Monza

Pytania i odpowiedzi na sprawy dotyczące funkcjonowania F1

Moderator: Ekipa F1

Postprzez Kubuś Fatalista Pn sie 27, 2007 21:33  

W roku 1985 Nelson Piquet osiągnął max. prędkość 334, 115 km/h.
Drzewo znów się zazieleni !
Avatar użytkownika
Kubuś Fatalista
 
Dołączył(a): So maja 06, 2006 10:12
Lokalizacja: Polesie

Postprzez yankess Pn sie 27, 2007 21:42  

jędruś napisał(a):Ciekawostką jest to że na komputerowych symulacjach wyszło że obecne bolidy F1 osiągał by tam średnią prędkość okrążenia nawet powyżej 300km/h!!!
Nie mogłoby być inaczej, skoro hamulca by sie używało tylko na Lesmos i Parabolice.
Avatar użytkownika
yankess
 
Dołączył(a): N gru 03, 2006 22:57
Lokalizacja: B'ham/KRK/CK

Postprzez Miaja Menant Pn sie 27, 2007 21:47  

Ale warto zauważyć, że osiagnął to w czasach ery turbo. Ówczesne silniki pozwalały osiągać stosunkowo większe prędkości nawet niż niektóre dzisiejsze jednostki napędowe używane w F1. Dlatego ja bardziej cenię osiągnięcie Montoyi.
W 99% chodzi o sławę. 100% oznacza śmierć.
Sir Henry O'Neal de Hane Segrave
Avatar użytkownika
Miaja Menant
 
Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:28
Lokalizacja: Warszawa-Praga
GG: 9342498

Postprzez Kubuś Fatalista Pn sie 27, 2007 21:55  

Miaja Menant ale bolidy nie były tak wydajne aerodynamicznie. A do tego on jeździł Brabhamem który nie był doskonały.
Drzewo znów się zazieleni !
Avatar użytkownika
Kubuś Fatalista
 
Dołączył(a): So maja 06, 2006 10:12
Lokalizacja: Polesie

Postprzez Miaja Menant Pn sie 27, 2007 22:23  

Kubuś Fatalista napisał(a):Miaja Menant ale bolidy nie były tak wydajne aerodynamicznie.

Może i tak, ale silniki turbo pozwalały na uzyskiwanie stosunkowo większych prędkości przez bolidy, co moim zdaniem w znacznej mierze rekompensowało braki w aerodynamice.

Kubuś Fatalista napisał(a):A do tego on jeździł Brabhamem który nie był doskonały.

Williams, którym jeździł Montoya w czasach ustanowienia trzystusiedemdziesięciokilometrowego (na godxzinę) rekordu prędkości, również był daleki od doskonałości.
W 99% chodzi o sławę. 100% oznacza śmierć.
Sir Henry O'Neal de Hane Segrave
Avatar użytkownika
Miaja Menant
 
Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:28
Lokalizacja: Warszawa-Praga
GG: 9342498

Postprzez Pieczar Pn sie 27, 2007 22:26  

Kubuś Fatalista napisał(a):Miaja Menant ale bolidy nie były tak wydajne aerodynamicznie.

Ale na szybkich torach takich jak Monza nie było to aż tak bardzo istotne. Tutaj podstawa to mocny silnik. W końcu przecież rekord Rosberga (średnia prędkość) z Silverstone 1985 przetrwał aż 16 lat (dopiero Montoya go pobił na Monzie).
Obrazek
Avatar użytkownika
Pieczar
 
Dołączył(a): Wt kwi 26, 2005 20:26
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Kubuś Fatalista Pn sie 27, 2007 22:35  

Nigdzie silnik turbo (sezon 1985) nie pozwalały osiągać większych prędkości niż obecnie ( pod słowem obecnie rozumiem lata 2001-2007). Bolid z tamtego okresu nie były doskonałe aerodynamicznie. Wsadź silnik od Ferrari Enzo do Trabanta. I silnik od Ferrari 288 GTO do Lotusa Elise. Jaki jest wniosek słabszy silnik w samochodzie który jest doskonalszy osiągnie większą prędkość.
Drzewo znów się zazieleni !
Avatar użytkownika
Kubuś Fatalista
 
Dołączył(a): So maja 06, 2006 10:12
Lokalizacja: Polesie

Postprzez pjaxz Pn sie 27, 2007 22:53  

http://youtube.com/watch?v=kYhOcEOFqDA chodzi o ten wyczyn Montoyi?
Też mam pytanie odnośnie Monzy - dysponuje ktoś mapką toru przed wprowadzeniem szykan?
pjaxz
 
Dołączył(a): Śr sie 08, 2007 15:58
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Darth ZajceV Pn sie 27, 2007 23:04  

Jezu... :-D Ale uproszczenie. Porównujesz silniki z dwóch totalnie różnych okresów, supercary z lat 90 i wcześniej to nie to co teraz. Wtedy były bardzie paliwożerne, mniej ekologiczne i bardziej wydajne. Dla porównania Jaguar XJ220 z mocą około 550 koni odstawia na prostej Pagani Zondę z silnikiem o mocy ok. 650 koni. A Dżag nie dość, że ma słabszy silnik to jeszcze jest słabszy aerodynamicznie niż Zonda. Z resztą gdzie tu porównywać jakkolwiek F1 do rzeczywistości drogowej... no wybacz.
A ósmego dnia Bóg stworzył samochód... i zobaczył, że jest on dobry!



