No cóż, sezon zakończony, Hamilton mistrzem.
Trochę szkoda Rosberga, że przegrał tytuł, miał szansę
Ferrari słabo, niemrawo. Red Bulle po starcie z Pit-Lane wykonały solidną pracę i dowieźli punkty. Button zrobił co mógł, możliwe że to były jego ostatnie punkty w F1. Force India po swojemu, niezauważenie, spokojnie i dowieźli punkty. Williams pokazał, że umie walczyć. Wyścig by trwał 2 okrążenia dłużej i to Massa by wygrał. Toroer Rosso zawiodło, niestety. Lotus standardowo w ogonie stawki, Maldonado styrał już ten silnik Renault do końca. Sauber coś próbował osiągnąć, niestety bez punktów na koniec sezonu. Caterham cudem się stawił w Abu Zabi, cudem też Stevens dojechał. Gratulacje dla niego, próbował walczyć z Alonso, nie spowodował zamieszania żadnego.
Teraz czekać na Australię. See you in 2015, F1!