slipstream napisał(a): to nagle okaże się, że to zarządzanie oponami jest najważniejsze w trakcie wyścigu
Zarządzanie oponami BYŁO i JEST najważniejsze w trakcie wyścigu, a nie dopiero "będzie". Już w tym sezonie były wyścigi jak choćby w Austrii gdzie Mercedes zjadał opony, ergo nie był w stanie nimi odpowiednio zarządzać. To wszystko co opisujesz już się dzieje od dawna, bo to istota sportów motorowych od niemal początków, i nie tylko w F1, ale i wielu pozostałych seriach. Takie dramatyzowanie na wyrost nic nie da poza... dramatyzowaniem.
Tak jak napisałem wcześniej, w przypadku równych bolidów ma to znaczenie, ale jak ktoś ma sporo szybszy bolid, to choćby musiał robić jeden stop więcej, to i tak wygra wyścig. Nie powiesz mi, że 2-3 sezony temu Mercedes, albo wcześniej Red Bull, nie mogli sobie pozwolić na znaczące zwolnienie w trakcie wyścigu, albo jedną więcej zmianę opon. Ich przewaga na mecie często wynosiła więcej niż trwa pitstop. Gdyby jednak nie stosowano już wtedy koców grzewczych i okazało się, że rozgrzanie opon w tamtych bolidach trwa dłużej niż u reszty stawki, a i zużywają się szybciej, to nie byłoby dominacji. Tak więc napiszę jeszcze raz, obecnie przy równych bolidach zarządzanie oponami ma znaczenie, ale jeżeli mamy wyraźnie szybszy bolid, to zarządzanie odchodzi na drugi plan