Forum Wyprzedź Mnie!

Oglądając F1 od zawsze fascynowała mnie różnorodność wśród kierowców. Choć wszyscy mają jeden cel - pragną wygrywać, dążą do tego na wiele sposobów, korzystając w wielu technik i stylów jazdy. Uważam, że to ciekawy temat do dyskusji jak dani kierowcy prowadzą bolidy, hamują, czy pokonują zakręty.

Tutaj znalazłem bardzo ciekawy artykuł, który zdradza wiele szczegółów na temat stylu jazdy Jensona Buttona, Rubensa Barichello, Roberta Kubicy, Lewisa Hamiltona, Kimiego Raikkonena, Jarno Trulliego
http://f1pogodzinach.blogspot.com/2011/ ... jedni.html

Podobny styl do Kubicy ma m.in. Fernando Alonso, który także preferuje podsterowny bolid. W przeciwieństwie do chociażby Kimiego. Jak ktoś trafnie na forum określił, ten pierwszy "wpycha" bolid w zakręt, tymczasem drugi "wciąga".

Czyj styl jazdy jest waszym zdaniem najefektywniejszy i najbardziej wymagający?

To ja powiem że nic nie zastąpi obcowania na żywo na torze. Tam gdzie w TV wydaje się że każdy jedzie tak samo i nie widać różnic, tak, przy odrobinie zainteresowania w tym temacie, na torze widać każdy niuans jazdy danego kierowcy. To po prostu widać wyraźnie że każdy kierowca jeździ inaczej, gdzie czytając o tym ledwo i patrząc w TV można odnieść wrażenie że to niezauważalne detale.

Nic nie zastąpi telemetrii.

slipstream napisał(a):To ja powiem że nic nie zastąpi obcowania na żywo na torze. Tam gdzie w TV wydaje się że każdy jedzie tak samo i nie widać różnic, tak, przy odrobinie zainteresowania w tym temacie, na torze widać każdy niuans jazdy danego kierowcy. To po prostu widać wyraźnie że każdy kierowca jeździ inaczej, gdzie czytając o tym ledwo i patrząc w TV można odnieść wrażenie że to niezauważalne detale.

Myślę, że to kwestia perspektywy - logiczne, że z górnych trybun zjawisko to będzie znacznie bardziej zauważalne, gdzie widzi się np. cały zakręt, aniżeli onboardów, czy kamery "od przodu". Jeśli chodzi o onboardy sam osobiście mam problem z wychwytywaniem takich niuansów, chyba, że mowa o skrajnie kontrastowych stylach, jak wspomniany przykład Kimiego i Alonso.

Największe wrażenie na mnie robi zdecydowanie Jenson Button z powyżej opisanych, w symulatorze nijak nie potrafiłem tego odwzorować. To jazda może mało efektowna, ale jakże skuteczna.

Jak sprawa wygląda z kierowcami "nowej generacji"? Ktoś przyglądał im się bardziej szczegółowo i ma jakieś spostrzeżenia na ich temat? Kto najbardziej się wyróżnia?

Chyba powyższy temat jest najbliższy do tematu, na który mam pytanie. Mianowicie, Leclerc dzisiaj po raz drugi w sezonie zaliczył pełną 360, po której nie musiał nawet szczególnie korygować toru jazdy. (Jeśli ktoś nie zauważył, dzisiaj to było w Q2 między zakrętami Degner, a poprzednim razem na Hockenheim między T1 i T2, na pięćdziesiątym-którymś okrążeniu wyścigu. Zazwyczaj, jak ktoś zaliczy obrót na torze, to nie robi pełnego obrotu - albo więcej niż pełny obrót - i musi zrobić skręt w kierunku jazdy przed powrotem do jazdy. Myślicie, że te dwa przypadki to bardziej kwestia szczęścia, czy też umiejętności Monakijczyka do skontrowania bolidu w odpowiednim momencie?

W pamięci mam takiego pirueta Nigela Mannsela - po prostu pomknął do przodu jakby nic się nie stało - choć wówczas i tak można było liczyć jedynie na P2 za Schumacherem.

A wracając do pytania - refleks, umiejętne operowanie przepustnicą i trochę szczęścia zapewne.

To jest technika wychodzenia z poślizgu przy tylnym napędzie. Jak samochód przekroczy pewien punkt, przy którym kontra już nic nie da, to tak się operuje gazem, aby samochód zrobił pełny obrót. Przy przednim napędzie natomiast robi się tylko pół obrotu i samochód odwraca się do prawidłowego kierunku jazdy z tej samej strony, z której się obrócił. Trudne to do wytłumaczenia Jednak jest to technika wychodzenia z krytycznego poślizgu. Oczywiście wszystko zależy przy jakiej prędkości się to dzieje. Jak prędkość jest zbyt duża, to bezwładność jest na tyle wielka, że stosowanie żadnych technik nic nie pomaga, a w F1 wydaje mi się, że częściej jednak poślizgi są przy zbyt dużej prędkości