Obrazek
Avatar użytkownika
Darth ZajceV
redaktor
 
Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 13:58
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez aba Pn sie 27, 2007 23:12  

Darth ZajceV napisał(a):A Dżag nie dość, że ma słabszy silnik


A do tego to malutkie V6
Obrazek Michael Schumacher, to taki Richard Petty F1 :diabełek:
Avatar użytkownika
aba
 
Dołączył(a): So lip 21, 2007 22:44
Lokalizacja: Cracov
GG: 9716087

Postprzez Kondzio Pn sie 27, 2007 23:13  

http://statsf1.com/circuits/fiche.asp?idCircuit=30&LG=2 - tutaj masz wszystkie wersje toru Monza używane w Formule 1 :)
Kondzio
 
Dołączył(a): Wt gru 26, 2006 23:49
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Kubuś Fatalista Pn sie 27, 2007 23:14  

Panie Zając. Ty nie chcesz mnie zrozumieć tylko od razu się czepiasz. Silnik od Ferrari Enzo jest dość potężny. Powiedzmy ze to taki odpowiednik silnika turbo. Trabant zaś jest to mało doskonała konstrukcja pod względem aerodynamiki i konstrukcji. Silnik od 288 GTO jest słabszy ale znajduje się w nowoczesnej konstrukcji która w porównaniu z trabantem jest doskonała aerodynamicznie i pod względem konstrukcji. Traban z potężniejszym silnikiem nie pojedzie szybciej niż samochód doskonalszy pod każdym względem z słabszym silnikiem. I co z tego ze silniki turbo miały moc 1500 KM gdy bolidy nie były doskonałe ? Moc to nie wszystko. Samochody z roku 2001 w porównaniu do tych z 1985 były z kosmosu. One były lepsze pod każdym względem.
Drzewo znów się zazieleni !
Avatar użytkownika
Kubuś Fatalista
 
Dołączył(a): So maja 06, 2006 10:12
Lokalizacja: Polesie

Postprzez Darth ZajceV Pn sie 27, 2007 23:44  

Nie czepiam się ;) Tylko chce powiedzieć, że stare było znacznie fajniejsze niż nowe i że F1 nijak ma się do rzeczywistości (o czym pewnie świetnie wiesz). Porównanie Trabanta i Lotusa Elise z mocniejszymi silnikami jest czysto hipotetyczne i nie da się tego rozstrzygnąć bez testu lub wszystkich danych (wartość oporu aerodynamicznego w każdym z samochodów i jego wpływu na prędkość zależnie od mocy). Kiedyś F1 była inne, były inne tory. Pojawiają się pytania -

Na której prostej Mentos ustanowił rekord?
Jaką długość miała ta prosta za czasów ery turbo?
Jak Piquet miał ustawioną skrzynie biegów? Jak Mentos?
Na ile w tedy pozwalały opony?

Strasznie dużo czynników niezwiązanych z samym oporem powietrza ma znaczenie.

Z resztą areo w bolidach z 2002 na pewno mniej doskonałe niż teraz a silnik były mocniejsze. i następne pytanie ciągnąc myśl o niedoskonałości areo. Dlaczego bolidy Cham Car są szybsze na prostej od F1 mimo, że nie mają tych wszystkich skrzydełek dla lepszego modelowania strugi powietrza?
A ósmego dnia Bóg stworzył samochód... i zobaczył, że jest on dobry!



Obrazek
Avatar użytkownika
Darth ZajceV
redaktor
 
Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 13:58
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez Kubuś Fatalista Wt sie 28, 2007 0:00  

Darth ZajceV napisał(a):Na której prostej Mentos ustanowił rekord?


Zapewne strat - meta

Darth ZajceV napisał(a):Jaką długość miała ta prosta za czasów ery turbo?



Była taka sam

Darth ZajceV napisał(a):Jak Piquet miał ustawioną skrzynie biegów? Jak Mentos?



Nelson miał 6 biegów. A skrzynia Mentosa w porównaniu z skrzynią Piqueta pochodziła od kosmitów.


Darth ZajceV napisał(a):Na ile w tedy pozwalały opony?


Były szersze ale czy dawały większą przyczepność nie wiem.

Darth ZajceV napisał(a):Strasznie dużo czynników niezwiązanych z samym oporem powietrza ma znaczenie.


W tamtym okresie aerodynamika była na dość niskim poziomie.
Drzewo znów się zazieleni !
Avatar użytkownika
Kubuś Fatalista
 
Dołączył(a): So maja 06, 2006 10:12
Lokalizacja: Polesie

Postprzez Miaja Menant Wt sie 28, 2007 6:25  

Kubuś Fatalista napisał(a):Były szersze ale czy dawały większą przyczepność nie wiem.

Przede wszystkim to były slicki, nierowkowane jak dzisiaj. A więc mogły dawać większa przyczepność.


Kubuś Fatalista napisał(a):W tamtym okresie aerodynamika była na dość niskim poziomie.

Co nie oznacza, że różnica w aerodynamice bolidu z tamtych lat i dzisiejszego powodowałaby aż tak duże różnice w prędkościach. Zresztą, jak już napisał Darth Zajcev, na Monzy aerodynamika nie ma aż tak dużego znaczenia. Tam zawsze redukowano mocno siłę docisku, aby pozwolić bolidom na osiąganie większych prędkości.

Kubuś Fatalista, mimo wszystko wyżej będę cenił osiągnięcie Montoyi.
W 99% chodzi o sławę. 100% oznacza śmierć.
Sir Henry O'Neal de Hane Segrave
Avatar użytkownika
Miaja Menant
 
Dołączył(a): Pt lut 02, 2007 17:28
Lokalizacja: Warszawa-Praga
GG: 9342498

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Technika i przepisy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości