Grand Prix Rosji 2014

[TommyYse]

Przestańcie już tak narzekać. To pierwsze GP na tym torze i wcale nie było takie nudne. (pomijam aspekt polityczno-rozrywkowy). Na drugim, trzecim planie coś tam się działo.

Za rok będziemy się martwić o powtórkę No wiadomo, że takie mniej ciekawe wyścigi też muszą być.

Co do Vettela. W Stanach raczej nie liczę na powtórkę Abu Zabi 2012, nie te czasy, nie ten bolid.

Martwię się trochę że Hamilton odskakuje coraz bardziej i za niedługo może być pozamiatane. To jest 4. zwycięstwo z rzędu, co nie? Może będzie tak jak na początku sezonu, czwarte i ostatnie Nie zapowiada się jednak na to, bo jest na fali, a jak Rosberg będzie popełniał błędy jak dzisiaj czy we Włoszech to już pozamiatane... Niby taka walka ROS-HAM, ale tej walki na torze brakuje (w Japonii była po dłuugiej przerwie).

[Arnulf]

Slip, właśnie o to chodzi. Wszędzie każdy pieje, że jak to tak mieszać politykę ze sportem, że powinno się te dwie rzeczy rozdzielać za wszelką cenę. Tymczasem potem widzimy jedną z osób, która głównie wypowiadała te słowa gawędzącą wesoło z politykiem na trybunie, a potem jeszcze przyprowadzając go do pokoju kierowców po wyścigu. Paranoja. Jak dla mnie pokój ten służy kierowcom do wytarcia się z potu, napicia się wody, jako takiego oporządzenia swojego wyglądu przed wyjściem na podium, a tu wchodzi jedna z głównych postaci obecnego świata i patrzy jak Hamilton sobie twarz z potu wyciera.
Teraz tylko niech przestaną żyć w bajce ci, którzy tak gorąco twierdzili o konieczności rozdzielania sportu i polityki.

[slipstream]

Tymczasem potem widzimy jedną z osób, która głównie wypowiadała te słowa gawędzącą wesoło z politykiem na trybunie, a potem jeszcze przyprowadzając go do pokoju kierowców po wyścigu. Paranoja.

Nie no spoko, czy Putin czy inny polityk ma prawo być na wyścigu i być oprowadzany przez Berniego, może nawet pokazany na gdzie przed startem albo na jednym ujęciu w trakcie wyścigu, ale takie męczenie widzów politycznym celebrytą specjalnymi ujęciami z zaplecza, co chwila z trybun już są zaprzeczeniem apolityczności, zaś wprowadzanie do sali odpraw (czy jak ją nazwać) po wyścigu i zmienianie całej ceremonii podium specjalnie pod jakiegoś polityka co by mógł się jeszcze bardziej polansować zakrawa już na kpinę.

Nie chodzi o to aby politycy nie pojawiali się na F1, ale o zachowanie proporcji w ich pokazywaniu, promowaniu czy jak to nazwać.

[Angulo]

Nie zapowiada się jednak na to, bo jest na fali, a jak Rosberg będzie popełniał błędy jak dzisiaj czy we Włoszech to już pozamiatane... Niby taka walka ROS-HAM, ale tej walki na torze brakuje (w Japonii była po dłuugiej przerwie).

Wystarczy 1 DNF Hamiltona i Rosberg wraca na prowadzenie, wystarczy nawet gorszy występ w Abu Zabi i Rosberg zdobywa tytuł - te 17 punktów to tyle co nic.

[Mexi]

Dlatego mi się podoba, że Hamilton olał Putina

[hideto]

Tymczasem potem widzimy jedną z osób, która głównie wypowiadała te słowa gawędzącą wesoło z politykiem na trybunie, a potem jeszcze przyprowadzając go do pokoju kierowców po wyścigu. Paranoja.

