtedy i Mercedesa w obecnym sezonie. Jeśli chodzi o Webbera to w sezonie 2010 spisywał się świetnie, niejednokrotnie potrafił być szybszy od Seby. W kolejnych latach nawet się do niego nie zbliżał. Vettel fantastycznie potrafił wykorzystać potencjał chociażby RB9 wygrywając bezproblemowo kolejne GP podczas gdy Mark miał problemy ze stawaniem na podium. I też denerwowały mnie hasła typu "Vettel to przeciętniak w świetnym bolidzie, w którym każdy inny zdobyłby mistrza". To dlaczego Mark przez tyle lat nie potrafił być choćby raz 2gi w WDC? Wg mnie nie można powiedzieć o 4krotnym mistrzu świata, że jest przeciętniakiem :)



Dobrze, że masz takie zdanie. Bo było wielu, co tłamsiło Vettela. Ja nabrałem szacunku do Niemca po zdobyciu przez niego majstra w 2010. Nie podobała mi się wizja, że ten młodziak tak szybko zostanie mistrzem... ale pogodziłem się. W 2010 roku kibicowałem Webberowi - po kraksie w Korei myślałem, że wyjdę z siebie. Nigdy nie byłem wielkim fanem Vettela - zdecydowanie wolę Felipe Massę, a i bardziej lubię Ricciardo. Ale szacunek był - poza tym wygrywał dla mojego ulubionego zespołu - stąd też cieszyłem się tymi sukcesami. Gdyby Hamilton od początku był w RBR i dla nich wygrywał - zapewne miałbym inne zdanie na jego temat. Dwie rzeczy nakładają się na siebie - jeździ po flagą Wielkiej Brytanii, której nie lubię (za ich organizację, bo ni to jednolity kraj, jak również ich otoczka - to, że narodził się tam motorsport, a więc jest tam po prostu łatwiej zrobić karierę - ja jestem fanem zawodników z krajów "egzotycznych dla F1") oraz fakt, że wywodzi się z McLarena - nigdy Dennisa nie lubiłem, a sezon 2007 sprawił, że nie mogę ścierpieć tego typa. Teraz Hamilton jeździ gdzie indziej - zmieniłem do niego nastawienie. Ale nie jestem jego fanem. Wolałbym z tytułem widzieć zupełnie innego kierowcę, niż Niemca czy Brytyjczyka. Mam nadzieje, że doczekamy się mistrza z zupełnie innego kraju w przyszłości - Holandia, Rosja, Francja. Gdyby tak Hamilton jeździł pod flagą Grenady... :D

Re: GP Singapuru 2014

PostNapisane: Cz wrz 25, 2014 10:55
przez Simi
Jeśli chodzi o Vettela i Webbera - być może Mark w porównaniu do Vettela wypadał tak słabo z powodu dwóch spraw:

1. Jest gorszym kierowcą. Tu nie ma dyskusji, jest to oczywiste. Nazywanie Vettela przeciętniakiem jest totalną bzdurą. Nawet jeśli Seb faktycznie miał przez cztery lata z rzędu najlepszy bolid, to i tak wywalczenie czterech tytułów pod rząd przeciętniakom się nie zdarza. Może i nie jest najlepszym kierowcą w stawce, nie wiem, to jest subiektywna opinia. Na pewno nie jest jednak przeciętniakiem.

2. Red Bull pracował dla Vettela. Nie, nie snuję tu teorii spiskowych, ani nie piszę o żadnym sabotażu. Chodzi mi o zwykłe granie pod Sebę. Wystarczy popatrzeć na żałosne poczynania Raikkonena w porównaniu do Alonso. Gdyby nie fakt, że Fernando jest numerem jeden w Ferrari, oni najpewniej walczyliby ramię w ramię. Ale tak nie jest. Jeśli w Red Bullu cała uwaga była skupiona na Vettelu, a temu nie można zaprzeczyć, to mamy logiczne wyjaśnienie dla słabych wyników Webbera.

Re: GP Singapuru 2014

PostNapisane: Cz wrz 25, 2014 18:46
przez Kamikadze2000
Oczywiście - tu masz racje. Zespół poświęcił pracę na skupieniu się na Vettelu. To pod jego preferencje tworzyli bolid, tak jak pod Hamiltona w McLarenie oraz Alonso w Renault i Ferrari. Tu m.in. była przewaga Vettela. Potrafił w pełni wykorzystać przyczepność tyłu, czego nie potrafił Webber - sam podkreślił fakt, iż z Vettelem był w stanie walczyć, kiedy bolid był trudniejszy. Ale kiedy pojazd był świetnie zbalansowany i przyczepny, nagle stracił kontakt z Vettelem. I tu szukałbym także źródła problemów Vettela - jest jak Kimi Raikkonen. Gdy ma problemy z ustawieniami i bolid mu nie pasuje, to po prostu "nie jedzie"...

Re: GP Singapuru 2014

PostNapisane: Cz wrz 25, 2014 21:25
przez Arnulf
Dopiero dzisiaj udało mi się obejrzeć GP Singapuru. Bywały w tym sezonie lepsze wyścigi, ale to chyba po prostu taki tor. Lewis Hamilton wykonał kawał dobrej roboty, prowadząc pewnie przez prawie cały wyścig. Trochę przypomniało mi się zeszłoroczne GP Singapuru, gdy po zjeździe SC Vettel zaczął uciekać Rosbergowi w niesamowitym tempie. W tym roku to Hamilton uciekał Vettelowi. Sam Niemiec wreszcie przed Ricciardo.

Końcówka wyścigu przedziwna, ale nie pierwszy raz oglądamy coś takiego na tym torze (bodajże 2010 rok i podobna końcówka w wykonaniu Kubicy, a tamtym roku też takie coś mieliśmy). Perez jest jakimś hakerem, który nie pierwszy raz startując z daleka, mając przeboje w wyścigu, kończy wyżej niż Hulkenberg. Sytuacja z Magnussenem równie dziwna, ale jestem pełen podziwu dla Duńczyka, że pomimo palenia w cztery litery dał radę.

Zastanawia mnie dziwny problem Bottasa. Massa dał radę zrobić wystarczającą przewagę, aby dowieźć to 5 miejsce do mety, Fin natomiast cały wyścig miał kogoś za sobą. Podobno ten tor od dawna było wiadomo, że im nie leży, więc i tak mocne miejsce Massy należy traktować pozytywnie.

Ogólnie nie żałuję jakoś strasznie, że nie udało mi się oglądać wyścigu na żywo. Nic specjalnego się tam nie wydarzyło poza awarią Rosberga. Swoją drogą chciałbym usłyszeć teraz tych, którzy parę wyścigów temu już gratulowali tytułu Niemcowi. Hamilton mam wrażenie, że w ostatnich wyścigach, po GP Belgii, jeździ ultra spokojnie, co daje mu też przewagę w szybkości nad Rosbergiem. Za dużo się w tym sezonie dzieje, żeby już teraz twierdzić, że Hamilton dowiezie mistrzostwo do mety, ale trzeba przyznać, że na ten moment Anglik ma wszystko, żeby tak się stało. Liderowanie w klasyfikacji generalnej, chwilowe kłopoty Rosberga, dobry bolid. Końcówka sezonu będzie dobra.

Re: GP Singapuru 2014

PostNapisane: N wrz 28, 2014 18:26
przez bartoszcze
Ojej.
Problemy Rosberga wynikały z zasyfienia elektroniki jakąś substancją jeszcze przed weekendem, podcza rutynowych przygotowań.