Strona 16 z 18

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Pn paź 06, 2014 23:43
przez ManiakF1
Zgadzam się. Teraz każdy mądry i zgrywa eksperta, że bezpieczeństwo ponad wszystko, ma być maksymalne. Wytykają nawet błędy w bezpieczeństwie w F1, chociaż jest ono na bardzo wysokim poziomie co pokazał np. wypadek Kubicy w Kanadzie, po takim czymś jedynie złamał nogę, a 2 wyścigi później mógł już jeździć. To był niefortunny wypadek, pech nie do przewidzenia. Teraz nie ma co gdybać, tylko trzymać kciuki za Julesa.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Pn paź 06, 2014 23:45
przez Thorig
badyl napisał(a):Ja mam inną wątpliwość - dlaczego nikt nie wiesza psów na teamach za narażanie kierowców? Jakim cudem mimo głośnego darcia się wielu z nich, że pada, że wody jest coraz więcej, że warunki są bardzo trudne tylko pięciu z nich zmieniło opony na full wety, a reszta idiotycznie ryzykowała jadąc na intermediatach?
Co prawda nie przebili Marqueza, który w ostatni weekend próbował dojechać w deszczu na slickach, ale tam gorzej z kontaktem z kierującym, a i sam Marquez zaliczył glebę na tyle szczęśliwie, że bez obrażeń.
Walka o rezultat to jedno, ale gdy rezultat zaczyna przesłaniać bezpieczeństwo to drugie, winni wielu kraksom w trudnych warunkach są również ci na pit wall - i w wypadku Bianchiego również mają swoje za uszami.


Kto płakał ten płakał ;) Massa na pewno, bo dobrze to pamiętam, tyle że u niego to standard i nikt się chyba już tym specjalnie nie przejmuje. Biorąc pod uwagę że rozpaczał na początku wyścig że nie da się jechać, w momencie jak Hamilton już od 5 okrążeń domagał się zjazdu SC i rozważał założenie interów, więc nie ma się czemu dziwić. Roztrzasanie całego tego wypadku nie ma większego sensu. Przez ostatnich parenaście lat było masa wypadków która mogła skończyć się naprawdę poważnie... Kubica w Kanadzie, Webber w Walencji czy popisy Pietrowa albo Grosjeana na starcie wyścigu i wiele innych. Zawsze bolid mógl przelecieć komuś po kasku a nie po kokpicie przed nim itd. itp. Szanse że sytacja z dźwigiem się powtórzy są równie duże jak trafienie w lotto, biorąc pod uwagę że przez tyle lat żadnego incydentu z dźwigami nie było. Oczywiście skoro była już taka sytuacja to trzeba się zabezpieczyć żeby się nie powtórzyła, ale wprowadzanie SC przy każdym pojawieniu się samochodu poza torem, dobrym rozwiązaniem na pewno nie jest.

ManiakF1 napisał(a):Zgadzam się. Teraz każdy mądry i zgrywa eksperta, że bezpieczeństwo ponad wszystko, ma być maksymalne. Wytykają nawet błędy w bezpieczeństwie w F1, chociaż jest ono na bardzo wysokim poziomie co pokazał np. wypadek Kubicy w Kanadzie, po takim czymś jedynie złamał nogę, a 2 wyścigi później mógł już jeździć. To był niefortunny wypadek, pech nie do przewidzenia. Teraz nie ma co gdybać, tylko trzymać kciuki za Julesa.


