Tak czy owak, zespoły będą musiały się wiele napocić, aby taki silnik był w stanie wytrzymać taką ilość wyścigów - co niewątpliwie będzie trudnym zadaniem...
Dlatego mają mieć (choć jak będzie zobaczymy) ogranicznik na 10 k rpm, a nie ma 15. To prosty sposób na oszczędzenie silnika. W liczbach to i tak będzie wyglądało porażająco - diesel kręcący się na 10 k rpm.
Spece od F1 juz potwierdzają, że budowa turbodiesla
na biopaliwo, który muzę się kręcić na kilkanaście tysięcy obrotów jest możliwe.
PS:
Phaedra, proekologiczna linia FIA może nam się podobać lub nie, ale jakie czasy takie obyczaje. Nacisk polityczny na FIA jest ogromny. Obecnie, by wykupić u UE limity na WRC, F1, WTCC i kilkanaście innych sygnowanych przez siebie serii to wydatek setek milionów euro. Do tego ataki Zielonych i polityków-ekologów coraz mocniej dają się we znaki dla wszelkiego motorsportu. Sam bym chciał palących potężne ilosci paliwa V12 o pojemności 3,5 L, ale jestem realistą.
Zresztą, charakterystyka turbodiesla ma wiele zalet, wiec bym tak nie płakał..