Nie no spoko, czy Putin czy inny polityk ma prawo być na wyścigu i być oprowadzany przez Berniego, może nawet pokazany na gdzie przed startem albo na jednym ujęciu w trakcie wyścigu, ale takie męczenie widzów politycznym celebrytą specjalnymi ujęciami z zaplecza, co chwila z trybun już są zaprzeczeniem apolityczności, zaś wprowadzanie do sali odpraw (czy jak ją nazwać) po wyścigu i zmienianie całej ceremonii podium specjalnie pod jakiegoś polityka co by mógł się jeszcze bardziej polansować zakrawa już na kpinę.

Nie chodzi o to aby politycy nie pojawiali się na F1, ale o zachowanie proporcji w ich pokazywaniu, promowaniu czy jak to nazwać.

No nie wiem czy Putin był jakoś szczególnie bardziej eksponowany w porównaniu np do Arabskich szejków w czasie GP Bahrajnu itp... Moim zdaniem dostał mniej więcej tyle samo czasu antenowego.

Widzicie to inaczej, bo zwyczajnie jego twarz znacie, a na innych GP są to po prostu goście w garniturach albo prześcieradłach ze szmatą na głowie.

[Lukas]

Dokładnie, poza tym z toru wiało nudą, więc realizator ratował show Dodatkowo fakt obecności Berniego do końca wyścigu jest co najmniej warty odnotowania, bo zdarza mu się to niezwykle rzadko.

[Shaitan]

Punkty karne dla Grosjeana za kontakt z Sutilem . No come on... Generalnie uważam, że to był incydent wyścigowy, a wlepiona kara była jak najbardziej wystarczająca. Punkty karne za takie coś, to zahacza o kpinę...

[Kazik]

Dlatego mi się podoba, że Hamilton olał Putina

Po głębokim namyśle jednak podał mu rękę...

[Eli_]

Dlatego mi się podoba, że Hamilton olał Putina

Po głębokim namyśle jednak podał mu rękę...

Nie tylko podał rękę, ale jeszcze powiedział "Priwiet", a na podium - "Mam nadzieję wrócić tu jeszcze na wakacje, bo mieszkam niedaleko..."

[Mexi]

No ale w tym pomieszczeniu gdzie ważą kierowców - podał rękę Berniemu i poszedł w kąt. Dopiero po dłuższej chwili "zauważył" Putina.

[Arnulf]

No nie wiem czy Putin był jakoś szczególnie bardziej eksponowany w porównaniu np do Arabskich szejków w czasie GP Bahrajnu itp... Moim zdaniem dostał mniej więcej tyle samo czasu antenowego.

Nie pamiętam czy Arabowie wbijali bezceremonialnie do pokoju kierowców po wyścigach, niemniej jednak nawet jeśli wchodzili - dalej tego nie pochwalam. Z wyżej wymienionych powodów - pokój kierowców to miejsce na chwile odpoczynku po wyścigu i jako takim doprowadzeniu się do ładu, a nie na rozmowy z prezydentami.

W każdym bądź razie zdecydowanie częściej się zdarza, że nikogo poza kierowcami, inżynierem i kamerami nie ma w pokoju - na pewno żadnych polityków.

[bartoszcze]

Punkty karne dla Grosjeana za kontakt z Sutilem . No come on... Generalnie uważam, że to był incydent wyścigowy, a wlepiona kara była jak najbardziej wystarczająca. Punkty karne za takie coś, to zahacza o kpinę...

i to jeszcze z uzasadnieniem "nie zostawił dość miejsca".
czyli jak Rosberg nie zostawił dość miejsca Bottasowi, to niech się cieszy, że Bottas uciekł poza tor...

[Kaiser 77]

Dziś okazało się że, wcale nie trzeba mieć bolidu Mercedesa, żeby wygrać gp Rosji ......

[slipstream]

No nie wiem czy Putin był jakoś szczególnie bardziej eksponowany w porównaniu np do Arabskich szejków w czasie GP Bahrajnu itp

No właśnie, szejków. A nie jednego. Przewrażliwienie? Może. Ale nie zauważyłem aby jednak obok tych szejków czy kogokolwiek innego sam Bernie tak obskakiwał.