bartoszcze napisał(a):Tja. Toto wie, że Mercedes nie da pieniędzy na stworzenie zespołu juniorskiego (ani nawet na takie wsparcie innego zespołu, żeby uchodził za ich juniorski), więc stara się w sztuczny sposób rozwiązać problem stworzony przez posiadanie zbyt wielkich pieniędzy przez czołowe zespoły.
To akurat naturalne, że każdy proponuje opcje, które mu odpowiadają, albo go faworyzują. Mi się wydaje, że to mogłoby być ciekawe. Niestety jest za dużo "ale", na czele z faktem, że takie rozwiązanie jest ewidentnie na rękę Mercedesa, bo inne potęgi jakoś sobie radzą. Masz rację, że to problem ogromnej dysproporcji finansowej. Optymalnie byłoby wpuścić jeszcze z 2 zespoły i tym samym zwiększyć pulę miejsc dla kierowców do 24. Pytanie jak to zrobić, żeby te zespoły się pojawiły i żeby brały faktycznie utalentowanych kierowców, a nie płacący szrot? Przychodzą mi do głowy tylko mocne ograniczenia budżetowe.
Twój pomysł też ciekawy i warty uwagi. Natomiast też już widzę lawinę krytyki, że Hamilton nie przyjechał np. do Singapuru, a Verstappen na Monzę i tłumy zawiedzionych fanów. A jeszcze wyobraź sobie aferę po tym, jak pod nieobecność Vettela Giovinazzi powoduje kolizję z Hamiltonem
rno2 napisał(a):Ocon na koniec tego sezonu będzie miał zaliczone 2,5 sezonu (o ile nie straci fotela w FI). Obecnie ma przejechane nieco ponad 2 sezony. Ale Mercedes nadal uważa, że jest za mało doświadczony i nie chce go wziąć do siebie, tylko przedłuża kontrakt z zupełnie nijakim Bottasem.
To inna sprawa, ale też racja. Albo pospieszyli się z kontraktem Bottasa po niezłym początku sezonu, albo zabrakło im odwagi, żeby postawić na Ocona, który przecież nigdy nie objawiał jakoś spektakularnie swojego niewielkiego doświadczenia.