Kubica żadnej nogi tam nie złamał bo inaczej by nie wrócił 2 wyścigi później. W zasadzie już na następny wyścig był gotowy tylko lekarze z FIA mieli jakieś ale... może BMW chciało zobaczyć co pokaże Vettel na torze, albo faktycznie przejmowali się zdrowiem RK. Kubica w Kanadzie miał tylko lekko skręconą kostkę i może wstrząśnienie mózgu ale chyba też niespecjalnie poważne. Oficjalnie w USA nie pojechał bo nie chciali go narażać na ewetalne duże przeciążenia, w razie jakiś przygód, tydzień po poprzednim wypadku.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 5:31
przez idylla
Mnie ciekawi jeszcze inny aspekt sprawy czy bolid Bianchiego był zupełnie sprawny, czy nie doszło do jakiejś awarii hamulców , zawieszenia etc... Co do bezpieczeństwa na torach to w F1 jest ono moim zdaniem na bardzo dobrym poziomie i nie wymaga korekt w postaci wyjazdu SC przy byle okazji czy też red flag. To zawsze jest, był i będzie sport obarczony dużą dozą ryzyka. Przypomina mi się wypadek HEI z inauguracyjnego wyścigu Formuły E. poleciałby metr w lewo i do przodu i nie miałby głowy, i co trzeba zrobić w tej kwestii? Udusić Prosta, zabronić ścigania, obarczyć winą FIA, organizatorów w Pekinie? Warunki na Suzuce nie były aż tak koszmarne, żeby kierowcy mieli się nie ścigać, dlatego wypowiedzi Massy są mocno nie na miejscu, zresztą podobnie jak i innych kierowców dotyczących wystartowania wyścigu w "tak kiepskich warunkach". Skoro kierowcy są w stanie po 2,3 okrążeniach od zjazdu SC założyć intery to chyba winić organizatora nie ma za co, a cała krytyka odbywa się na zasadzie "dowalenia" komuś i zrzucenia odpowiedzialności. Równie dobrze może się okazać że to Jules popełnił fatalny w skutkach błąd. Odnoszę wrażenie że SUT pomimo tego że wypadł okrążenie wcześniej i bez żółtych flag, to jednak z dużo niższą prędkością.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 7:08
przez mariok77
Jeżeli Jules nie miał awarii, to całe zdarzenie zostało zapoczątkowane jego błędem za który jednak w wyniku zbiegu nieszczęśliwych okoliczności płaci zbyt dużą karę. Na wcześniejszych zdjęciach bardzo niepokoił mnie skos i zaczep w tylnej części dźwigu i chociaż spodziewałem się jak mógł wyglądać moment zderzenia, przyznam że na filmie wyglądało to jeszcze gorzej. Nie wiem czy wyciągam odpowiednie wnioski, ale wyglądało to tak jakby kierowca dźwigu chciał nawrócić z bolidem Sutila. Ogromny pech.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 8:07
przez slipstream
Odnoszę wrażenie że SUT pomimo tego że wypadł okrążenie wcześniej i bez żółtych flag, to jednak z dużo niższą prędkością.

Do tego, jeśli miał wypaść na tej samej kałuży co Jules jeśli mamy ganić organizatorów FIA i wszystkich wokół ze wiedzieli jak jest niebezpiecznie, to wypadł z toru w zupełnie innym miejscu niż Bianchi (w końcu żeby dźwig z bolidem Sutila cofał się zanim wpadł na niego francuz). To kolejny dowód na to jak nieprzewidywalne są te wszystkie zjawiska.

Skoro kierowcy są w stanie po 2,3 okrążeniach od zjazdu SC założyć intery to chyba winić organizatora nie ma za co

No właśnie to jest coś co mnie zirytowało nieco na początku wyścigu, a o czym w obliczu tego zdarzenia po którym przerwano wyścig wszyscy zapomnieli. Wysłuchuje się przez radio kierowców którzy mówią o tym ze nie da się jeździć, a zaraz potem ochoczo wskakują na Intery, których FIA ani organizator nie nakazuje zakładać w tym momencie. Jak jest tak źle, to można zostać na deszczowych, a tak wychodzi an to, że opona z niebieskim " paseczkiem" służy jedynie osuszaniu toru w jeździe za SC, a nie do ścigania się w trudnych warunkach.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 8:25
przez Pieczar
Ciekawy artykuł odnośnie machania flagami przy zbieraniu bolidu Sutila. Co mnie zastanawia, to czemu tak późno dopiero pojawiła się żółta flaga:
Obrazek

Biorąc pod uwagę panujące warunki, Bianchi miał niewielke szanse zobaczyć ją wcześniej, a miejsca na zwolnienie było bardzo mało. Nie wiem jak to jest uregulowane przepisami FIA, ale imho już na stanowisku P10 powinna być wywieszona żółta flaga. Inna sprawa to zielona flaga na stanowisku P12 - niby zgodnie z przepisami, ale było to zdecydowanie za blisko całego zdarzenia.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 8:43
przez bartoszcze
Zielona flaga na stanowisku P12 oznaczała, że kierowcy mogli zacząć przyspieszać w chwili minięcia posterunku P12. Bianchi w ogóle do niego nie dojechał (uderzył na wysokości wyjazdu kilka metrów przed wieżą), więc jest to kompletnie bezprzedmiotowe.
A gdzie rozpoczęły się żółte flagi (podwójne) - na linkowanej grafice od P11, ale wg oficjalnej appki F1 od P9:
http://pl.tinypic.com/player.php?v=30rm ... DOYpfl_uQA

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 8:45
przez Angulo
Stawiam, że wcześniejsze wywieszenie żółtej flagi niewiele by zdziałało, bo patrząc na czasy okrążeń przy żółtej fladze to mało kto się nią przejmuje.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 9:04
przez Thorig
slipstream napisał(a):
Skoro kierowcy są w stanie po 2,3 okrążeniach od zjazdu SC założyć intery to chyba winić organizatora nie ma za co

No właśnie to jest coś co mnie zirytowało nieco na początku wyścigu, a o czym w obliczu tego zdarzenia po którym przerwano wyścig wszyscy zapomnieli. Wysłuchuje się przez radio kierowców którzy mówią o tym ze nie da się jeździć, a zaraz potem ochoczo wskakują na Intery, których FIA ani organizator nie nakazuje zakładać w tym momencie. Jak jest tak źle, to można zostać na deszczowych, a tak wychodzi an to, że opona z niebieskim " paseczkiem" służy jedynie osuszaniu toru w jeździe za SC, a nie do ścigania się w trudnych warunkach.


