Forum Wyprzedź Mnie!

Kierownica nieco starsza, ale aktualnie również to występuje tylko w innej formie.

Mam pytanie. Jak wiadomo w 2017 powróci tankowanie. Zatem najprawdopodobniej bolidy staną się krótsze. Jakie korzyści płyną z tego? Oprócz wiadomego dla mnie prymitywnego faktu, że im krótszy bolid, tym większy sukces w Monako.

To jest dużo bardziej złożone niż 'krótki rozstaw osi = sukces w monaco.

Ogólnie rzecz ujmując, krótszy rozstaw osi to zwiększenie niestabilności bolidu. Niestabilny bolid jest dużo bardziej manewrowy niż bolid o dużym rozstawie. Aczkolwiek jeśli ktoś sądzi, że baki zmniejszą się w sposób znaczący to uważam, ze będzie to odrobinę naiwne.

Generalnie, na ciasnych i krętych torach, pojazdy z małym rozstawem kół i osi prowadzą się lepiej. Wynika to z mniejszego momentu bezwładności względem osi pionowej. Taki bolid łatwiej wyprowadzić ze stanu równowagi (łapać uślizgi itd.) ale też łatwiej go opanować.

Ok, dzięki za wyjaśnienie. Jeśli baki się znacząco nie zmniejszą z tego powodu to szkoda, gdyż mam sentyment do bolidów z lat np. 2009.

Ok, dzięki za wyjaśnienie. Jeśli baki się znacząco nie zmniejszą z tego powodu to szkoda, gdyż mam sentyment do bolidów z lat np. 2009.

Czemu do tych z 2009 kiedy to właśnie wtedy wprowadzono zakaz tankowania i bolidy "urosły"?

? Właśnie w 2009 było jeszcze tankowanie, a oto pierwszy lepszy przykład:

Dobra już mi an mózg pada od tych dyskusji "dawniej było lepiej" i sezon 2009 poszedł w niebyt jako "pomost" pomiędzy nowa aerodynamiką, a zakazem tankowania.

A tak BTW to wcale nie wiadomo, że tankowanie powróci, bo to było tylko ustalenie Grupy Strategicznej, nie wiążące dla nikogo dopóki nie przejdzie przez dwa ciała nad nią.

Żeby było śmieszniej po ostatnim spotkaniu grupy strategicznej w planach na 2017 nie ma już nic o tankowaniu a jedynie o szerszych bolidach i oponach oraz "agresywnym wyglądzie".

Spece wyliczyli, że po zakazie tankowania, a przed erą pseudo wyprzedzania z DRSem, ilość takich manewrów na torze znacząco wzrosła, więc mimo że sam bym chciał jego powrotu, to nie jest to najlepszy pomysł. Teraz chcemy tankowania, żeby cokolwiek w ogóle działo się na torze.

I tak mam wrażenie, że zniesienie DRS rozwiązałoby połowę problemów ówczesnej F1 , ale to tylko moja opinia i już nie offtopuje więcej.

MarK napisał(a):A tak BTW to wcale nie wiadomo, że tankowanie powróci

Wiemy, nie powróci.

Trafiłem na taki film dziś



Czy to było/jest stosowane w F1?

Mam takie pytanie ogólnowyścigowe, dotyczące nie tylko bolidów F1.

Gdy kierowca ma do dyspozycji balast i trzeba go odpowiednio rozlokować w samochodzie, a ma problemy, powiedzmy, z przyczepnością przedniej osi, to powinien umieścić go jak najbliżej przodu czy tyłu?

Wiem jakie zjawiska się z tym wiążą - dodatkowy ciężar zwiększa nacisk, a więc i tarcie opon, ale z drugiej strony rośnie siła odśrodkowa w zakręcie, "wypychając" samochód z pożądanej linii jazdy. Nie wiem natomiast jaki sumarycznie jest bilans zysków i strat? Dociążenie poprawi czy pogorszy przyczepność osi?

A docisk aerodynamiczny zwiększa czy zmniejsza nacisk?

Docisk oczywiście zwiększa, ale nie powoduje przy tym efektu ubocznego w postaci siły odśrodkowej. Chodzi mi o samą masę.

http://www.f1technical.net/forum/viewto ... eb#p525302

Po tym obrazku wnoszę, że jednak się opłaca mimo kosztów. Poza tym za bardzo i tak nie można szaleć z rozłożeniem masy, bo jest regulowana.