Gdyby organizatorzy sędziowie słuchali opinni niektórych zawodników to F1 jeździłoby tylko po suchym i przesychającym torze.

Niestety teraz są w F1 dwa typy zawodników. Jedni pokroju Massy którzy mają tylko strach w oczach bo spadł deszcz i trzeba się naprawcować żeby bolid utrzymać na torze i drudzy jak np. Hamilton którzy w trudnych warunkach widzą szansę na zdobycie przewagi. Myślę że jedank każdy zdrowomyślący zawodnik wsiadając do bolidu ma świadomość że to nie niedzielna wycieczka do sklepu i wiąże się to z niemałym ryzykiem. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach do jazdy w danych warunkach powinien poprostu zjechać do Pitu i zakończyć wyścig. Lauda kiedyś nie miał oporów przed takim zachowaniem. Tylko gdzie porównywać obecny poziom bezpieczeństwa do tego z czym mieli do czynienia zawodnicy przed laty. Ja uważam że nie po to płaci się zawodnikom grube miliony żeby wymiękali przy każdym większym opadzie, gdzie zasadniczo mimo narzekań i tak są w stanie jechać na oponach przejściowych.

Massa narzeka przy każdej okazji trudnijszych warunków, tyle że zazwyczaj nic z tego nie wynika. Teraz akurat zdarzył się wypadek, więc może wbić szpilkę organizatorom. Wyjątkowo miał rację, przynajmniej tak myśli...

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 9:36
przez Pieczar
bartoszcze napisał(a):Zielona flaga na stanowisku P12 oznaczała, że kierowcy mogli zacząć przyspieszać w chwili minięcia posterunku P12. Bianchi w ogóle do niego nie dojechał (uderzył na wysokości wyjazdu kilka metrów przed wieżą), więc jest to kompletnie bezprzedmiotowe.
A gdzie rozpoczęły się żółte flagi (podwójne) - na linkowanej grafice od P11, ale wg oficjalnej appki F1 od P9:
http://pl.tinypic.com/player.php?v=30rm ... DOYpfl_uQA

To, że mogą zacząć przyspieszać w chwili minięcia zielonej flagi nie oznacza automatycznie, że każdy tak robi. Flaga w tym miejscu mogła być myląca.

A tym co pokazuje apka bym się nie sugerował, tym bardziej, że pokazuje żółtą flagę również w miejscu tuż za wypadkiem.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 9:55
przez bartoszcze
Pieczar napisał(a):To, że mogą zacząć przyspieszać w chwili minięcia zielonej flagi nie oznacza automatycznie, że każdy tak robi.


Jak choćby w przypadku track limits czy pitlane limit.

A tym co pokazuje apka bym się nie sugerował, tym bardziej, że pokazuje żółtą flagę również w miejscu tuż za wypadkiem.


Na pewno działa z opóźnieniem, a sektor za P12 stał się "zielony" na 11-12 sekund przed uderzeniem w traktor. Tym niemniej jaki mamy powód uważać, że na P10 była zielona flaga?

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 10:50
przez Pieczar
Sektory na mapce aplikacji nie odzwierciedlają faktycznego rozmieszczenia miejsc "flagowych" na torze. To co wyświetla apka nie mówi kompletnie nic o tym jaka flaga była w P10.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 10:54
przez bartoszcze
OK, to pokaż zdjęcie zielonej flagi na P10 na 42 okrążeniu wyścigu.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 11:08
przez slipstream
OK, to pokaż zdjęcie zielonej flagi na P10 na 42 okrążeniu wyścigu.

Na tej zasadzie można się licytować też "to pokaż zdjęcie żółtej flagi na P10"... W ten sposób raczej do niczego nie dojdziemy, ale zdecydowanie nie dramatyzowałbym nad rolą zielonej flagi w tym akurat miejscu. Nawet jeśli byłaby tam żółta, to i tak byłaby ona zbyt późna do zobaczenia przez kierowcę aby cokolwiek zmieniała, bo nawet nie zdążyłby zwolnić. Akurat dyskusję o tym że na P12 była zielona flaga uważam za kompletnie bez sensu.

Re: GP Japonii 2014

PostNapisane: Wt paź 07, 2014 11:09
przez cichy
Tak z innej beczki, pojawiło się jakiekolwiek info odnośnie stanu Bianchiego? Czy wciąż czekamy kiedy to rodzina uzna to za stosowne?